jezeli tak pół godziny mija od nie zjedzenia deserku i Mała ma ochote to jej podgrzeje ale jak wiecej upłynie czasu to wywalam ale zadko się tak zdarza bo Ala wcina wszystko: 70ml wody, 2 miarki mleka, 4-5miarek kaszki ryzowej i pół słoiczka deserku:-)
reklama
moja tez za duzo nie wcina - ale jakis tam obiadzik je - zupke chetniej, a do obiadków dolewam troche wody zeby je rozrzedzic, bo tak to sie dławi biedna bo nie moze przełknąć...
ale kaszki na wieczór jesc jej nie moge nauczyc...
podobno nie wolno przechowywac juz raz podgrzanego jedzonka, bywało jednak ze je pare razy podgrzewałam drugi raz
bo nie raz trudno trafic czy bedzie jadła czy nie, bo z obserwacji moich wynika ze ładniutko mi zje a jak sie zblize z łyzeczka to
- 
i my jemy bobovity i sliweczki Hippa
ale kaszki na wieczór jesc jej nie moge nauczyc...
podobno nie wolno przechowywac juz raz podgrzanego jedzonka, bywało jednak ze je pare razy podgrzewałam drugi raz

bo nie raz trudno trafic czy bedzie jadła czy nie, bo z obserwacji moich wynika ze ładniutko mi zje a jak sie zblize z łyzeczka to


i my jemy bobovity i sliweczki Hippa
Chogata
Mama Aluni i Dominika
Moja te deserki ze słoiczka to ledwo moge pół słoika jej wcisnąc i to jeszcze zaprawiam albo biszkoptami albo kleikiem kukurydzianym .A jak sama zmiksuję to je nawet pół miseczki co daje ten duzy słoiczek na obiadek od 6 miesiąca nie wiem czemu tak
Ja już praktycznie całkowicie przeszłam na gotowanie i zdarza mi sie dwa razy podgrzać ten sam obiad. Bo jeśli zrobię na dwa dni to nie zamrażam ani nie wekuje. Wiec jeśli jest w tym samym garnku to dwa razy podgrzewam. Co w tym złego żeby odgrzac powtónie ten sam obiad? Chyba że Wy piszecie o słoiczkowych obiadkach?
olenka123414
Mama malego Alexa!!!
U nas tez sloiczki tylko. Raz ugotowalam warzywka to byly blee. A niestety babcia mieszka w Polsce wiec nie ma kto Aexowi dogadzac:-(Moja Martyna zdecydowanie nie przepada za moją kuchnią, więc lecimy na słiczkach. Za to babcie gotują rewelacyjnie. Ulubiona zupka to rosół z żółtkiem i krupnik![]()
Moja Martyna zdecydowanie nie przepada za moją kuchnią, więc lecimy na słiczkach. Za to babcie gotują rewelacyjnie. Ulubiona zupka to rosół z żółtkiem i krupnik![]()
my tez lecimy n sloiczkach bo mała wzgardziła
ale w marcu robimy kolejną próbę i licze,ze bedzie juz lepiej
reklama
Mewa29
mama Adama
i ja tez sloiczki tylko, ciagle tak malo Adas je ze mi sie nie oplaca gotowac
nie spodziewalam sie ze taki z niego cycuszek bedzie
nie spodziewalam sie ze taki z niego cycuszek bedzie
Podziel się: