reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Młode mamy-przyszłe i obecne-WĄTEK GŁÓWNY!

Enssne on Cię gdzieś wyciąga? A to dobre,bo u mnie jest na odwrót. Najlepiej jakbym nigdzie się nie ruszała tylko w domu. Ja bym pojechała i tyle. Dorosła jesteś to Ci nic zrobić nie mogą, z resztą napisałaś,że u was świąt nie ma, więc zabierasz małą,żeby je miała i tyle!
 
reklama
Enssne przeczytałam wszystkie posty od początku i uważam dokładnie tak samo jak lolkak....na pewno myslisz sobie,że łatwo nam mówić, bo tak naprawdę nie wiemy co przeżywasz,ale oczywiste jest dobro Twoje i dziecka i nie nikt nie ma prawa Ci psuć życia w ogóle,a tym bardziej w czasie świąt. Jest masa ludzi,którzy mogą Ci pomóc i nie możesz się tak męczyć. A dziecko nie powinno na to patrzeć, bo maluchy odczuwają wszelkie rodzinne spięcia sto razy bardziej niż my dorośli.
 
ENSSNE - 24 lata :szok: dziewczyno powinno być Ci wstyd tyle Ci powiem ...myślałam że masz max 18-19 ... jesteś już dorosła masz dziecko a ty wypisujesz takie rzeczy ? że rodzice decydują o Tobie jak byś miała 15 ? :szok: skandal ... UCIEKAJ ! tyle Ci powiem wracaj do faceta który z tego co piszesz jest normalny ! wyprowadź się i próbuj ratować ten związek...
 
femme fatal - Nawet nie moge iść do pracy, bo mam papier od lekarza, że w mojej sytuacji nie moge podjąć pracy. Z jednej pensji, z wynajęciem mieszkania ie damy rady, to nierealne.

A doprowadzić moich rodziców do ładu, to jeszcze cięższa sprawa. Ja wiem, że oni chcą mojego dobra, ale bez przesady.
 
LOLKAK - :-D takiego pytania się nie spodziewałam :-p hehe nie wiem jak on się nazywa spacerówka to taka fajna jest moja mama jej kupiła i wozi ze sobą nawet go nie mam :-D bo ona się małą opiekuje jak ja w pracy jestem bo w przedszkolu do 14 jest tylko i mama chciała jakąś wygodną małą spacerówkę żeby jej się do samochodu się mieściła :-p ale niestety nie wiem jak się nazywa


ENSSNE - a ty nie masz jakieś renty czy coś w związku z tą chorobą ?
 
No chyba gołym okiem widać,że nie jesteś w obecnej sytuacji zbytnio szczęślwa,więc oni też powinni to widzieć. Masz problemy zdrowotne,więc powinni Ci pomagać,ale to co opisujesz, to chyba jest już nie bardzo....
 
Femme ja właśnie też chcę lekką i dobrze składającą się spacerówkę ;-) A Twoja wygląda na przyzwoitą ;-) To nie Bebe Comfort?

A co do renty to chyba tylko wtedy jak ma się poniżej 18 lat lub gdy pracowałaś lub studiowałaś gdy wystąpiła choroba-przynajmniej tak mi mówili jak ja się starałam o z ZUSu .
 
Ostatnia edycja:
femme fatal - Renta i to niewielka jest po 2 latach, a ja dopiero się dowiedziałam.

trinaa - No niestety, trochę przesadzają.

Dziś im oświadczę, że mam zamiar jechać do Ani na Święta - już czuję awanturę.
 
reklama
enssne powiem Ci,że też musiałam przez coś podobnego przechodzić, tyle że w młodszym wieku no i nie miałam dziecka...ciężko mi było podjąć decyzje o tym, żeby się wyprowadzić z domu,bo tak na dobrą sprawę nie miałam dokąd pójść, byłam w maturalnej klasie, czyli klapa na całej linii,ale zacisnęłam zęby i jakoś dałam radę. W innym wypadku zapewne męczyła bym się do tej pory,a na zdrowiu też mi sięto odbiło lekko.
 
Do góry