reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Młode mamy-przyszłe i obecne-WĄTEK GŁÓWNY!

Witajcie młodziutkie przyszłe mamusie:-) Tak sobie pozwoliłam zajrzeć do Was,choć wiekowo w porównaniu do Was jestem już stara,mam 34lata,1sze dziecko urodziłam w wieku 22 lat i właściwie nie wiem jak to jest być mamą w wieku 16lat,mogę sobie jedynie wyobrazic,że jest trudno-zwłaszcza na początku i zwłaszcza gdy się nie ma wsparcia ze strony rodziny.Ale powiem tak: nie ma co gdybać w takiej sytuacji,gdy już się to stanie i nawet jeśli rodzina nie jest zadowolona-a pewnie nie jest,to nie rozumiem rodziców,którzy odwracają się od swoich córek w tym momencie.Wiem,świat się wali nagle,ale to tylko w naszych głowach się wali,a tak naprawdę światu z tego powodu nic się nie dzieje i wtedy sprawdza się miłość do swojego dziecka,które popełniło błąd,ale trzeba mu pomóc i być z nim,bo wtedy bardzo nas potrzebuje.Tego,co się stało nie da się cofnąć,trzeba patrzeć przed siebie i zrobić wszystko by było teraz już dobrze.
Ja pomogłabym swojemu dziecku,gdyby w młodym wieku zostało rodzicem,bo obwinianie,wyrzuty już i tak niczego nie zmienią,a to maleństwo nie jest niczemu winne i zrobiłabym wszystko,,co najlepsze dla tego malutkiego tworzącego się życia.Dlatego głowa do góry,nie poddawajcie się i bądzcie silne:tak:,fajnie potem mieć w sumie taką młodziutką mamusię,choć początki są tak trudne.Nie znaczy to,że pochwalam zachodzenie w ciąży w wieku 16tu lat,ale tez nie odwracam się od takich dziewczyn.:tak:
 
reklama
Młoda mamuśka:) ja mam 19 lat i utrzymuje się sama...
Rapteka Dacie radę!!!
Tak jak napisałam..jesteś w grupie nie wielu:)z tym,że mając 19 lat masz pewnie chociaż zawodówkę i szansę na prace.Czego nie za bardzo mają 16latki.
Ja również pomogłabym córce czy synowi,bo to będzie moje ukochane dziecko i i zrobię wszystko by czuło,że może na mnie liczyć.Jednak już uzmysławiam męża,że w wieku 12lat uświadomie dziecko na temat seksu i antykoncepcji..a jak będzie miało szanse zostać rodzicem z punktu biologicznego,to prezerwatywe sama kupie dla niego\niej.Mówiłam mężowi(co go zdziwiło),że córce powiem coś takiego;Jak przyjdzie ten moment,że postanowisz iść z chłopakiem do łóżka,masz w portfelu prezerwatywe.Jeśli chłopak nie będzie chciał użyć,tłumacząc,że to nie wygodne..to niech sam się zabawia.Kopnij go w tyłek.;-)
 
Młoda mamuśka:) Ciekawe czy rzeczywiście tak zrobisz bo ja szczerze mówiąc mam ten sam plan co do swojego syna i córki jeśli kiedyś będę ją mieć.
Co do wykształcenia to mam średnie i faktycznie jakieś szanse miałam na zatrudnienie jednak ciężko jest bez doświadczenia bo wg pracodawców pracownik powinien mieć 18-25 lat wykształcenie wyższe i min 3 lata doświadczenia... mnie się puki co udało dostać na staż
anne popieram
 
umi2 tym co napisałaś potwierdziłaś wcześniejsze słowa młodejmamuśki, co masz na myśli przez utrzymuje się sama? tzn, że mieszkasz sama, sama płacisz czynsz, opłacasz opiekunkę do dziecka, itd... czy to znaczy, że mieszkasz u rodziców, ale nie bierzesz od nich pioeniędzy? bo jeżeli w tym pierwszym przypaku to tylko pogratulować stażu, bo najwidoczniej zarabiasz jakieś super duże pieniądze
 
matosia utrzymuje sie sama to w moim przypadku oznacza mój T pracuje ja pracuje płacimy za czynsz i opłaty. Jedyne co za opiekunkę nie płace bo mama T jest na emeryturze i chciała sie zając młodym. Gdyby sie nie zgodziła dałabym go do żłobka. To rozumiem przez slowa utrzymuje sie sama. Po prostu nie wymagam od rodziców żeby łożyli na utrzymanie moje, ani syna choć wiem ze gdyby tylko poprosiła pomogliby mi bez mrugnięcia okiem. A ja pewnie sie orientujesz na stażu kokosów nie zarobi się ale jeśli się chce to wszystko da się zrobić choć przyznam ze bez wynagrodzenia mojego T byłoby ciężko

edit:
zapomniałam dopisać nie mieszkamy z naszymi rodzicami, poza tym jeśli ktos nawet miesza z rodzicami i np płaci normalnie cześć czynszu i opłaty po połowie to też utrzymywanie się sam. ja to przynajmniej tak widzę, chyba ze ktoś mieszka nie płaci za nic rzuci 100 czy 200 zl na jedzenie i ma w nosie to wtedy inna historia. Odnoszę wrażenie ze moja wcześniejsza wypowiedź cie poirytowała.
 
