reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Młode mamy-przyszłe i obecne-WĄTEK GŁÓWNY!

polna_N - No szczerze mówiąc złapałam takiego lenia ostatnio że najchetniej wogóle bym się z domu nie ruszała :-) Obiadek smakował.
O 7 do domu... to sobie wyobrażam co się działo po studniówce, hihihihi :-D
EWI44 - Dziękuje, smaczny był ale za duuuuży, i niestety musiałam sporo zostawic... Też mam ost. problemy z laptopem, nie moge czasami robic Enterów, albo pogrubiac, także wybaczcie mi jak czasami bede wszystko jednym ciagiem pisane.
Femme - Ojej, oby mój synek tak spał jak Twoja córka, byłabym w siódmym niebie. Teraz Mama mi mówi spi ile sie da, bo wiosna to czekaja Cie pobudki wczesne, hehe :-)
 
reklama
MADZIK - a ja jestem zdania że kiedyś ludzie się nie pierdolili i dzieci były bardziej odporne itp ...popatrz na wioskach co jest ? są najodporniejsi duże zdrowe chłopy rosną a zazwyczaj na wioskach się nie pieści z dziećmi i dlatego takie są ... ja mojej małej nie umiem tak i jestem delikatna uważam na wszystko itp ale uważam że na wsiach jak ludzie żyją starymi zwyczajami itp to te dzieci zdrowsze i silniejsze są :-) krowie mleko to akurat źle bo słyszałam że faktycznie nie jest zdrowe. Ale ogólnie nie potępiam innych tylko dla tego że robią inaczej niż ja ... póki dziecku nic nie jest prawidłowo się rozwija to nie można krytykować ... przecież taka matka nie robi tego żeby zrobić dziecku krzywdę ... po prostu są takie zwyczaje i już tak samo jak w różnych krajach
Szanuje twoje zdanie,ale spójrz też na to,że mimo wszystko wtedy ludzie inaczej się odżywiali i dlatego byli zdrowsi. Teraz nawet jak ktoś mieszka na wsi- to w wiekszości mieso ,maslo,chleb i inne podstawowe produkty ma ze sklepu. A co w tym wszystkim jest konserwanty,barwniki i inne sztuczności. Dzieci tam chorują tak samo jak w miastach.Nie oszukujmy się społeczeństwo już nie jest tak odporne jak kiedyś. Moja mama jak była w ciąży była o wiele aktywniejsza. Ciało było odporniejsze. Po 3 ciązach ani sladu rozstepów mimo iż tyła bardzo dużo. A teraz w rodzinie mam kuzynkę,która ma 13 lat i rozstępy wszędzie. To robi z nami wspólczesne jedzenie i dużo silniejsze wirusy-których nas system odpornościowy nie ma szans pokonać. Ciezko miec na to wpływ.
 
oj femme niuwaznie przeczytalas mojego posta---ja nie napisalam ze ona przestala karmic piersia--nie przestla bo nawet nie zaczela----ona nawet nie zaczela, na dzien dobry powiedziala ze nie i koniec bo jej nie chce i ze jej cycki sponiewiera....przez cala ciaze pila==wiec to nie jest zadna depresja ==jest po prostu zla glupia i na dodatek leniwa.

taaak jesli chodzi o zywienie to kiedys rzeczywiscie bylo inaczej....moj facet na 27 lat i jega mama karmila go mlekiem modyfikowanym..bo mowi ze bylo tanie i musiala szybko wracac do pracy.za komuny praca byla wiec sie wracalo szybko do roboty a nie siedzilo w domu i karmilo dzieci.wtedy mleko to byl cud:)i MODA

nie bylo specjalistycznych baan nikt nie zastanawial sie co jest lepsze

dlatego tez kiedys babki w ciazy palily pety ---bo nikt nie pomyslal ze to jednak szkodzi..

