reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Młode mamy-przyszłe i obecne-WĄTEK GŁÓWNY!

Vegas-Kiedyś u nas też zawsze miał do spania. A po roczku zaczął zasypiać sam, często bez smoczka. Może u was też to się zmieni. Ciezko tylko jest jak śpi lekko w dzien i cos go rozbudzi a nie ma smoka. Mimo wszystko i tak uważam,ze teraz łatwiej niż pare miesięcy temu. Dłuższe zwlekać tez nie bardzo,bo zaczynał się przywiązywać i niedługo nie oddał by go po dobroci.
 
reklama
wiesz my 6 dni temu postanowiliśmy, że za dnia nie ma smoczka, jedynie do drzemki i do spania nocnego i się tego trzymamy a Mała w ogóle smoka nie chce prócz właśnie do spania. Z czasem będziemy odzwyczajac od smoczka w czasie drzemki. Ale nie wiem kiedy to zacząc, jeszcze nie teraz.
 
Vegas-To i tak dobrze robicie,ze chowacie małej w ciągu dnia. Ja tego nie pilnowałam i to źle. Gdybym pilnowała to już dawno byśmy odstawili. Adasiowi wystarczał na 3 min do zaśnięcia a potem wypluwał. Za to ostatnio w dzień lubił podgryzać. Myślę,ze nie będzie takiego problemu. Nie bawiłam się w podcinanie smoczka-poprostu zniknął i tyle. Poprostu wkurzyłam się jak zaczął gadać ze smoczkiem w buzi. To był dla mnie sygnał dość. Fajnie wyraźnie mówi i nie chciałabym tego popsuć swoim lenistwem.
 
ja jako mała dziewczynka długo miałam smoczka, do 3 roku życia:p już był taki szpetny, żółty, sam się wykończył, tata mi go odżarł, ja się obraziłam i powiedziałam ''sam sobie go weź'' i się skończyło:p ale szok że do 3rż miałam smoczek:p ale w sumie miałam 1.5 roku jak mnie wzięli z domu dziecka, może tam nie patrzyli na to czy mam smoka czy nie, co to kogo obchodziło wcześniej.


mąż ogląda działki. Nie takie drogie są. On by chciał domek własny. Fajna sprawa, szkoda, że tak długo na to trzeba czekac............................ ale może dadzą nam większy kredyt:p? zobaczymy z czasem. Fajnie by było miec kredytu 200.000, za 44 działeczka obok Jego babci, do tego domek, raj.
 

Daffi a co się stało bidulko??
życze poprawy nastroju
Vegas powiem Ci że ogólnie masz figurkę mniej więcej jak ja.. tylko ja jestem minimalnie wyższa ale i ważę minimalnie więcej;-)

agateczka ślicznie wyglądasz, i nie wygaduj że jesteś gruba... nosisz w sobie dziecko , a po ciąży wsyztsko stracisz...
zamiast się cieszyć ciążą to wiecznie narzekasz na swój wygląd:dry:

Anetka ty tez śliczna laska jestes..
przed ciążą to jak patyk wyglądąłaś:szok::tak: ja taka chyba nigdy nie byłam hehe
:-p
a teraz nie wyglądasz wcale grubo tylko przeciętnie jak przeciętna dziewczyna:tak:

widze że temat smoka się zaczął..
ja nie pamiętam czy miałam smoka i wogóle..
ale moja mała np wogóle nie ssała smoka , co mnie cieszy , na początku nie smakował jej i wypluwała , więc uznałam że nie ma po co jej wciskać i tak zostało.. teraz nie mam problemu z odsmoczkowaniem , palca też nie ssie jak to niektórzy się boją że w zastępstwie za smoka będzie dziecko palca ssać , bzdura...:tak:

ja z moim to różnie,
jak nie byłam w ciązy to wstawałam pierwsza robiłam mu kawkę a sobie śniadanie(on śniadań nie jada) i siedzieliśmy razem jeszcze
w pierwszej ciąży też wstawałam z nim razem rano codziennie i sobie siedzieliśmy,
a jak zaszłam w 2 ciążę nie miałam siły w pierwszym trymestrze , on wstawał z Vi i mnie budził dopiero przed wyjściem do pracy:-) teraz wstajemy wszyscy razem
 

widze że temat smoka się zaczął..
ja nie pamiętam czy miałam smoka i wogóle..
ale moja mała np wogóle nie ssała smoka , co mnie cieszy , na początku nie smakował jej i wypluwała , więc uznałam że nie ma po co jej wciskać i tak zostało.. teraz nie mam problemu z odsmoczkowaniem , palca też nie ssie jak to niektórzy się boją że w zastępstwie za smoka będzie dziecko palca ssać , bzdura...:tak:



Wcale nie bzdura :-p córka znajomych ma 4 latka i jeszcze łapią ją na tym jak palce w buzi trzyma, właśnie dlatego że zamiast smoka paluchy ssała.

Więc jeśli komuś się poszczęściło i dzieciak nie pchał łapek, to nie znaczy że u każdego tak jest :-p


Ja ze smokiem chodziłam 2 lata, aż w końcu moja babcia się wkurzyła i oduczyła, podobno drastyczną metodą.
Znając ją to pewnie zabrała i nie wytłumaczyła nic :dry:
 
Co do smoczka to mlody nadal smoczkowy:/ wcale mi sie to nie podoba ale na razie nie mam siły na przetrzymywanie w nocy czekam do drugich urodzin i prawpodobnie zastosuje metode mojej mamy. Wpuszczę małemu do środka słoną wodę, tak żeby sam wrzucił. A jak to nie przyniesie efektu to spróbuje przekupic. Puki co uzywamy smoczka do zaypiania i w nocy, w ciagu dnia młody nie ciamka no chyba ze idzie na drzemke

lenka zazdroszczę... mój to uwielbia smoka jak go widzi to az sie trzesie z radosci:/
 
I ja się wypowiem do " smoka "
Mama mi opowiadała ,że jak miałam smoczek to miałam i ,że potrafiłam bez niego żyć ,ale smoczek dopiero naprawdę mama mi zabrała smoczek - podobno miałam wtedy rok jak pojechaliśmy do Szwecji i mieliśmy tam mieszkać ,ale nie wyszło ,bo moja babcia zachorowała i rodzice wrócili do Polski na szczęście a ja od tamtego czasu nie nosiłam smoczka.:rolleyes:

A mojej kuzynki syn skończy w lipcu 4 lata i on jeszcze nosi smoczek i ledwo co mówi - może ma jakąś wadę wymowy albo coś ? ona powiedziała ,że nie będzie z nim chodzić po lekarzach i płacić kiedyś zacznie mówić...a to może przecież być choroba ,że 4 latek nie mówi.
natomiast mój siostrzeniec który w maju skończy 3 lata nie nosi smoczka już od ponad roku a bez smoczka nie mógł żyć płakał i już mówi.

I witajcie jak minęła wam niedziela ?
Mały wczoraj był bardzo ruchliwy a potem się uspokoił jak ja się dowiedziałam ,że moja babcia ma krwotok i przyjeżdża po nią karetka ,bo siostra do mnie zadzwoniła - kurcze babcia skończy juz 95 lat w marcu.
Mimo ,że mam do pokonania pół miasta to dojechałam w 15 minut a karetki jeszcze nie było...
 
reklama
Do góry