Ostatnia edycja:
Witajcie młodziutkie przyszłe mamusie:-) Tak sobie pozwoliłam zajrzeć do Was,choć wiekowo w porównaniu do Was jestem już stara,mam 34lata,1sze dziecko urodziłam w wieku 22 lat i właściwie nie wiem jak to jest być mamą w wieku 16lat,mogę sobie jedynie wyobrazic,że jest trudno-zwłaszcza na początku i zwłaszcza gdy się nie ma wsparcia ze strony rodziny.Ale powiem tak: nie ma co gdybać w takiej sytuacji,gdy już się to stanie i nawet jeśli rodzina nie jest zadowolona-a pewnie nie jest,to nie rozumiem rodziców,którzy odwracają się od swoich córek w tym momencie.Wiem,świat się wali nagle,ale to tylko w naszych głowach się wali,a tak naprawdę światu z tego powodu nic się nie dzieje i wtedy sprawdza się miłość do swojego dziecka,które popełniło błąd,ale trzeba mu pomóc i być z nim,bo wtedy bardzo nas potrzebuje.Tego,co się stało nie da się cofnąć,trzeba patrzeć przed siebie i zrobić wszystko by było teraz już dobrze.
Ja pomogłabym swojemu dziecku,gdyby w młodym wieku zostało rodzicem,bo obwinianie,wyrzuty już i tak niczego nie zmienią,a to maleństwo nie jest niczemu winne i zrobiłabym wszystko,,co najlepsze dla tego malutkiego tworzącego się życia.Dlatego głowa do góry,nie poddawajcie się i bądzcie silne:tak:,fajnie potem mieć w sumie taką młodziutką mamusię,choć początki są tak trudne.Nie znaczy to,że pochwalam zachodzenie w ciąży w wieku 16tu lat,ale tez nie odwracam się od takich dziewczyn.:tak:
Swiete slowa :)
Jesli bede miala corke a mam zamiar miec i to nie jedna :-)to jasne ze sie od niej nie odwroce w momencie jak bedzie w ciazy, ale mysle ze ciezko mi to bedzie ze tak powiem zdzierzyc:) tzn chodzi o to ze w srodku bym w sobie to dusila ze jak 16 letnia osoba moze miec dziecko. Nie potepiam nikogo bron boze kto ma 16 lat i dziecko ale ja mam 22 lata pracuje w szkole i 16 latkowie to moi uczniowie ktorzy w wiekszosci,wybaczcie mi dzieci.(zadaje sohbie sprawe ze dla kogos po 30 to ja jestem dzieckiem, ale wypowiadam sie z mojego punktu widzenia) Nie naskoczycie tylko na mnie teraz:) wiem ze sa 16latkowie tacy i inni i napewno mozna sie odnalezc i wierzre ze 16 mamusia moze byc lepsza niz taka po 30, ale jakos to dla mnie nie pojete miec dziecko w wieku 16 lat :)
nie chce wywolac moim postem setki komentarzy mlodych mam ze to nie prawda co pisze itd bo to tylko moje zdania i tyle :)
 
Ostatnia edycja:
afrodytka Masz racje 16 letni ludzie to dzieci ale gdy zachodzą w ciążę to ich światopogląd najczęściej się zmienia, a jeśli nie wtedy to już na pewno gdy urodzą. Dla mnie dziecko w wieku 16 lat to dosc czesty przypadek w moim gimnazium było wiele dziwczyn narodowości romskiej, no ale one szybciej dorastaja i są inaczej wychowane. Ja napisze tak dziecko w wieku 16 lat to wcześnie, ale dla mnie gorszym widokiem jest matka mająca 28 lat 2 dzieci, o które wcale nie dba, bo przecież same sie wychowają, większość młodych mam takiego przeświadczenia nie ma i starają się same wyjść na ludzi i dobrze własne dzieci wychować. Ja wiem ze 16, 17, 18, 19 lat to za wcześnie, ale osoby postawione pod "murem" czasem radzą sobie o wiele lepiej, niz te które mają poukładane zycie.
 
Witam.
I znowu cisza. Co się z Wami dziewczyny dzieje?
Za mną spoko noc. Tylko mały wdarł się w połowie nocy do naszego łóżka ale to nic.
Dzisiaj głowa mnie boli jak nic, wczoraj i przedwczoraj też. Na szczęście niedługo, aż po nowym roku do lekarza z tym pójdę :-)
piszcie co u was. Nie musicie przecież czekać aż będziecie miały coś do powiedzenia :-)
 
reklama
Cześć,
To mój debiut na tym wątku :-)
U mnie porządków świątecznych raczej nie ma. Z początkiem roku się przeprowadzam, więc nie dbam o to żeby zbytnio wypucować to mieszkanko, a w nowym zostało jeszcze kilka prac, więc ze sprzątaniem też się wstrzymam aż wszystko będzie skończone. A Święta i tak spędzamy u rodziców to mieszkanie puste stoji. Do zakupów tez nie przystąpiłam- czekam na pensję i będę szaleć :-p ( taaaa ciekawe z czym?!)
 
Do góry