reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

MENU naszych marcowych pociech

reklama
Mateusz to nie ma problemów z jedzeniem (co widać :baffled:). Jeszcze parę zębów i schaboszczaka dostanie albo golonko....:-p

Dzis jadl na obiad żur a na kolacje naleśnika :-)a parę dni temu podłaczył się do mojego szpinaku z czosnkiem i fetą... chyba mu zbrzydły te nieprzyprawione potrawy. Tak do końca nie mam pewnosci co z tą jego skazą bo na buzi ma taka troche swiecącą skórę ale nic poza tym i może to nie ma związku ale Danonków mu nie daje (one są chyba syropem glukozowym słodzone a czytalam,ze on bardziej tuczy niż cukier ) , czasem dam mu Bielucha.
 
wy się nie śmiejcie tylko powiedzcie co mam zrobić żeby mi nie wychodziła z krzesełka i ładnie jadła a nie z przerwami 20 minut:crazy:

Madzim, sorki :-) Nie wiem jak ci pomóc. Mój musi mieć swoją łyżeczkę, kubeczek i trochę jedzonka na tacce (koniecznie tego, którym go akurat karmię). Jak jest ciężki dzień z jedzeniem to sobie to tak rozsmarowuje, wkłada rączkami do buźki, wyjmuje ogląda i znowu "zjada" itp, itd ale jak znam jego pomysłowość to wczesniej czy później wpadnie na pomysł włażenia na tackę albo ewakuacji z krzesełka:angry:
 
wy się nie śmiejcie tylko powiedzcie co mam zrobić żeby mi nie wychodziła z krzesełka i ładnie jadła a nie z przerwami 20 minut:crazy:

Madzik moja jak jej nie przypnę w krzesełku to po kilku minutach wstaje. Też się uwijam z jedzeniem bo jak nie podam szybko to później dokarmiam w pokoju. I ląduje co nieco na podłodze :wściekła/y:
 
Tylko że on generalnie traci zainteresowanie jedzeniem po zaspokojeniu pierwszego głodu. Potem trzeba go zagadywać, albo wręcz karmić w czasie zabawy. Wiem, że tak się nie powinno robić, ale zależy mi żeby się najadał w dzień, a nie budził się w nocy.

U mnie to samo. :( Parę minut w krzesełku, potem zagadywanie, podawanie do zabawy różnych cudów żeby ją czymś zająć, potem przejście na moje kolana, czasami też za nią biegam po pokoju. :-( Ona po prostu nie ma czasu zjeść w jednym miejscu, nie wciskam jej na siłę jak nie chce jeść, chociaż za mało waży i pewnie powinnam, ale ona generalnie dużo je tylko nie potrafi usiedzieć na pupie w czasie posiłku. Nie przy każdym posiłku tak jest, najlepiej je kaszkę z butli, bo wtedy smoczek w buzię i ciągnie, ale obiady to jest koszmar!
A co do dokarmiania w nocy, to ja już dawno z tym skończyłam, nawet jak córka mało zje wieczorem to wytrzymuje do rana i wtedy dopiero ją karmię. :blink:
 
u nas wczoraj znowu kolo szyi pojawila sie wysypka i bladego pojecia juz nie mam od czego to :dry:

co do nowosci sloiczkowych, ktore sa teraz dostepne w tym wieku to z kolei musze bacznie uwazac, bo coraz czesciej jest w nich jajko :baffled: ostatnio kupilam chrupaczki na probe, bo wczesniej mielismy miskopty, a tam w skladzie jajo no i nie moge podac :eek:
 
reklama
u nas wczoraj znowu kolo szyi pojawila sie wysypka i bladego pojecia juz nie mam od czego to :dry:

co do nowosci sloiczkowych, ktore sa teraz dostepne w tym wieku to z kolei musze bacznie uwazac, bo coraz czesciej jest w nich jajko :baffled: ostatnio kupilam chrupaczki na probe, bo wczesniej mielismy miskopty, a tam w skladzie jajo no i nie moge podac :eek:
wszędzie jajko:szok: właśnie przeglądałam słoiczki które mamy w domu i wszędzie w składzie jest jajko:szok:
 
Do góry