reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Młode mamy-przyszłe i obecne-WĄTEK GŁÓWNY!

kasiek raczej uparty jak osioł:-D. Pytam sie go czemu nie chce robic całej kupi do wc, a ten mi kiedys na to, że majtki też są głodne:eek::-D. I weź mu wytłumacz... zapędziłam sama siebie w ślepą uliczkę:-p
Blaneczka ja tez podejmowałam próbę:tak:, dopiero jak i młody zaczął ciamkać kciuka to sie ugiełam bo stwierdziłam, że lepiej oduczyć od smoka niz od kciuka.
Malwina zdolną masz córę:)
 
reklama
No o palcu nie pomyślałam .Hm. chyba jednak zainwestuje w smoczek .

Co do ex - spotkanie się odbyło ledwo 30 minut . Bardzo się spieszył ( pewnie do jakiejś nowej laski ... ) .
Powiedział, że uzna dziecko. Powiedziałam mu, że wniosę sprawę o alimenty, on stwierdził, że "już nas skreśliłam".
Powiedziałam mu, że to nie ja nas skreśliłam, ale on z chwilą zostawienia mnie samej w ciąży.
Zapytał czy będzie miał córkę czy syna - powiedziałam,że córkę . Stwierdził, że chce, żeby mała nosiła jego nazwisko . Powiedziałam, że to wykluczone i mała będzie miała moje nazwisko. Wkurzył się wtedy, ale awantury nie było .
Zapytał jakie daje imię, powiedziałam,że się jeszcze zastanawiam i na dniach coś wybiorę . Powiedziałam mu też, że zadzwonię do niego jak będę rodzić, bo chyba musi być w szpitalu wtedy jako ojciec dziecka.
Obiecał, że przyjdzie .
Jak wychodził to powiedział, że za mną tęskni. To mu odpowiedziałam, że teraz nie ma mnie , ale jesteśmy MY, bo nie jestem już sama w życiu , tylko mam Księżniczkę, której on widocznie nie akceptuje .
Stwierdził, że to nie tak,że on nie chce mnie z dzieckiem tylko go ta sytuacja przerosła i nie wyobrażał sobie jak to będzie. I teraz chce uczestniczyć w życiu dziecka .
Powiedziałam, że się zastanowię .
Sama nie wiem co już mam robić
 
K do mnie dzwonił, mówił że podłogę w pracy popsuł bo mu wkrętarka spadł.
I, że był szef i wspomniał, że raczej cała firma będzie mieć weekend majowy wolny, czyli aż 9 dni z niedzielami i sobotami.I K zaczął mówić że może do niego w opolskie się jednak pojedzie. Nie to, że bym nie chciała ale taka kasa. Zobaczymy co z tego wyjdzie, pierw muszę z dziećmi z przyszłym tygodniu do lekarza do warszawy jechać.
Moja córka dziś widziała się, że swoim chrzestnym. Ogólnie wujek mieszka w Wałbrzychu ale jeździ tirami i zjechał na odpoczynek do brata swojego który mieszka obok nas zobaczyć się z wujkiem. Ale jak to Amelka bała się chrzestnego, nie chciałą z nim rozmawiać nie mówiąc już o buziaku. Sama nie wiem czemu ona się go boi, kiedyś jak był u nas to całżą jego wizytę przepłakała mi na kolanach i jeszcze rączką buzię zasłaniała by się on na nią nie patrzył.
Byłam z małym u tej znajomej, zawiozłam jej trochę dyni na zupki i mój maluszek dostał od nie 7 par nowiusieńkich skarpeteczek.
Dziś na obiad smażone skrzydełka z ziemniakami, sorówkę trzeba wymyślę, to dla wszystkich a dla mnie gotowana golonka.

RENATA no to komicznych masz sąsiadów. Ja też nie wyobrażam sobie teraz bujać moją 3letnią córkę w wózku. Jak usypia to trzymanie za rączkę, czytanie bajek czy głaskanie dupci, zależy co księżniczka sobie zażyczy.

BLANECZKA jak chce uczestniczyć to niech uczestniczy ale jak nie chcesz to nie wracaj do niego. Ojciec nie musi być w szpitalu jak dziecko się rodzi.
Będzie dobrze trzymam kciuki,.
 
Blaneczko - ja ci powiem tak , ogolnie zachował sie bardzo ładnie moim zdaniem i tym bardziej , żenie chciał cie denerwować .
A ile on ma lat ?? może , żeczywiście go to przerosło ale juz ochlonął chociaz długo to trwało . I napisze ci tak jesli Ci na nim zalezy w jakimś stopniu bo nie znam dokladnie sytuacji zastanów się , a jeśli jestes pewna że nie to nie ma sensu rozmyslać nad nim . Z drogiej strony będziesz juz na zawsze z nim związana , bedziecie mieli cudowną córeczkę :> , ale jestes mloda masz na wszystko czas .
Malwina trzymam kciuki żeby nic sie nie rozwinęło ja równiez mam w czwartek kontrole ale maly ma kaszel wszystko sie odrywa i katarek którego nie chce dać ściągnąc za nic w świecie jestem tym załamana :(

Mój mały spiocha i ten katar i kaszel mnie dobijają obawiam sie jednak tych zastrzyków , ale okaże sie właśnie w czwartek , jestesmy po obiadku ja wcinam jakies ala chipsy te chlebowe łee niedobre jakieś :eek:
Na weekend majowy 25 stoni żeczywście zpaowiadaja , więc kurujemy sie żeby zaszaleć :D
gosdia - ach zdrowka pieskowi :>
 
Blaneczko droga przemyśl wszystko jeszcze raz za i przeciw . Czy rzeczywiście jest to możliwe że się zmienił , że chce być przy Was . cokolwiek postanowisz będzie dobrze ! (przytul):*
 
BLANECZKA skoro go kochasz to nie wiem co Ci doradzić, jak pisze OLA porozmawiaj z kimś na ten tema, może ktoś Ci doradzi ale decyzję i tak sama musisz podjąć, powodzenia.
 
reklama
Wcześniej ucięło mi pół posta i już nie dopisałam

Renata
ta Twoja znajoma to tylko robi krzywdę dziecku bo robi z niej kalekę po prostu 4 letnie dziecko w pampersie ze smokiem i takim wózku?? Ty jesteś zajeb... matką ciągniesz Filipa do góry i jest super chłopcem i nie różni się niczym od swoich rówieśników:)

Malwina
a ma Zuzia katar?? Zdrówka dla niej przesłodka jest:)

Umi no uparty osiołek:p Ciekawe po kim...:p

Blaneczka
powiem tak chce uczestniczyć w życiu dziecka ok... A co do Was życie zdecyduje samo pozwól mu uczestniczyć w wychowaniu może odpokutuje to co zrobił niech odbuduje Twoje zaufanie nie musisz się spieszyć niech to teraz on pokaże że mu zależy jeśli zejdziecie się super Księżniczka będzie miała wspaniałą rodzinę jeśli nie to będzie miała ojca może w tej roli się odnajdzie:)

Jakoś późno nam dziś obiad wyszedł bo musiałam spory kawałek mięsa odmrozić ale podobno pyszny... C poleciał na siłownię ja wcześniej byłam na dworku i znowu lecimy bo piękna pogoda upału nie ma ale przynajmniej słoneczko
 
Do góry