reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Młode mamy-przyszłe i obecne-WĄTEK GŁÓWNY!

reklama
hehe ale okazja nadarzyła się niebywała ;-) znam wielu ojców którzy tak mówili o swoich dziadkowych niechęciach a potem szaleli a tu spacerek a tu słoiczek a zostaw bo się nie znasz ... :sorry2: moi rodzice akurat szaleją ze szczęścia teściowa nieco niezadowolona była ale juz jej przeszło i zaczyna mnie pouczać ... :dry: tego nie tamtego nie trzeba ... bla bla :dry:
mała_mi88 myślę że będa musieli to przetrawić nawet jeźeli to będzie ciężko strawne danie :tak:
razem łatwiej słusznie myślisz poza tym nie powiedzą ci niczego niemiego bo będziesz z Nim :-pod tego są
 
tylko, ze chcemy to powiedzieć we dwoje, a tak to musiałabym sama. Chyba troche inaczej wyglada jak taka wiadomosc oznajmiaja oby dwoje sprawcy?
nie sprawcy- nie mysl tak, raczej przyszli rodzice,. tak zapomnialam ze chcecie dwoje powiedziec...my powiedzielismy osobno, bo ja balam sie reakcji przyszlej tesciowej, a K. bal sie reakcji mojego taty, i uwazam za dobrze zrobilismy;)
 
U mnie z rodzicami nie było problemu- gorzej z resztą rodziny. Babcia ( katoliczka nie uznająca ślubów cywilnych, o seksie przedmałżeńskim nie wspominając ;) ) prawie dostała zawału i nie odzywa się do mnie, bo przecież Zgrzeszyłam i takie tam. Ale ma to w nosie ;)
 
Spokojnie rodzice cię nie zabiją. Nawet jeśli by ciężko przyjęli tą wiadomość to sama zobaczysz jak szybko pokochają Wasze dziecko. Pamiętaj, że masz oparcie w chłopaku i nie jesteś sama. Idz jak najszybciej po test i przestan się męczyć. Pamiętaj im bardziej się denerwujesz tym i okres bardziej się spóźnia :) Głowa do góry! będzie dobrze!
 
U mnie z rodzicami nie było problemu- gorzej z resztą rodziny. Babcia ( katoliczka nie uznająca ślubów cywilnych, o seksie przedmałżeńskim nie wspominając ;) ) prawie dostała zawału i nie odzywa się do mnie, bo przecież Zgrzeszyłam i takie tam. Ale ma to w nosie ;)
i dobrze ze sie tym nie przejmujesz:)
bez obrazy dla babci-ale starzy ludzie maja swoje zasady...:/
 
kolia kochana ja juz jak go urodziłam i wyszłam po 4 dniach ze szpitala to byl na dworzu, nastepnego dnia byl na balkonie 20 minut.:tak: nastepnego prawie godzine, a na 3 dzień już był półtorej godziny na dworzu ;P i pozniej juz jak moglam normalnie chodzić to z nim wyszlam na dwor na poltorej godzinki. I wychodze z nim. tylko od dniaw ktorym sie zakrztusił siedzimy w domciu, bo coś katarek mial i troche pokasływał. Ale dziś sie juz poprawiło, a no i świeta i do babci sie wybieramy ;):-)
Ja to na takiego ruska mam zamiar wychować Michasia. Moja mama mnie tak chowała i nie chorowałam długo, chyba mialam 3 lata jak pierwszy raz zachorowałam... :happy2:

Magda on nawet nie ma mnie w znajomych na nk bo konto zmienił sobie ;p a ja dla obcych mam galerie zablokowaną wiec nie zobaczy małego ! i dobrze, jak chce go zobaczyć to niech sie pofatyguje, ja go nie wygonie i mu nie zabronie zobaczyć syna. A nie pofatyguje sie zeby reke wyciagnąć do klawiatury!:wściekła/y:
Zreszta teraz to na ostro bede z nim jechać, dałam mu szanse, bo dzwoniłam do jego rodziny i powiadomiłam ,myslalam ze beda chcieli małego zobaczyć a oni zero zainteresowania. Jak tak robią to ja też im pokaże co potrafie.:-D Mam zamiar wynając adwokata i to porządnego (który z najgorszych spraw mojego tate wyciągnął) bo babcia Michasia tez ma brac:baffled:. Zreszta oni sprawe przegrają to beda musieli pokryć wszystkie koszty. I nieźle ich załatwie, bo babcia Misia nie ma ślubu ale żyje w konkubinacie z lekarzem który 4 tysiace zarabia. :blink:Ona jest pielegniarką i to na oddziale dziecięcym na noworodkach, tam gdzie ta intensywna terapia.. I tez sporo zarabia. Udowodnie im to ze zyją razem i nie ma że lekko , załatwie ich tak ze sie nie pozbierają:cool2:.

