reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Młode mamy-przyszłe i obecne-WĄTEK GŁÓWNY!

reklama
Dziewczyny ale ja mu wkółko trąbie. I tak bede robiła jak uwazam. A pozniej ma pretensje jeszcze ze Z do niego nie chodzi się przytulać a do mnie tak. Sam powinien zauwazuc ze robi żle. Ale to on ma problem nie ja...

http://www.youtube.com/watch?v=xF1Gsw8Pz2k

A tu jak Zuzia miała 9 miesięcy i straszy psa.
koncówka filmu:)
 
Ostatnia edycja:
Hej Wam:)

a my dziś pospałyśmy do 9:)

od rana ogarnianie domku, czas z córą, prysznic, ot - standard:) Misia już chodzi zmierzława, senna, ok 13 położę ją na drzemkę. U nas piękne słonko, ale wiatr bardzo silny.

Malwina boski filmik:D:D a piesio super:) z początku nie wiedziałam gdzie ten pies, myślałam, że to koc w ciapki haha:D
Patrycja słodki Kubuś:) a Ty jaki masz super śmiech:D

popołudniu mykamy na urodzinki cioci od J. Nie chce mi się:p
 
Hejo....
Ja dzisiaj miałam pobudkę o 7 :wściekła/y:
Moi rodzice sobie wstali wcześniej i nagle się im na rozmowy zachciało o wszystkim. Tata wchodził do pokoju co chwila. Mama chodziła po kuchni i zaczęła ogarniać. Do tego weszła do pokoju też i zaczęła mi zbierać wszystko. To jej mówię - weź zostaw to 7 godzina i chciałabym pospać. To wyszła i drzwi zasunęła. I po chwili tata wchodzi i drukować zaczyn... Nosz jak nie jedno to drugie. I mówię już nie zamykaj drzwi bo nie będę spać. No i co? I zasunął :no:

Tak podczytywałam o tych waszych mężach. No i ja i tak uważam że nie ważne jacy są, ale są nasi i dla nas wystarczy że są idealni. Bo ideał nie polega na tym że nie ma mieć żadnych wad itp. Ma po prostu być obok i wspierać. Czasami podenerwować, pokłócić się z nami. Ale ważne że jest. Bo tnie chodzi o to żeby był całe życie potulny jak baranek, był na każde nasze zawołanie i foch. Ale żeby po prostu przy nas był :sorry:
Też mnie czasem denerwuje to że nie zrobi sam czegoś tylko ja chodzę i to robię, ale jak widzi że się wkurzam to przytuli, połaskocze, rozśmieszy. Jakoś zawsze to jest i ja jestem zadowolona że już 5 lat niedługo tak żyję z MOIM ideałem :)
 
Laski jakby nasi faceci byli idealni, to na co byśmy narzekały?:-D

Pati Kubuś cudny :-D

jestem dzisiaj duchem z Wami, bo wypełniam PIT-y nasze i mojej mamy i jeszcze paru znajomym :-p

edit.

Malwina przekochana Zuzia! :-D
 
Malwina słodka jest Zuzia.... bardzo mi Kube przypomina bo on tez wiecznie z pieluchą.. :):) a pies przepiekny... teraz to rzadko kiedy mozna dalmatyńczyka zobaczyć....

Agateczka.. wiem jak to jest miec remont podczas ciąży... współczuje :/
Patisia no dokładnie... na co bysmy wtedy narzekały??? No to masz sporo pracy dzis..... miłego rozliczania :):)
 
patki Kuba jest rewelacyjny:)
Malwina hehe tez na pocztku nei wiedzialam gdzie jest pies:-D fajnie Zuzisa go straszy no i pies zarabisty:)


A ja bylam dzis z Alanaem u fryzjera:)
 
reklama
Fikusku i Alanek grzeczny był?

Moja Mała już śpi. Broniła się przed tym spaniem, ale już ledwo na oczka patrzała. Mam tylko nadzieję, że długo pośpi co by na urodzinach nie była zmierzława.

O i Agateczka jest. Myślałam ostatnio o Tobie. Współczuję hałasów i tego, że żaluzji nie macie. Brr mnie by dobijało jakby mi ktoś w okna np zaglądał.

Ale mieliśmy wczoraj śmieszną syt. Mąż wczoraj kupił mi Colę i sobie leżała na ziemi. Po chwili słyszymy jakieś syczenie, nie wiedzieliśmy o co loto:sorry: a tu patrzę a z Coli leci fontanna:confused2: dziurka maciupka w połowie butelki, szybko trzeba było coś wymyślac bo nie wyobrażałam sobie, że mojej Coli mam się zaraz pozbyc:-) przyniosłam szybko butelkę po Lifcie i przelewaliśmy lejkiem:-) Wsjo cacy, ale nie jest tak super gazowana już:-(
 
Ostatnia edycja:
Do góry