reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Młode mamy-przyszłe i obecne-WĄTEK GŁÓWNY!

paulaqa pamietam jak pisalas o swoim boy ja wtedy radzilam Ci bys sobie odpuscila takiego chlopa, ale teraz pisze z pelnym przekonaniem : walcz o wasz zwiazek o wasza wspolna przyszlosc. Wiem co pisze i pojmuje wjakiej jestes sytuacji bo osoba najblizej ze mna spokrewniona ma praktycznie identyczna sytuacje ale oni juz nie walcza o wspolna przyszlosc :( szkoda.
Kurde tyle tu nie bylam ze sie stesknilam za Wami, poza tym nawrt nie wiem kto to jest gosia91 przy okazji pozdrawiam

Elizka a Ty tam zdrowiej szybciutko a dzieciaki juz zdrowe ??

konniczynka
jak to stopilas laktator??

edit.

eve19 widze ze mocno sie stresujesz porodem, kazdy jest inny. Ja najbardziej obawialam sie tego naciecia co bylo glupota bo to nie boli podczas porodu. nie ma co sie bac moze zabrzmi to banalnie ale i tak musisz to przejsc i zobaczysz bedzie dobrze.
 
Ostatnia edycja:
reklama
paulaqa pamietam jak pisalas o swoim boy ja wtedy radzilam Ci bys sobie odpuscila takiego chlopa, ale teraz pisze z pelnym przekonaniem : walcz o wasz zwiazek o wasza wspolna przyszlosc. Wiem co pisze i pojmuje wjakiej jestes sytuacji bo osoba najblizej ze mna spokrewniona ma praktycznie identyczna sytuacje ale oni juz nie walcza o wspolna przyszlosc :( szkoda.
Kurde tyle tu nie bylam ze sie stesknilam za Wami, poza tym nawrt nie wiem kto to jest gosia91 przy okazji pozdrawiam

Elizka a Ty tam zdrowiej szybciutko a dzieciaki juz zdrowe ??

konniczynka jak to stopilas laktator??

edit.

eve19 widze ze mocno sie stresujesz porodem, kazdy jest inny. Ja najbardziej obawialam sie tego naciecia co bylo glupota bo to nie boli podczas porodu. nie ma co sie bac moze zabrzmi to banalnie ale i tak musisz to przejsc i zobaczysz bedzie dobrze.



hej mariolko ja cie niestety nie kojrze bo jestem tu dosc nowa :):) chcalam sie przywitac i pogratulowac synka bo jak mowie jestem dosc swierza forumowiczka:)
 
konniczynka[/B] jak to stopilas laktator??
Zdolna bestia ze mnie :D
Postawiłam garnek z laktatorem na gazie, żeby się wysterylizowało i za mało wody do niego wlałam. W krótkim czasie smród się rozszedł po mieszkaniu, a że pralka w tym czasie wirowała, to najpierw do niej zajrzałam, bo o garnku zapomniałam. Z pralką wszystko ok, patrzę na kuchenkę, a tam dym się unosi :/ Ech i laktator cały stopiony, garnek do wywalenia :( Na szczęście na allegro udało mi się kupić laktator od dziewczyny ode mnie z osiedla i wieczorem go odebrałam :)
Mleczko ściągnięte już jest w lodówce, ja się najadłam lodów, więc humor już mi powrócił. A P. wyjechał, więc się prędko nie dowie (do garnków zbyt często nie zagląda, do mojego laktatora też nie ;p) i nie będzie mi dogryzał ;p
A teraz idę spać, choć po zastrzyku cukru (lody) jakoś nabrałam energii zamiast senności :)
 
Witam się poniedziałkowo:)

Na początek zapalam znicz dla wszystkich aniołków [*]

agnieszka co u ciebie?

ooooooo Agnieszka.kk jak milo ze sie tu pojawilas znow:)

Agnieszka.kk fajnie ze sie odezwałas, co u ciebie? czemu tak zamilkłas i zniknelas?
Pozdrawiam was:*

Daffi,Fikusek i Eliza bardzo wam dziękuje za zapytanie i miłe słowo:)
U mnie wszystko po staremu,jak na razie nic się nie zmieniło.
Po woli przygotowuję się do staranek noworocznych które prawdopodobnie zaczniemy na urlopie w Hiszapni ale nigdy nie wiadomo jak to się potoczy...czekam co los przyniesie:)
Elizka pytałaś dlaczego tak się pojawiłam i uciekłam...kochana bpo czasami czasu mi brakuje na ogarnięcie wszystkich wątków.
Co nie znaczy że o was zapomniałam bo podczytuję was czasami ale na odpisywanie czasu brak.
Postaram się zaglądać w wolnych chwilach na pogaduchy do was:))))

Wy w Pl obchodzicie Święto zmarłych a Ja w Uk w ogóle tego nie czuję,tu się nie obchodzi,bynajmniej się nie spotkałam z obchodami tego święta.
Życzę wam miłego dnia,słoneczka i dobrego samopoczucia:)
 
Hej u mnie beznadziejnie...
Od samego rana niestety rycze...
Mariola ja juz nie mam sily walczyc... jak jest poprawa to tylko na chwile... wczoraj przyjechalam do swojego A., najpierw bylo nie ciekawie, powazna rozmowa, wyladowanie emocji, i juz bylo lepiej, ale rano doszedl do wnioskow bo wszystko sobie przemyslal i ze ma wszystko gdzies, o nic nie zamierza sie juz starac i ze jemu jest dobrze samemu, on nikogo nie potrzebuje, przyjaciol, rodziny. Wczoraj mu przekazalam bardzo dosadnie co o nim mysle jak sie czasem zachowuje... no i efekt mamy jaki mamy...
Zyc mi sie odechciewa jak pomysle sobie o tym jak bardzo kocham tego gbura... jego i nasze dziecko bardziej niz wlasne zycie.