Wcześniej taka nie byłam mściwa, ale teraz jeśli Misiowi chce przyszłość zapewnić nie moge sobie pozwolić na sentymenty. Bedę w alczyć o te pieniązki bo sie dziecku należą.:wściekła/y:


Wesołych kochane! ;)
Ja spaduje z pieskiem i wybieram sie do babci ;]:-)
 
wkoncu artystko :)
zrozumialas, ze nie mozesz mu tego odpuscic, upierd*l gnojka, niech placi grube alimenty, a co!
a zachowanie jego i jego rodziny efff... najwidoczniej jaki on jest taka cala jego rodzinka - znam nie jedna historie gdzie ojciec wypieral sie dziecka, zero zainteresowania to jego matka jeszcze mu uszu utarla za to jak sie zachowuje i sama chodzila wnuczka odwiedzac :tak:

no nic, trzymaj sie, badz dzielna i pokaz co potrafisz :tak: :*
 
reklama
Hej dziewczyny :) Zycze wam radosnych swiat :)

Chcialam wam polecic fajna ksiazke " badz dama, mysl jak facet" kupila mi ja mama i naprawde super jak nigdy nie lubilam czytac tak teraz sie wkrecilam w nia :) jest w niej wszystko napisane : o facetach i zwiazkach, co kieruje mezczyzna, nasza milosc jest inna niz wasza, "musimy porozmawiac" i ine slowa po ktorych mezczyzni chca uciekac, maminsynkowie, dlaczego mezczyzni zdradzaja i duzo wiecej ktore warto wiedziec :) mezczyzni kieruja sie przedewszystkim tym kim sa, co robia i ile zabieraja. zacytuje wam troche z tej ksiazki ;p " kiedy juz przyznajemy, ze roscimy sobie do was prawa, a wy odwzajemniacie ten zaszyt, stajemy sie zywicielami. najprosciel recz ujmujac, mezczyzna, ktory cie kocha, bedzie przynosil pieniadze, by miec pewnasc, ze tobie i dzieciom niczego nie brakuje. to nasza nasza rola, nasz cel. spoleczenstwo od tysiacleci mowi nasm, ze nasza najwazniejsza funkcja to dbalosc o roidzine - czyli zywi, czy martwi, ludzie, ktorych kochamy, nie moga byc zostawieni samym sobie. to istota meskosci - byc zywicielem. o to w tym wszystkim chodzi. jesli zdolnosc mezczyzny do dbania o rodzine - pod wzgledem finansowym i nie tylko - jest podawana w watpliwosci, rownie dobrze mozesz kopniakiem poslac jego ego do grobu. im wiecej mozesz zapewnic swojej kobiecie i dzieciom, tym wazniejszy sie czuje i pelniejszy.brzmi to jak duze uproszczenie ale taka jest rzeczywistosc...."
" jesli meczyzna nie moze byc zywicielem, to nie czuje sie jak mezczyzna, wiec ucieka przed potwornym poczuciem nizszoci albo probuje pogrzebac te uczucia narkotykami lub alkoholem. zapewne cale mnostwo patologi, przewijanych przez najbardziej malostkowych mezczyzn mozna wyjascnic ich niezdolnoscia do roli zywiciela. jeszcze inni po prostu uciekaja ( liczba kobiet samotnie wychowujacych dzieci i popadajacych z tego w nedze pokazuje, to to zupelie nie dziala."

nie przeczytalam calej tej ksiazki ale wiecie powoli rozumim swojego chlopaka i mojego ojca ( chociaz nigdy mu nie wybacze tego co zrobil)

napisalam wam to poniewaz pomyslalam ze warto przeczytac ta ksiazke i byc moze po czesci zrozumiemy facetow ;p " ale zapytajcie ktoregos z tych mezczyzn, ktoryz nie poradzili sobie ze soba i z najblizszymi, czego najbardziej zaluja. a ide o zaklad, ze wiekszosc powie to samo : zaluje, ze nie potrafili utrzymac rodziny"


a tak po za tym jak sie czujecie ? jak swieta ? hm bo u mnie nawet dobrze swieta jak swieta chociaz tych swiat nigdy nie lubilam to jeszcze pada wrr dobrze ze burzy nie ma bo bym chyba ocipiala ;p buska kochane :*
 
Do góry