reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

MENU naszych pociech - od mleka do "kotleta"

a ja mam nieśmiałe pytanie...

czy któreś z dzieci jeszcze pije mleko/kaszę z butelki?

Szymek jest uzależniony niestety i nie mam pomysłu jak go przestawić, podobno dzieci same rezygnują... Szym póki co kaszki podanej łyżeczką nie chce (czasem zje trochę, za mało by nazwać to kolacją/śniadaniem), mleka w kubku nie ruszy w ogóle, od razu przystawia sobie krzesłko do blatu kuchennego, otwiera szafkę z butelkami i pokazuje, że chce z butelki więc mu daję. Tym bardziej że ładnie wypija - 2 x dziennie 250 ml mm zagęszczonego kaszą... ale oczywiście obawiam się o to picie ze smoczka, bo wszędzie piszą, że do 18 m-ca w sumie powinno dziecko już z kubka pić. I Szym pije z kubka, ale nie mleko... ale tak sobie myślę, że jak 2 x dziennie przez 5 min sobie pociumka to chyba nie ma tragedii..? Pocieszcie mnie:)
 
reklama
Silva u nas tez mleko zagęszczone kaszką z butelki ze smokiem :zawstydzona/y:
2 razy dziennie po ok. 250ml czasem mniej

kaszkę Mati je jeszcze około 11 ale już łyżką i to w coraz większych ilościach i tez coraz czesciej mysle żeby to poranne i wieczorne mleko zamienić tez na kaszkę łyżką

pocieszyłam? :sorry:
 
Ostatnia edycja:
Silva Marysia też pije 2x dziennie mleko z butelki. Pije rano zaraz po obudzeniu i wieczorem przed snem. Potem jeszcze myjemy zęby. Marysia pije samo mleko, bez kaszki. Zajmuje jej to max 2 minuty więc w sumie 4 minuty dziennie przy butelce mnie naprawdę nie martwią. Tym bardziej, że wszystko inne pije z normalnego kubka. A mleka z kubka też nie ruszy. Nie jest to dla mnie jakiś problem i nie zamierzam tego zmieniać póki co.
 
Silva u nas też jeszcze butla na tapecie rano i wieczorem (z kubka mleka nie ruszy niestety, a wszystko inne pije) ale nie mam z tym problemu. Przy butli nie zasypia, po mleku ma myte ząbki..
 
u nas nigdy nie było butelki, więc nie pocieszę...:sorry:;-) rano i wieczorem kaszka łyżeczką, mleko z miodem pije rano w wekend ale to dosłownie chyba nie nawet 1/4 normalnej szklanki
 
przenoszę z wątku nocnikowego :)

poszukuję fajnych przepisów na dania warzywne dla dzieci. Marysia uwiebia mięso i chce je jeść ciągle:/ Jak zrobię obiad bezmięsny to mało zje:( nie chodzi o to, że nie lubi warzyw, bo zjada je bardzo chętnie, ale ja nie umiem zrobić dobrego bezmięsnego obiadu:zawstydzona/y: mi to nie smakuje i jej najwyraxniej też. Przy czym bezmięsny oznacza u nas warzywny, bo mącznych rzeczy ona w ogóle nie je.
A teraz strasznie kiepski sezon na warzywa, srtaram się jej wrzucać cokolwiek w ciągu dnia chociaż z mrozonek, ale myślę, że jednak zjada tych warzyw zdecydowanie za mało.
 
hmmm nie wiem od czego zacząć...?
u nas jadłospis jakby stanął w miejscu, rano i wieczorem kaszka, chleb ( my i moja babcia dajemy tylko ciemny) ale tylko z szynką (osobno jedzone) albo z cieniutko posmarowanym dżemem:zawstydzona/y: no i czasami zje z serkiem topionym ale muszę posmarować cieniutko jak masłem. Nie chce ani sera żółtego ani białego ani pasztetu (robiłam sama i z wątróbki i jajeczny), mozzarellą wzgardziła.
Pomidora, kiszony ogórek lubi a zielony ogórek czasami, sałaty nie tknie na kanapce, tylko w sałatce z pomidorem w sosie winegret.
Na obiad zje każdą zupe, drugie danie: ziemniaki (my na wekend nie dajemy), kotlet mielony, schabowy (rzadko) - oczywiście bez panierki, uwielbia rybę. Makaron, ryż, kasza - tylko w zupie, tak to nie tknie.
Je tonami jabłka, czego się cieszę, lubi pomarańcze, mandarynki, suszone: morele, mango i żurawinę.
Serków żadnych, kupowałam różne homogenizowane, oczywiście nie piszę tu o serkach typu Danonki, zje tylko deserki z rossmana.
Parówki lubi, je dwa razy na tydzień u dziadków, choć osobiście nie jestem zbytnio za parówkami.
Z picia woda z sokiem (sam jabłkowy lub z domieszką innych owoców, aroniowy), i od paru dni robię jej słabiutką herbatę z cytryną i miodem.

Macie jakieś pomysły co by tu można było urozmaicić? Jak przekonać do serków? Jakie Wy kupujecie? A obiad? I co do tego chleba? ......
 
reklama
do chleba też by chciał głównie dzem, więc smaruję białym serkiem ( np jogurtowy almette) a na to kładę domowy dżem i wtedy zjada.
 
Do góry