Zycze wam lepszych nastrojow niz ten moj dzisiejszy...
 
Hej u mnie beznadziejnie...
Od samego rana niestety rycze...
Mariola ja juz nie mam sily walczyc... jak jest poprawa to tylko na chwile... wczoraj przyjechalam do swojego A., najpierw bylo nie ciekawie, powazna rozmowa, wyladowanie emocji, i juz bylo lepiej, ale rano doszedl do wnioskow bo wszystko sobie przemyslal i ze ma wszystko gdzies, o nic nie zamierza sie juz starac i ze jemu jest dobrze samemu, on nikogo nie potrzebuje, przyjaciol, rodziny. Wczoraj mu przekazalam bardzo dosadnie co o nim mysle jak sie czasem zachowuje... no i efekt mamy jaki mamy...
Zyc mi sie odechciewa jak pomysle sobie o tym jak bardzo kocham tego gbura... jego i nasze dziecko bardziej niz wlasne zycie.

Zycze wam lepszych nastrojow niz ten moj dzisiejszy...


kochanie jest mi potwornei przykro wiem co czujesz moj ex od pocztku mojej ciazy traktowal mnie jak dno np jezeli nei schudniesz po pordzie to cie zostawie bo z byle czym nie bede to jerden przyklad jak potrafl mi walnac ;/ nie przejmuj sie wiem ze latwo se mowi ale naprawde kochane wiem ze cierpisz ze cie to bolii nie wiem co ci poradzic jezeli nie dziala na niego to ze bedziecie mieli ze soba dziecko to gto juz nic na niego nie zadziala 3 mam kciuki za ciebie i za twojego aby zmadrzal naprawde jestesmy z tobaaaa


Zdolna bestia ze mnie :D
Postawiłam garnek z laktatorem na gazie, żeby się wysterylizowało i za mało wody do niego wlałam. W krótkim czasie smród się rozszedł po mieszkaniu, a że pralka w tym czasie wirowała, to najpierw do niej zajrzałam, bo o garnku zapomniałam. Z pralką wszystko ok, patrzę na kuchenkę, a tam dym się unosi :/ Ech i laktator cały stopiony, garnek do wywalenia :( Na szczęście na allegro udało mi się kupić laktator od dziewczyny ode mnie z osiedla i wieczorem go odebrałam :)
Mleczko ściągnięte już jest w lodówce, ja się najadłam lodów, więc humor już mi powrócił. A P. wyjechał, więc się prędko nie dowie (do garnków zbyt często nie zagląda, do mojego laktatora też nie ;p) i nie będzie mi dogryzał ;p
A teraz idę spać, choć po zastrzyku cukru (lody) jakoś nabrałam energii zamiast senności :)




no to kochana nie zla przygode mialas dobrze ze znalazlas inny :):)


a u mnie normalnie dosc ale czasem brzcuh mnie boli ale nic poza tym moj dzsiaj nie poszedl do pracy bo ma egzamin i musi sie uczyc a tak poza tym u nas w nocy byla mgla nie wiem czemu ale zawsze jak idzie swieto zmarych u mnie jest mgla bylam w szoku w nocy ze nawet w holandiii
 
Ostatnia edycja:
hej
Dzieciaczki jeszcze troszke chore, ja sie przeziebilam i juz chce byc zdrowa, do tego dzis mnie górna jedynka boli i niewiem o co chodzi:dry: apap nie pomógł... niewiem, nic jesc nie moge przez nią:/ normalnie porazka....:-( pierwszy raz tak mam
Maz pojechal do swoich rodziców i na grób do swojej wsi a ja sama sie mecze:/ ehhhhhhh
Buziaki i milego dnia!
 
Hej u mnie beznadziejnie...
Od samego rana niestety rycze...
Mariola ja juz nie mam sily walczyc... jak jest poprawa to tylko na chwile... wczoraj przyjechalam do swojego A., najpierw bylo nie ciekawie, powazna rozmowa, wyladowanie emocji, i juz bylo lepiej, ale rano doszedl do wnioskow bo wszystko sobie przemyslal i ze ma wszystko gdzies, o nic nie zamierza sie juz starac i ze jemu jest dobrze samemu, on nikogo nie potrzebuje, przyjaciol, rodziny. Wczoraj mu przekazalam bardzo dosadnie co o nim mysle jak sie czasem zachowuje... no i efekt mamy jaki mamy...
Zyc mi sie odechciewa jak pomysle sobie o tym jak bardzo kocham tego gbura... jego i nasze dziecko bardziej niz wlasne zycie.

Zycze wam lepszych nastrojow niz ten moj dzisiejszy...

paulqa tak mi przykroooo,nie wiem co napisać na pocieszenie.
Teraz tak bardzo potrzebujesz jego wsparcia i ciepła a jego przy Tobie nie ma...brak słów na nie odpowiedzialne zachowanie mężczyzny ale są tacy niestety na których nic nie działa:(
Bądź dzielna i 3maj się.

Eliza zagłosowałam na Mikołajka :tak:
Zdrówka dla dzieci i Ciebie.
...a z zębem to do dentysty niestety trzeba iść :tak:
 
reklama
a co dentysta zrobi ze zdrowym zebem?;] heh, najwyzej jakies leki by przepisal, a ze ja karmiaca to pewnie zostanie mi apap;] zreszta dzis do dentysty nie pojde;]

jestem tez taka wkurzona na M. ze...... lepiej przemilcze...
 
Do góry