w indiach np.jak sie karmi piersia to sie zajada czosnek bo tam uwaza sie ze czosnek wspomaga produkje mleka...u nas kobiety karmiace raczej czosnku unikaja ze wzgledu na przyjete opinie....
a przeciez dzieci w indiach i dzieci tutaj to takie same dzieci:)

nie wiem czy weicie ale bylam w niemczech ostatnio i z ciekawosci ogladalam dania HIPPa w supermarkecie i ku mojemu zaskoczeniu stwiedzilam ze rzeczywiscie bardzo roznia sie od tych w polsce.mianowicie tam te dania w sloiczkach maja iinny niz u nas prog wiekowy...u nas na daniu napisane jest np ,od 8 miesiaca zycia a u nich od 4 miesiaca zycia....ta sama firma!
wiec czym roznia sie brzuszki niemieckich dzieci od naszych??
o co chodzi?

na wsi KIEDYS bylo inaczej teraz jest tak jak wszedzie.....nie pieszczono sie nad dziecmi...ojciec tak opowiada---dzieci bylo co niemiara.jeslidziecko umarlo to umarlo, widocznie slabe bylo i nikt sie tym zbytnio nie przejmowal.

moja prababcia urodzila mojego dziadka w czasie II wojny swiatowej ....nie mila ani kropli pokarmu...nic do jedzenia. mowi ze patrzyla na swoje dziecko ktore wyje z glodu....co mila zrobic ? s....miala JAJKA...smazyla noworodkowi jajka....i jakos mu dodowala to zjedzenia--- dziadek zyje do tej pory i ma sie bardzo dobrze:)
 
Witam z rana.
Dzisiaj wybieram się do gina. Będę miała usg itd i zobaczymy jak tam moje torbiele. Mam nadzieję że bez leków się obejdzie.
Co do wsi. Kiedyś było tak właśnie jak piszecie. Już noworodki piły krowie mleko i nic im nie było. Wtedy nie było tylu zanieczyszczeń. Ja jestem ze wsi i mieszkam na wsi. Jeszcze pamiętam że mama mojego najmłodszego brata karmiła mlekiem krowim, jak miał jakieś 3 miesiące. Teraz nic mu nie jest. Justynka odkąd skończyła rok pije krowie mleko, jednak od swojej krowy i sprawdzonej na dodatek. Teraz i na wsi ludzie obchodzą się z dzieckiem jak w jajkiem. Przykładem jest moja teściowa. Jak kładłam dzieci na brzuszel to było gadanie że je pokaleczę, że krzywdę im zrobię. Jak po jedzeniu nosiłam pionowo żeby się odbiło to też że nie mogę tak robić bo ich skalecze.
KAŚKA Z tym podsadzaniem pod butelkę czegoś kilkumiesięcznemu dziecku to przesada. Fakt że mi teraz że dwa razy takie coś się zdarzyło, w nocy ale tylko na chwilę jak musiałam odejść trochę dalej od Małego a on jest taki że jak jest głodny to lepiej jedzenia nie przerywać.
 
Szczerze to jestem zadowolona z waszych wypowiedzi :-p myślałam że mnie zjedziecie po całej linii a tu nie jest tak źle :-p wiadomo że nie dam dziecku 3 miesięcznemu np marchewki ze sklepu tylko z własnego ogródka ja nawet nie pomyślałam o sklepowych artykułach dla malucha bo zdaje sobie sprawę że teraz to wszędzie chemia jest i to już jest niebezpieczne :-) ale osobiście uważam że jak ktoś ma takie możliwości jak np EWI i ma "swoją sprawdzoną krowę" dla przykładu to lepiej hartować maluchowi żołądek a nie później będzie delikatny taki że nic nie będzie mógł zjeść bo brzuszek będzie bolał :dry: tak samo jak przesadne mycie itp wszystkiego :szok: dla mnie to masakra to jest krzywdzenie dziecka po 3 miesiącu ja nie mam zamiaru niczego sterylnie myć itp wszystko tak jak dla siebie żeby brudne nie było ale bez przesady ;-) do 3 to wiadomo bo jeszcze układ odpornościowy nie jest rozwinięty itp ;-)
 
Dziendobry :tak: a ja mam humorek swietny ,wczoraj rozmawialam z P godzinke , ale piescilismy sobie do ucha :zawstydzona/y::-)
z Ala mam problemik bo wczoraj po kapieli mi wymiotowala i w nocy robila kupke :dry: ale spala do 8 i wypila mleko wiec mam nadzieje ze z zoladkiem juz wszystko dobrze :tak:

