reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

🎅🏻🎄Mikołaj w grudniu testy przynosi, o dwie kreski na każdym prosi.☃️🌨

reklama
No to ja mogę Cię zapewnić, że jestem koziorożcem, który poza tym, że ma problemy z zajściem (jakoś staram się, by to nie wpływało na mnie) i miał ojca, który mu napsuł trochę krwi (ale go wyrzuciłam ze swojego życia), to ma dobre życie- dobrego męża, stabilne finanse, dużo jeździmy, jesteśmy bez kredytu na karku, stać nas i na normalne życie, jak i na przyjemności, zdrowie dopisuje, ja jak mam ochotę ma naukę włoskiego, czy szwedzkiego, to to robię.

Takiego życia byś życzyła dla swojego dziecka. Jeśli Twoje „koziorożnątko” miałoby tak żyć, to śmiało celuj w styczeń😉.
Mój tata był koziorozcem, no i nie było tak kolorowo jednak.
Ja nie wierze w te znaki zodiaku wcale.
Ja i stary dwa barany i często słyszałam, ze się nie dogadamy a myśle, ze idzie nam całkiem niezle:)
Poza tym w rodzinie dużo baranów i każdy naprawdę inny.
No i dlaczego nikt nie marzy o baranku?🤣
Ja tez baran. Za to mąż rak, boszzzeee jak my się czasem nie rozumiemy, aż mam ochotę go podnieść i nim potrząsnąć. Z innym baranem tez bym się dogadała bez problemu ;)
 
Mój tata był koziorozcem, no i nie było tak kolorowo jednak.
Dużo też od charakteru zależy, głowy na karku, itd.

No mój to bliźnięta- i przez niego nie chciałabym nigdy bliźniaka.
No jak przez kogoś traumy i lęki wychodzą w śnie, to nie chce się po nim nawet głupiego znaku zodiaku.
Szkoda tylko, że w genach może coś wyjść- na to jednak nie ma się wpływu.

Na szczęście czytałam, że ewentualne dziecko raczej nie odziedziczy tej choroby.
 
Dużo też od charakteru zależy, głowy na karku, itd.

No mój to bliźnięta- i przez niego nie chciałabym nigdy bliźniaka.
No jak przez kogoś traumy i lęki wychodzą w śnie, to nie chce się po nim nawet głupiego znaku zodiaku.
Szkoda tylko, że w genach może coś wyjść- na to jednak nie ma się wpływu.

Na szczęście czytałam, że ewentualne dziecko raczej nie odziedziczy tej choroby.
Jakiej choroby? Jeśli można wiedzieć?
Mój ojciec jest znaku rak- jednakże jeśli bym urodziła dziecko o tym znaku to nie wiem co bym czuła. Ale starałam się np. Żebym nie urodziła w lipcu CZY W DRUGIEJ polowie czerwca. Mój mąż np. Ma paskudny charakter i teściowa mnie od początku straszy że blizniak to ciężkie życie. Oby się nie sprawdziło z moim synem bo zwariuje 😅
 
reklama
Do góry