patisia16
6/II/10-3670g szczęścia:)
- Dołączył(a)
- 17 Lipiec 2008
- Postów
- 4 510
cudownego masz synkaja dzisiaj padnięta, mam nadzieję, że u Was dziewczyny humorki trochę lepiej Ja mam dosyć, zaraz do łóżka spadam, mam nadzieję, że tym razem nie będę znowu 10 razy w nocy wstawać.
Na koniec dam tylko zdjęcie mojego synka
Zobacz załącznik 289254
Witaj w klubie super niewyspanychWitam z rana.
He, he,. Jestem pierwsza,
Ciężką noc miałam, najpierw Mareczek marudził a potem męczący sen miałam. kiedy ja tak porządnie się wyśpię? No kiedy?
S właśnie do pracy wyruszył.
..
zdrówka dla Mikiego!Bry.
No to ja druga....
Miki gorzej troszke kaszle, tego syropku nie chce pic ehhhhh:/ teraz ide mu dawac go....
suuper a tymi wredotami z uczelni się nie przejmuj zazdroszczą ;-) fajnie że masz dojazd i znajomych zawsze raźniej ;-)Witam się wtorkowo
Ewi dziękuję;-) humor dzisiaj całkiem dobrze
Vegas nie ma za co lubie robić ludziom chociaż takie maleńkie niespodzianki...
U mnie dzisiaj duuuuuuuużo lepiej niż wczoraj:-) Może to dlatego, że na tej uczelni wczoraj nie było tak źle. Fakt, spojrzenia ludzi były zabójcze (szczególnie spojrzenia dziewczyn) i te ich miny ale poznałam kilka fantastycznych osób. Do tego dowiedziałam się, że z okolicy jeździ tam dwóch moich kumpli + znajoma i na dodatek chodzimy na ten sam kierunek i do tej samej grupy no i mam dowóz za free. Tzn. za "robienie notatek".
Mały kopał mnie caały czas. Całe rozpoczęcie, wykład i szkolenie BHP. Ostatnio jest tak aktywny, jak nigdy.. a juz wcześniej narzekałam, że i tak za nadto.
D. był wczoraj wyjatkowy.. jak wróciłam to tak mnie tulił i całował.. i mówił że mnie kocha.. że już nie może doczekać się bejbika itd. (ruszyło go ) Bardzo miłe, ale ja w odwecie nie byłam taka ciepła No, może do momentu aż nie wypiłam szklanki kakao z bitą śmietaną na górze.. wtedy złość jak ręką odjął..
No i zabrakło mu 3pkt, żeby dostać się na aplikacje radcowską:-( miał 97 pkt a od 100 było zaliczenie.. eh.
W nocy miałam skurczei to dość regularne.. najpierw co 12 minut, potem kilka co 8-9 i zasnęłam a w międzyczasie mówię do D. : "D. mam jakieś skurcze!..." a on przez sen: "zaraz, zaraz.. zaraz tylko sie ubiore" no i chyba przeszły, bo obudziliśmy sie razem o 7 ;-)
i brzuch mi się obniża..nie wiem czy to już powinien czy nie.. ale już bym mogła rodzić..
sie rozpisałam..
dobry pospaliśmy do 9.30 ale za to w nocy 6 razy wstawałam :/ katar:/