reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Menu naszych pociech :)

nie rozumiem osob ktore dlugo czekaja z wprowadzenie stalego jedzienia...
A ja akurat rozumiem, gdyz do nich należę ... po co zapychać na siłe dziecko skoro matka natura tak to wymyśliła, że mleko zapewnia mu 100% witalności ? Dziecko ma czas by się oswoić z jedzeniem normalnym, więc ja nie widzę większego sensu napychania dzieci na siłę pokarmami stałymi. Przyjdzie czas to będzie jadł a teraz to dostaje to co dla niego jest najlepsze. Wiem, że mamy na butelkach mogą dawać stały pokarm dużo, dużo wcześniej ... i o.k. bo tak trzeba, ale jak się karmi cycem to uważam, że to jest najlepszy w świecie posiłek jaki matka może dac dziecku, bo dostaje od niej przeciwciała. Takie jest moje zdanie .... i nikogo potępiac z tego wzgl. nie będę, więc i Ty madzia tego nie rób. Bo kazdy ma inny światopogląd na dany temat.
 
reklama
...wiem ze to czesto konczy sie problemem z brzuszkiem ale to przejdzie i w koncu bedzie mial urozmaicona diete a nie tylko to mleko.

No tak .......nie ma to jak patrzenie na zwijające się z bolu dziecko po tym jak wcześniej się cieszyło, że zjadł cos ''stałego''
 
Mój Lolek też na samym cycu od początku i nie będę się śpieszyć z pokarmami, chyba, że lekarka powie inaczej. W końcu i jabłuszko i marcheweczkę je niebezpośrednio przeze mnie, więc nie mam wyrzutów sumienia, że coś traci ;P
 
aa i jeszcze poradzl abym nie dawala tgo jabluzka teraz...
mowi ze jak na cycu to ie wstrzymac nawet do 6 m-ca..
bo dzieci na cycu nie trawia tylko wchlaniaja mleko matki i jak sie nauczy dziecko trawic to zacznie tez trawic mleko matki a nie wchlaniac i mleko nie bedzie spelnialo roli takiej jak powinno czyli nie bedzie wartosciowe i przeciwciala tez zostana strawione...

dzici na mieszankaxch od poczatku trawia i im mozna podac wczesniej...

Pozwolisz Kasiu, że Cię tutaj zacytuje ?

Bo ten post na wiele pytań odpowiada.
 
I ja nie mam zaamiaru sie spieszyc:no:corke karmilam piersia 9 miesiecy i powiem wam ze ona nie bardzo lubila te wszystkie deserki,kaszki:tak:wolala moje mleko dopiero po podaniu normalnych zupek,ziemniaczkow,mieska odstawila piers:tak:do dzis jednak pije rano i wieczorem mleko i bardzo mnie to cieszy.Ja pierwszy posiłek podalam córce chyba jak miala skonczone 5 miesiecy ale jak juz wczesniej pisalam nie bardzo je lubila.
 
A ja myśle za kazde dziecko to sprawa indywidualna i mysle ze kazda mama widzi czy juz dziecko potrzebuje cos nowego czy jeszcze nie....
Myle ze zalazy to od wielu czynnikow ( karmione piersia , butelka itd ... )

Ja tez rozumiem ze mamy ktore karmia piersia nie maja potrzeby juz podawac...

Ja karmie butelka i bede podawac tak jak nalezy czyli po 4 miesiacu bo tak nalezy ... ale mozliwe ze skusilabym sie wczesniej (ale my problemy z brzuszkiem mielismy wiec odczekam i po 4 m bede dawac po kolei )...

gdyby nie mial problemów z brzuszkeim tez bym dala juz jabuszka gdyz moj szkrab ma anemia a tam jest zelazo ... i jezeli by mu nie zaszkodzilo napewno bym mu dawala no ale odczekam ten 1 m i 9 dni bo tyle nam zostalo do skonczenia 4 miesiacy ;)

i pediatra powiedziala zebym dala jabuszko jak skonczy 3 m bo to napewno ulatwi problemy z kupka oczywiscie nie dawac caly czas ale jak kupki nie widac...

