reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Młode mamy-przyszłe i obecne-WĄTEK GŁÓWNY!

reklama
Ona_mika ja jego ojca jeszcze ani razu nie widzialam trzezwego.... masakra, po prostu... jego matka juz miesiac nie pije bo mala operacje, tak sie zapila ze prawie zeszla z tego swiata... w szpitalu chyba z 2 tyg lezala i miala jakas operacje, a teraz druga bedzie miala... moj tata to sie z jego rodziny tak podpieprza ze ja czasami ze smiechu nie moge wytrzymac...:zawstydzona/y: a i jego stary ostatnio do mnie wyskoczyl ze jak ja z jarkiem slubu nie wezme to mnie do domu nie wpusci, to ja mu na to ze nie musza wcale ogladac wnuczka jak nie chca. A co do slubu moja mama powiedziala ze bez slubu mam nad nim przewage i dzieki temu jest jak jest, a jak bysmy wzieli slub to tylko bym sobie problemow narobila... boje sie ze bedzie mnie bil... bo w takim modelu rodziny zostal wychowany....
 
snoopy zastanów się czy na pewno chcesz być z takim mężczyzną... mój facet nie pije ale do niedawna też nie umiał się zachować, nie chciał opiekować sie naszą córeczką, uciekał od nas, tzn wychodzil z domu pod bye pretetem i nie było go bardzo długo... aż któregoś razuja wyszłam sobie na zakupy na parę godzin i rzuciłam go na głęboką wodę... i chociaz się balam ze założy małej pieluszkę na śpiochy albo wysmaruje jej pupę moim kremem na noc... zaufałam mu i dobrze zrobiłam, teeraz jest dużo lepiej, mój Mężczyzna rozmawia sobie z małą, kąpie ja i pomaga mi w opiece...
a w ciąży też bywało różnie, zawsze mogłam na niego liczyć i kazał mi dbać o siebie, ale czesto nie docodziło do niego ze będziemy mieli dziecko... ale nie pił z tego powodu! a Twoj facet pije odkąd wie o ciąży czy wcześniej też mu sie to zdarzało??
 
Snoopy, zgadzam się z Dziuba w 100%. Przemyśl to sobie bardzo dobrze, ja bym się nie pakowała w taką rodzinkę:no:.
 
Ona_mika, a ja dopiero zauważyłam, że Ty świeżo upieczoną mężatką jesteś:szok:. GRATULUJE:tak::-)!!!
 
Przed ciaza pil tylko w weekendy jak gdzies na imprezie bylismy, albo jak sie spotkal z kumplami, teraz tez jak widzi sie z tymi debilami to pije ale juz duzo mniej. jestesmy ze soba dopiero 13 miesiecy... moze uda mi sie jeszcze go zmienic, wie ze bedziemy mieli dzidziusia i czasami widac przeblyski odpowiedzialnosci za mnie i dziecko (moja mama go ostatnio uswiadamiala) duzo sie juz zmienilo, wypytuje sie kumpli ktorzy sa juz ojcami o to jak sie opiekowac malym itp... nawet jak go nie ma i gadamy przez tel to pyta sie mnie zawsze jak sie czuje czy brzuszek mnie nie boli i czy dzidzia sie ruszala dzisiaj. ale najczesciej tylko na gadaniu sie konczy... wczoraj jak maluch zaczol sie wiercic wzielam jego reke i polozylam ja na brzuchu, puzniej co jakis czas kladl sam swoja reke na moim brzychu i czekal czy kopnie czy nie...:-) wydaje mi sie ze jeszcze beda z niego ludzie. Co do slubu zdania nie zmienie do puki mi nie udowodni ze potrafi byc inny niz jego rodzice!!
Ona_mika ja mu tlumaczylam ze teraz u mnie ma swoj dom i ze my jestem teraz dla niego najwazniejsi, jak gadamy to mowie mu ze u mnie jest jego dom itp. ale jego to chyba nie przekonuje...
 
Ona_mika jestem w 26 tyg. Ostatnio duzo sie zmienilo (wlasciwie to na dniach), jak jest u mnie to dostaje sniadanie do lozka, [yta sie jaka herbatke mi zaparzyc...:-) mam nadzieje ze tak juz bedzie zawsze, moze jego siostra (stoi za mna murem i obje go motywujemy) wkoncu mu przetlumaczyla, czasami jak cos zrobi albo powie to nie idzie wytrzymac ze smiechu. Wydaje mi sie ze przez ostatnie miesiace maluskimi kroczkami sie zmienia, kiedys jak byl pijany to mowil ze jak bysmy mieli miec dziecko to on by od razu blizniaki wolal. A tak na marginesie to jak u mnie nie nocuje to mam problemy z zasnieciem....bo nie ma sie do kogo przytulic...:zawstydzona/y:
 
Dziwne, wedlug kalendarzyka na forum jestem w 26tyg a wedlug suwaczka w 25tyg, to normalne?? Ona_mika czuje sie fajnie, tak inaczej, jak bym miala w sobie sloneczko, a promyczki czasami laskocza mnie od srodka:-):-):-) ale pierwszy trymestr mialam masakryczny....
 
reklama
Dziwne, wedlug kalendarzyka na forum jestem w 26tyg a wedlug suwaczka w 25tyg, to normalne?? Ona_mika czuje sie fajnie, tak inaczej, jak bym miala w sobie sloneczko, a promyczki czasami laskocza mnie od srodka:-):-):-) ale pierwszy trymestr mialam masakryczny....
bo suwaczek pokazuje tylko ukonczone tygodnie :-p;-) mi tez inaczej pokazywal ten kalendarzyk :sorry2:
 
Do góry