reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mieszkanie z teściami. Czy komuś się to udało?

reklama
Identycznie mieliśmy z rodzeństwem męża, albo takie niby błahe sytuację typu przychodzenie do nas do pokoju o godzinie 5-6 rano :D wybudzanie synka w łóżeczku w trakcie naszego snu, teściowa za każdym jęknięciem naszego dziecka była już u nas i chciała brać młodego do siebie.. męczące takie niby drobnostki😅
O to niee, aż takiego hardcoru to nie mam 😂 raz tylko co nam wparowala o 22 i od razu mąż kazał jej wyjść 😁 zresztą nie wytrzymałabym, masakra.
 
Raz tak naprawdę coś we mnie pękło i w emocjach się odezwałam, jak poszłam do łazienki, a oni ścianę obok zaczęli mnie obgadywać. Tak to gadają na mnie, kiedy jestem na górze, gdzie słyszę 3 po 3, ale tu za ścianą słyszałam wszystko dokładnie. O to że dużo wody zużywam, bo się myję codziennie i piorę itd. Jak wyparowałam z tej łazienki, wpadłam do kuchni, pytam czy mają mi coś do powiedzenia. Z początku nic, zaskoczeni, oni nic nie mówili, a potem się zaczęło. Że źle robię. Na pytanie co takiego źle robię, odpowiedź WSZYSTKO. To mi ręce opadły, bo z czym tu dyskutować, to już nie jest konkretna pretensja o coś, nad czym by można popracować, tylko krytykanctwo, ogólna niechęć do mojej osoby podyktowana nie wiem czym i zwyczajne czepianie się. A jak próbuję się bronić, to mnie "gaszą" tekstem "bo tobie nic nie można powiedzieć". Powinnam przyjmować cięgi na kark i w ogóle się nie odzywać, przytaknąć i ze skruchą pójść do siebie 😠
Dużo jest sytuacji, kiedy aż się we mnie gotuje, ale wolę raczej się nie odzywać, bo atmosfera w domu potem jest straszna. No bo tylko oni przecież mają zawsze rację 🥴 Co nie znaczy, że mnie to potem nie kłuje w głowie 😕


Kochana, jak niosę herbatę czy kawę ze sobą na górę to już słyszę teksty za sobą, że schody będą zaraz pozalewane 🤦‍♀️🤣 "jakby nie można było w kuchni przy stole wypić" Gdyby wiedzieli, że czasem biorę kolację do pokoju to by się w głowę pukali. Więc co tu mówić o czajniku czy dodatkowej kuchence...
To Ci się trafili teście 😔, z początku się przejmowałam że ciągle piorę czy leje wodę, teraz to już mi to wisi 😉
Wiem, łatwo mówić ... Powiem Ci , że czasem się dziwię jak na tym metrażu pokoju nam się udało tyle sprzętu i mebli zmieścić 😂
 
To ja nie rozumiem teraz argumentu, że lepiej mieszkać z teściami niż brać kredyt. Naprawdę warto się tak męczyć? Przecież to na głowę można dostać.

Wiesz, nie każdy dostanie kredyt
I z wpisów przynajmniej dwóch dziewczyn zrozumiałam, że mają tzw. umowy dożywocia tego nie da się zbyt łatwo odwołać to raz (trzeba sądownie) dwa oczywiście możesz się wyprowadzić a umowa niech zostanie ale obowiązki z niej też. A tu po złości ktoś może zacząć z nich korzystać w większej mierze (choć teraz tego nie robił). A to może rozwalić całe dni i wszystkie weekendy 😉 Także coś za coś
 
Zawsze sie smiejemy, ze nie trzech muszkieterow, a trzech zadymiarzy. A tu ness się wykruszyła. Jej tu brakowalo. No szkoda
 
reklama
Do góry