A jesli chodzi o LYZECZK to moj misiu ma ja w budzi 2 razy dziennie bo tak podaje mu lekarstwa i pieknie polka nie wypluwa wiec juz nawet sam probuje lapac mi ta lyzeczke he takze juz sie oswajamy he z lyzka jakis miesiac ...
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
A Julka juz sobie je na noc kleik ryżowy:-) wczoraj zrobiłam tak gesty ze nawet ja pociagnac nie moglam ahahaha i wszystko wylalam i zrobilam nowy:-)
a dzis idziemy na zakupy i kupie jej kaszke:-) toleruje to swietnie... kupki robi brzuszek nie boli.... no i zjada w koncu duzo mniej:):):):):):)
 
Dziewczyny ale nie ma co sie przescigac co ktora daje szybciej maluszkowi swojemu i czy jest to lepiej czy gorzej.
Moim zdaniem kazda zna swojego maluszka najlepiej i wie albo chociaz podejrzewa jak zniesie wprowadzanie nowych pokarmow.
Moim zdaniem i tu rada dla mlodych mamusi ,najlepiej poradzic sie pediatry co ,jak i kiedy !
Nie patrzcie na mnie i Fifolka ,raz ze jest straszy od waszych szkrabikow ,dwa ze ja juz jedne wprowadzanie pokarmow przechodzilam wiec moze nie wiem wszystkiego ale chociaz wiem jak ,kiedy i co podawac Filipkowi.
Zgadzam sie z mamusiami karmiacymi ,nie ma pospiechu ,cyc to cyc i sa jakies utarte reguly jak urozmaicac i kiedy menu malenstwa.Butelkowe dzieciaczki radza sobie szybciej z nowymi pokarmami !
My wprowadzilismy nowe pokarmy szybciej ale to tylko dlatego ze Filip nie mial problemow z klkami lub z kupkami ,nigdy nie odnislam wrazenia aby kiedys bolal go brzuszek a baczki puszcza codzinnie bez wysilku i nerwow.Tak wiec pediatra filipa uznala ze mozna probowac dawac mu cos nowego ,ale haloooo trwalo to ok 3 tygodni abysmy doszli do polowy sloika np marcheweczki tak wiec nie odrazu i bez pospiechu !Po obserwacja nasza.

Nam sie udalo bez boli brzuszka i bez plucia ,ale to Filip tak zaakceptowal ,wiem z doswiadczenia ze naprzyklad Patryk dluga walke toczyl z nowymi pokarmami ! Moja obserwacja kazde dziecko jest inne i kazde w swoim czasie bedzie gotowe na przyjecie czegos innego niz mleczko czy z butli czy z cyca.
tak wiec cierpliowsci !

Watek mial byc o urozmaicaniu diety dziecka a jak czytam narazie to wszystkie piszemy czy to dobre czy zle wprowadzannie nowego jedzonka na tym etapie !Tak czy siak kazda zrobi jak uwaza !

Ja podtrzymam watek o jedzonku i napisze (pamietajcie ze Filip jest z 14 listopada)
My zajadamy :
-mleczko nan 1
-jabluszko,marchewke ,krem marchewkowy z jarzynkami ,
-mleczko zageszczone kleikiem ryzowym o smaku jablkowym ( to na nocke)
-popijamy sobie ,herbetake koperkowa,na trawienie , rumiankowa,uspokajajacom , i jablkowom z melisa ( tak na zmiane)

dzisiaj bedzimy probowac ziemniaczki ze szpinakiem (to nowosc bedzie w jego jadlospisie bo juz kilka dni nic nie wprowadzam nowego)
 
reklama
A ja mam pytanie hmm i ( to chyba w dobrym wątku ) podstawowe pytanie :
JAK PRZYGOOTWAC PIERWSZA PAPKE DLA MALUSZKA (oczywiscie chodzi mi o taka zrobiona w domu :-D ) jakby ktoregos dnia sie chcialo ugotowac a nie dać ze słoiczka ile oliwy co dodac itd KTORA mamuska z chęcia odpowie?
 
Do góry