A
AnOoLa88
Gość
ja jak zaczęłam przypuszczać że jestem w ciąży.. to myślałam ze jak na teście wyjdą 2 kreski to się popłaczę.. a tu wyszły dwie kreski a ja się śmiałam.. dopiero później zaczęło do mnie docierać co to znaczy..My z D zawsze chcieliśmy mieć bobasa. Nawet czasami jak mijaliśmy jakąś parę z wózkiem to mówiłam "Kochanie zrób mi dzieckoooo..." :-) ale to chyba były po części żarty,bo gdy przyszło co do czego- oboje się wystraszyliśmy i test robiliśmy z trzęsącymi się rękami. Teraz kochamy swoje maleństwo, modlimy się żeby wszystko z nim było ok i nigdy w życiu nie powiemy że czegokolwiek żałujemy ;-)
zawsze kochałam i kocham i kochać bede dzieci.. zajmowałam się wieloma dziećmi ale to była praca.. której i tak nie traktowałam jako pracę..i zawsze sobie myslalam ze takie dziecko to coś pieknego..ale zajmować się obcym dzieckiem przez 8h ..a być przy swoim 24h na dobę to wielka różnica..