reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Minusy III trymestru

reklama
Nikos, chyba przeholowałaś w tym momencie i to bardzo.

Bo,
1. Jeśli decydujesz się na dziecko tylko po to żeby potem robiło na Twoją emeryturę - to jest to egoistyczne. A jak inaczej wytłumaczyć fakt, że nie chcesz siedzieć z dzieckiem a sobie je robisz?
2. Niech babcia będzie kurą domową, a Ty realizujesz się zawodowo. Jak nie masz czasu na dzieci to sobie ich nie rób.
3. Dla mnie to zaszczyt siedzieć z dzieckiem(że stać mnie na to) w pierwszych jego chwilach życia, a nie przykry obowiązek.
 
Nikos, sorry ale to chyba Ty nie wiesz o czym mówisz..Nie twierdzę, że w Polsce jest dobry system socjalny, ale żeby mieć pretensje do babci, która nie chce siedzieć z Twoim dzieckiem w domu i niańczyć je jak Ty robisz karierę to już przesada i jeszcze nazywanie takich babć "leniwymi pasztetami" to dla mnie jest nie do pojęcia..
Ja jakbym miała liczyć na emeryturę od Państwa, to na stare lata musiałabym żebrać. I nie jest to tylko kwestia tego, że jest mało dzieci, bo akurat teraz pracują dzieci z wyżu na emerytury naszych dziadków czy rodziców i wysokość tychże emerytur jest żałośnie niska. W Polsce jest to wina systemu emerytalnego a nie kwestia niżu czy wyżu demograficznego.
Ja ze swoją córką siedziałam w domu do 2 roku życia i broń boże nie czuję się kurą domową jak to ładnie określiłaś. Tak sobie zorganizowałam swoją pracę (założyłam własną firmę) że mogłam sobie na to pozwolić, dodam że byłam bardzo młoda jak urodziła się Wiki i mimo tego że moja mama mieszka również w Warszawie do głowy by mi nie przyszło wymagać od niej zajmowania się moim dzieckiem. Jak mieliśmy gorszą sytuację finansową i stwierdziliśmy że któreś z nas musi iść do pracy (akurat mój A. nie mógł pracy dostać) ja ruszyłam tyłek i poszłam pracować. A jeśli nie mogłabym sobie finansowo pozwolić na siedzenie w domu , moja córka poszłaby do żłobka..trudno.
A jak są babcie które chcą zajmować się wnukami, to chwała im za to, ale żeby obrażać te co mają trochę inne wizje swojej emerytury to już przegięcie.
Nie wiem tez skąd wysnułaś wniosek, że Mucha nic innego nie robi tylko siedzi na Pudelku lub z Tiną w ręku..:-D
 
Nikos, dlaczego edytowałaś swój post o kurze domowej? On psuje wizerunek całej rozmowy:-D

Szuszu, widzisz nie zrozumiemy się, bo też mam dg i może inaczej to widzimy... Moi rodzice również mieszkają 3 km ode mnie ale to nadal nie powód, żeby niańczyli mi dziecko(albo olaboga dzieci).

A mój iloraz inteligencji widocznie na to wskazuje, że nie jestem w stanie przełknąć nic bardziej treściwego niż wiadomości z pudelka :-(
 
Zgodze sie tutaj z mucha.
Ja nie oczekuje od swojej tesciowej zeby pilnowala mi malenstwa caly czas a ja uciekne do pracy a tylko mi pomogla czasem, czy przypilnowala a ja skoczylabym np do sklepu po zakupy tym bardziej ze mieszkamy za sciana w blizniaku. Na dzien dzisiejszy to wybieram sie na macierzynski i wychowawczy napewno na rok tym bardziej ze nie wiemy jak rozwiaze sie sprawa ze zdrowkiem synka.
 
Nikos, nie mogę się powstrzymać... specjalnie dla Ciebie!!! pudelek.jpg

edit. eee ale jakość się zrobiła do du..
 
reklama
szuszu, prawy przycisk myszy -> pokaż informacje o stronie -> przycisk szczegóły.
Jak spojrzałam ile razy odświeżałam BB to się przeraziłam i mówię sobie - dla komfortu psychicznego wyczyszczę ciasteczka i pamięć podręczną.. ale liczba nie zniknęła :-D
 
Do góry