Ewi to trzymam kciuki;-)

Co do karmienia to juz chyba wszystko napisalyscie i sie zgadzam :tak:
Teraz sa inne czasy ale szczerze znam babke ktora karmila dziecko krowim mlekiem wsumie od 2 miesiaca bo jak karmila piersia czy modyfikowanym to strasznie ulewala - raz bylam swiadkiem jak polozyla Ja na lozku a mala po chwili chlusnela mlekiem i cale lozko bylo pokryte biala plama mimo ze jadla 2 godziny temu wiec zaczela podawac Jej mleko krowie i ulewanie minelo :sorry2:

Femme ja to sie powinnam obrazic za ta wioche :-p:-D

KasiaF no to teraz czekaj jak Cie Black zaatakuje :-p:-) no chyba ze wkoncu wyladowala na porodowce bo to juz przesada zeby tak przetymywac dziecko :sorry2::no:

Kaska wiesz tu sie z Toba zgodze - P raz mi opowiadal jak kiedys malzenstwo przyjechalo do nich na obiad i zamowili jakies tam dania a swojego synka posadzili na krzeselku do karmienia mimo ze mial 5 miesiecy i normalnie mu podawali jedzenie ktore zamowili :szok::baffled: to jest przesada zeby takiemu dziecku dawac kawalki jakiegos tlustego miesa :no: no ale jak sie pytal jednej kelnerki to odp ze u nich tak jest ze sie dzieckiem nie cackaja podwzgledem jedzenia :nerd::confused:

Dorom nom kaca miala ogromengo ale i tak wstalam po 8 zeby pojsc na 9 do kosciola a potem czekalo mnie uroczysty obiad dla rodzinki bo brat mial 18stke:sorry2::-D

Miskusia heh wiedzialam ze z Julka tak latwo nie bedzie :-) edukacja nocnikowa jest trudna :sorry2:
 
witam.

femme-zgadzam się z Tobą... Ja np karmię piersią, ale szczerze nie wiem ile wytrzymam... a chciałabym czasem gdzieś wyjść, napić się głupiego piwa, zapalić(najgorsze jest to siedzenie w domu:-) bo z paleniem jakos dam radę tyle wytrzymałam to jeszcze wytrzymam;-)). . chce dla małego jak najlepiej,dlatego chciałabym karmić jak najdłużej,ale nie wiem jak to będzie. Na razie narzeczonym postanowiliśmy ,że jak będę chciała gdzieś wyjść to będzie małemu dawał mleko z puszki. Nie wiem czy to dobry pomysł, ale chyba się nic niestanie jak raz na jakis czas dostanie butle.
 
Polna nie przesada bo ona ma niby na 15 czy 20 termin... Poza tym nie wiem jaki lekarz wywołuje poród żeby cesarke zrobić... A to że ma se znajomości to niech ma... MY JUŻ O TYM WIEMY!!! a jak chce atakować to proszę bardzo :-)
Femka wiesz, nawet te warzywa z własnego ogródka mają chemie w sobie... chemia spada na nie z deszczem, wciągają ją z ziemi, ze słoiczka... tak naprawde nie ma teraz rzeczy bez chemi... nawet moje mleczko ma chemie :-/ a słoiczki dla bobasów są dokładnie badane więc nie uważam żeby nie można było ich podawać...
pola a może zamiast dawać modyfikowane to ściągaj swój pokarm i do lodówki a w lodówce może stać do 24godzin :-)
 
reklama
taaa ja tez narzekam na to ze nigdzie wyjsc nie moge....a jak juz wyjde gdzies do ludzi, moge sobie wypic redsika, zapalic szluga pogadac to i tak zawsze jestem roczarowana...nie wiem o czym mam gadac z tymi ludzmi....draznia mnie...a pozatym caly czas mysle o tym co robi moj ptaszynek, czy nie placze, czy spi, czy sie bawi....nie wiem moze kiedys mi przejdzie...:p

niewiem czy moge isc z mala na spacer ...jest u mnie minus3 ale nelucha ma chyba lekki katar...i nie wiem czy ten mroz jej pomoze czy zaszkodzi.....i slonko swieci
 
Do góry