reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

🎅🏻🎄Mikołaj w grudniu testy przynosi, o dwie kreski na każdym prosi.☃️🌨

Ja myślę, że to mój pierwszy biochem, bo jak miałam fałszywki to tylko jeden test miał cienie, a teraz aż 3.
Narazie muszę to przetrawić. Będę ronić pewnie w święta. Mogę o tym mówić jak o poronieniu? Czy to po prostu ciąża biochemiczna?
Ciąża biochemiczna to poronienie. Czy to się komuś podoba czy nie - i kazda z tym związana emocja jest jak najbardziej uzasadniona.
 
reklama
Ja myślę, że to mój pierwszy biochem, bo jak miałam fałszywki to tylko jeden test miał cienie, a teraz aż 3.
Narazie muszę to przetrawić. Będę ronić pewnie w święta. Mogę o tym mówić jak o poronieniu? Czy to po prostu ciąża biochemiczna?

Każda strata to poronienie.
Ja zajęłabym się diagnostyką w tym temacie bo o ile poniekąd rozumiem te euforie u dziewczyn wywołaną nadzieją, że to znaczy coś dobrego (od zawsze zazdroszczę wszystkim optymistom 😅) to jednak mam z tyłu głowy świadomość, że każda strata zmniejsza szansę na zdrowe urodzenie. Warto to zbadać już teraz
 
Każda strata to poronienie.
Ja zajęłabym się diagnostyką w tym temacie bo o ile poniekąd rozumiem te euforie u dziewczyn wywołaną nadzieją, że to znaczy coś dobrego (od zawsze zazdroszczę wszystkim optymistom 😅) to jednak mam z tyłu głowy świadomość, że każda strata zmniejsza szansę na zdrowe urodzenie. Warto to zbadać już teraz
Tak, masz zupełną rację. Z drugiej strony pojawiają się myśli: a co jeśli z każdą kolejną ciażą stanie się to samo.
Myślę, czy może ja mam coś z tym endo nie tak, bo od 2 miesiący nie mam plamień. Moze na tej histero coś siadło,a może ta meta pomogła?
 
całe szczęście że udało się zrobić betę i wiadomo że to nie wadliwe testy. Czyli jednak owulacja się przesunęła? Może to też trochę wyjaśni w jakie dni lepiej się starać

Trzymam kciuki i współczuję ale jednocześnie mam nadzieję że to tylko falstart jednego plemniczka z całej masy nowych z herkulesowej generacji 💪
 
Powiem Wam, że mi też przykro, ale mój maż zapłodnił mnie pierwszy raz w życiu. Jednak się da... chce mi się płakać i ze smutku i ze szczęścia z drugiej storny.
oczywiście ze się da! Mój mąż miał fatalne wyniki, za mało żołnierzy, morfo 1% i dodatkowo suplementy i zmiana trybu życia nic praktycznie nie pomogły, a zapłodnił mnie dwa razy: raz biochem i raz odnoszona, zdrowa ciąża💪💪 także da się.
 
Każda strata to poronienie.
Ja zajęłabym się diagnostyką w tym temacie bo o ile poniekąd rozumiem te euforie u dziewczyn wywołaną nadzieją, że to znaczy coś dobrego (od zawsze zazdroszczę wszystkim optymistom 😅) to jednak mam z tyłu głowy świadomość, że każda strata zmniejsza szansę na zdrowe urodzenie. Warto to zbadać już teraz
Dlatego ja napisałam, żeby @LadyCaro potraktowała to jako punkt wyjścia do dalszej diagnostyki. Moje odczucia ostatnio były takie, że ma dość i właśnie takie wydarzenie może spowodować, że się pozbiera do dalszych działań. A z drugiej strony poronienie też może wepchnąć człowieka na samo dno z którego nie będzie miał siły się podnieść.
W każdym razie jest to jakiś przełom chociaż z mało pozytywnym zakończeniem niestety.
 
Tak, masz zupełną rację. Z drugiej strony pojawiają się myśli: a co jeśli z każdą kolejną ciażą stanie się to samo.
Myślę, czy może ja mam coś z tym endo nie tak, bo od 2 miesiący nie mam plamień. Moze na tej histero coś siadło,a może ta meta pomogła?

Wiele rzeczy tu mogło zagrać i trzymam kciuki żeby rzeczywiście było tak, że po prostu po histero coś ruszy i to był jakiś okropny falstart, ale ja (to chyba przez moje paskudne doświadczenia tak mam) sprawdziłabym od razu bieżące wyniki Starego razem z fragmentacją (słabe nasienie to często powód biochemow i może warto byłoby wtedy pokłonić się nad iui skoro coś drgnelo) i Dorzuciłabym na początek trombofilie bo chyba nie miałaś, a to może też utrudniać implantacje.
Chyba @Kamilad miała taką sytuację, w miała biochemy kilka razy i acard jej pomógł.
 
reklama
Wiele rzeczy tu mogło zagrać i trzymam kciuki żeby rzeczywiście było tak, że po prostu po histero coś ruszy i to był jakiś okropny falstart, ale ja (to chyba przez moje paskudne doświadczenia tak mam) sprawdziłabym od razu bieżące wyniki Starego razem z fragmentacją (słabe nasienie to często powód biochemow i może warto byłoby wtedy pokłonić się nad iui skoro coś drgnelo) i Dorzuciłabym na początek trombofilie bo chyba nie miałaś, a to może też utrudniać implantacje.
Chyba @Kamilad miała taką sytuację, w miała biochemy kilka razy i acard jej pomógł.
tak zrobie, napewno wyniki Starego powtórzymy.
A jeszcze niedawno gadałam, że odkładam diagnoze trombo bo przecież nie ronie tylko nie zachodzę 😅
 
Do góry