Witam.
Ostatnie pare dni mało się udzielam. Ale ciąża mnie wykańcza. Nie wiem jak będzie wyglądac mój poród-jeśli od miesiąca ledwo funkcjonuje.
Wczoraj czytałam Waszą rozmowę, każda podchodzi do tego tak emocjonalnie. Myślę,że to nie sprawa wieku ma tu znaczenie,lecz nasze doświadczenia. A czytając ten wątek jakiś czas, wiem, żę są naprawde różne.
Ja wiem,ze mam zupełnie inną sytuacje, niż większość rówieśniczek. Od 4 lat mieszkam sama.
Wcześniej wychowywałam się u ciotki- która jak tylko sie usamodzielniłam , przestała się interesować moim życiem. Moja najbliższa rodzina mieszka 400 km stąd.
Nie mam wsparcia rodziny, no chyba, że mojego przyszłego męża- i uważam,ze wcale nie wiek jest przyczyną tego,ze uważam decyzje o dziecku za odpowiedzialną. Ale to, że sami dajemy sobie radę i nie potrzebujemy niczyjej pomocy. Wiem,ze nie będzie łatwo...
Wiem,ze niektóre mogą się ze mna nie zgodzić. Ale uważam,ze posiadanie potomstwa przez 16 latki nie jest odpowiedzialną, świadomą decyzją. I lepiej,gdyby taka młoda matka miała jeszcze wsparcie kogoś bliskiego. Nie uważam,ze będzie ona złą matka, lecz to,ze sama nie zapewni dziecku tego co powinna.
Myślę,ze ciężką decyzją jest sprowadzenie na świat dziecka, przez tak młodą osobę. Po to jest ten wątek, aby nie osądzać- a tylko wyrażać swe opinie. Każda z nas wyłączając komuter i tak musi sobie radzic sama. A to miejsce powinno wspierać.
Ja czuje się odpowiedzialna za swoje dziecko a jednocześnie pełna obaw. Czasem wątpie, czy dam z siebie wszystko. Mimo,iż nie jestem nastolatką, mam swoje obawy-jak każda przyszła matka. Bo teraz już nie będe żyć tylko dla siebie,lecz żyć dla swojej rodziny. I tu nie można zawieść.
Zyczę mamom przyszłym i obecnym spokoju i radości z macierzyństwa