- Dołączył(a)
- 8 Maj 2010
- Postów
- 12 764
misia Już masz dużego chłopaCałkiem nieźle sobie radzicie mimo braku czasu
A niedługo koniec szkoły, to jeszcze lepiej będzie:-)
Moja studniówka taka sobie była, ale ogólnie liceum to nie były czasy, które jakoś nadzwyczajnie dobrze wspominam. Nie było źle, ale jakoś przeleciały mi te lata bez entuzjazmu i nawet nie mam zbyt wielu wspomnień z tego okresu. Wcześniejsza i późniejsza szkoła 1000razy przebiły liceum :-)
kiniorek Jak będziesz się czuła na siłach, to chodź do szkoły nawet do dnia poroduJa miałam egzamin w wyznaczonym dniu porodu:-) Byłam z niego zwolniona, ale pojawić się musiałam, żeby donieść papiery z praktyk tej babce. Hehe, trochę się przeraziła, jak się zapytała, na kiedy mam termin i usłyszała, że na dziś
eve do palenia już wróciłaś? A słoiczki od 4miesiąca dopiero.
patrycja90009 Smutne...:-(
beacia Coraz bliżej do wyjścia malucha:-) Ale to on zdecyduje ostatecznie, kiedy się zechce pokazać:-)
femme dobrze, że mała nie odjechała sama tym samochodem
Daffi Jula z Kacperkiem urządza sobie zapasy?
Ale nas dziś zasypało, a przy tym temp. ok.0stopni, więc zima idealna :-) :-) Tylko z wózkiem ciężko mi się przedzierało;-)
We wtorek byliśmy w kinie na "Wyjście przez sklep z pamiątkami". Bardzo fajna komedia dokumentalna
Niedługo święta, a ja ani porządków nie zaczęłam, ani prezentów nie kupiłam. Zaczynam się trochę denerwować, że się nie wyrobię. Doba powinna być dłuższa...
hehe to tak wyglada ale Kacperek na kazdym mozliwym klroku rzuca sie na Julke i ją tuli i caluje! on ma starsznie duzo m,ilosci w sobie i przelewa ja na julke
Odwaliłam dzis przypał na maxa!
8 rano ja jeszcze w wyrku nie spie ale oczy mi sie nie chcialy otworzyc. slysze ze julka buszuje juz a M siedzi przed kompem....
tak leze i leze az w pewnym momencie wykrzyknelam!!!
MAREK ORTOPEDA!!!!!
zapomnialam ze na dzis mialam z Julka do ortopedy!
ja sru do lazienki myje wlosy i susze szybko M wzial ubral Julke i siebie szybko do spzitala i bylismy tam o 8:40.
lekjarz do 9 jest ale juz wyszedl. M powiedzial ze maly problem z autem byl dlatego sie spoznilismy.
lekarz przyszedl i zobaczyl bioderka Julki....
stwierdzil ze lekka rotacja jest i ze zauwaza wiotkosc stawow wiec pytal czy ma trudnosci z chodzeniem.
ja mowie ze nie... zaczela chodzic jak miala 10.5 miesiaca i tak do dzis sobie radzi. wiec kazal postawic mloda tylem do siebie chwycila ja za noge cos tam zrobil i stwierdzil ze slicznie sobie radzi z chodzeniem ale zeby na stawy skokowe i kolanowe zwracac uwage by nie schodzily sie do srodka.
Mam nadzieje ze tylko nas nastraszyl i ze nic takiego nie bedzie mialo miejsca. przerazilam sie wiotkoscia stawow bo moj brat ją ma ale on w stawach barkowych i musi tułac sie po ortopedach....