reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Minusy III trymestru

reklama
Tak jak was czytam z tą pomocą to czasami jak by pomogli to by się nic nie stało.
Korona z głowy by nie spadła,ale ja osobiście się nadziałam z pomocą od teściowej poprosiłam raz i więcej tego nie zrobię.
Na szczęście że mieszkam od niej 300km.A co do mamy to nawet jak bym chciała od niej pomocy to nie da rady bo jest zchorowana:-(
 
a mój sympatyczny małzonek powiedział mi dzisiaj ,że chodzę jakbym miała jaja miedzy nogami:wściekła/y:

:-D :-D

:-):tak::-D:wściekła/y: Jakby mi tak mój powiedział to miałby niezłą jazdę, oj nasłuchałby się:wściekła/y:
Zresztą i tak codziennie coś od niego słyszę!
A to, że mi boczki rosną, że mi się bardzo ręce pocą itd, itp....
Mnie tylko szlag trafia i mówię, że to dzięki niemu tak jest;-)

Kurde, a mój codziennie powtarza, że ja taka piękna... i cudowna i w ogóle (chyba że sfochowani jesteśmy to nici z komplementów) :-D

to będzie kontrowersyjne, ale trzeba wiedzieć na co można sobie w życiu pozwolić, na co nas stać. Czy stać nas na 5 dzieci a potem na ich wychowanie(w tym koszty). A może należy w takim przypadku liczyć że babcia zajmie się 5 dzieci? Bo trzeba pomagać?
Co innego CZASAMI zająć się dziećmi, a co innego być ich darmową (lub po kosztach) nianią na pełen etat.
Nikos, do pracy też nie chodzi się charytatywnie, bo się lubi pracę/szefa (pomijam wolontariat).
Poza tym najbliżsi są od wspierania nas, ale nie od tego aby być tanią(darmową?) siłą roboczą tylko dlatego bo są bliskimi.

Nikos, w dobie antykoncepcji - proszę Ciebie, masz wpływ na granicę ilości (bo nie każdemu uda się do niej dobić).

Ja uważam, że lepiej jakby ludzie potrafili określić własne możliwości dzieciowe, i może przez to byłoby nas mniej, niż żeby było więcej ale przez to więcej patologii, biedy i tak naprawdę nieszczęśliwych ludzi. Poza tym, gdyby nasza mentalność była nieco inna to też byłoby inaczej. To znaczy, jeśli ktoś chce mieć dzieci to powinien dołożyć wszelkich starań żeby było na nie stać, a nie liczyć na pieniądze państwowe- marne pieniądze, i uważać że jakoś to będzie, a gdy nie można związać jednego końca z drugim mieć pretensje do świata, że na nikogo nie można liczyć. Nie mam tutaj na myśli różnych sytuacji życiowych, które były nie do przewidzenia i zmuszały do korzystania z pomocy, ale mam na myśli tych, którzy mają świadomość że nie podołają z kolejnym dzieckiem a mimo to się decydują.
Więc zrobienie sobie dziecka i jednoczesne pretensje do babci że się za darmo nim zająć nie chce (bo inaczej finansowo małżeństwo nie wydoła) jest co najmniej nie na miejscu.

akurat z tym się zgadzam w 100%

Co do zakupów, wszystko robię sama lub przez internet. Jak posłałam kiedyś K po ser żółty to przyniósł do domu taki cały okrągły :szok: :-D wszystkim rozdawałam, bo ze 4 kg ważył

Ej a o co chodzi z tą kurą domową??? Bo to mój wymarzony zawód. I wcale się tego nie wstydzę . Ja już się tyle na....przałam w życiu, że spokojnie mogę być teraz "house manager" :-).
 
Nie wiem czy i Wam ale mi się włączyła funkcja "spanie". Mogłabym przesypiać 2/3 doby.
Chcę również zaznaczyć, iż moje dziecko zostało poczęte na skutek świadomego przekalkulowania i świadomego odejścia od antykoncepcji (o dziwo da się wpływać na to czy się zaciąży czy nie). Będzie wychowywane przeze mnie a nie przez babcie bo to ja się decyduję na dziecko a nie one. I nie zrobiłam tego dla oszałamiająco wysokiej emerytury ale z potrzeby czysto uczuciowej. I jak będzie trzeba to będę wsuwać chleb z wodą i cukrem (chociaż ten ostatnio zdrożał hmmm a smalec i margarynę zarezerwowała już Marcelinaa) a nie liczyć na to, aż mi inni (np. państwo) pomogą. A teraz idę sobie poczytać pudelka, co by mucha nie czuła się sama głupio. Sorry ale nie wytrzymałam nerwowo, podobno ciężarne tak mają;-)
 
Nie wiem czy i Wam ale mi się włączyła funkcja "spanie". Mogłabym przesypiać 2/3 doby.
Chcę również zaznaczyć, iż moje dziecko zostało poczęte na skutek świadomego przekalkulowania i świadomego odejścia od antykoncepcji (o dziwo da się wpływać na to czy się zaciąży czy nie). Będzie wychowywane przeze mnie a nie przez babcie bo to ja się decyduję na dziecko a nie one. I nie zrobiłam tego dla oszałamiająco wysokiej emerytury ale z potrzeby czysto uczuciowej. I jak będzie trzeba to będę wsuwać chleb z wodą i cukrem (chociaż ten ostatnio zdrożał hmmm a smalec i margarynę zarezerwowała już Marcelinaa) a nie liczyć na to, aż mi inni (np. państwo) pomogą. A teraz idę sobie poczytać pudelka, co by mucha nie czuła się sama głupio. Sorry ale nie wytrzymałam nerwowo, podobno ciężarne tak mają;-)

Dobre..:-D:-D:-D Jeszcze kolorowe pisemko w drugiej ręce i kura domowa z Ciebie pełną gębą:-D
 
Oli.B, Nikos napisała, coś na zasadzie 'Jak Twoim marzeniem jest siedzenie w domu z dziećmi i bycie kurą domową to gratuluję!' - ale było to chyba bardziej ostro napisane i w komentarzu edytowanym gdzie potem napisała "Dobre rady zawsze w cenie.
Dziękuję, masz rację."

dominic, wybacz ale to że czytasz pudelka świadczy o Twoim jakże niskim poziomie, i niestety nie mamy co rozmawiać bo na pewno nie orientujesz się w sprawach gospodarczych przez to :-D <ironia, żeby nie było>
 
reklama
Do góry