My jemy gotowane przeze mnie. Gotuje więcej i do zamrażalnika
,w ten sposób robote mam tylko raz na około 10 dni,bo gotuje od razu kilka roznych dań dla Nati. Powiem wam,ze tych słoikowych nie potrafiłam jesc i nawet nie chodzi o to ,ze są one niedoprawione i dlatego mdle,bo ja generalnie b.malo uzywam soli,doprawiam raczej ziołami( najlepiej świeżymi!), po prostu te słoikowe obiadki jak dla mnie są bleee...za to te moje zupki jem bez problemu i mi smakuja i to nwet bez doprawiania. Czuć w nich slodych marchewki,pietruszki,selera...czuć mięsko,zieleninke...no pyyycha!
ale,oczywiście w szafce mam rózne awaryjne sloiczki. Tak na wszelki wypadek...i absolutnie nie krytykuje mam ktore dają tylko sloiczki. Kazdy ma inna sytuacje,a sloiki pozwalają zaoszczędzić mase czasu,ktory można wykorzystać na cos innego,np.zabawe czy spacerek ze Szkrabkiem
.
PS. zapomnialam napisac,ze pierwsze dwa tygodnie tez jechałąm na słoikach i pewnie dalej by tak bylo,gdybym nie kupila sloika z mięskiem chyba Gerbera. Po pierwsze po tej aferze z żywnością GMO w Gerberach troche sie wycofalam z produktow tej firmy,a pomijając to jak otworzylam ten słoik to zapach,ktory się z niego wydobył był tak podobny do "zapachu"" puszki z żarciem dla psa,ze szok!!!!fuuuuuuujjjjjjj!!!i dodatkowo w takim sloiku nie ma 100%mięsa w mięsie...wlasnie od tego dnia postanowilam,ze bede gotowala sama

.
ale,oczywiście w szafce mam rózne awaryjne sloiczki. Tak na wszelki wypadek...i absolutnie nie krytykuje mam ktore dają tylko sloiczki. Kazdy ma inna sytuacje,a sloiki pozwalają zaoszczędzić mase czasu,ktory można wykorzystać na cos innego,np.zabawe czy spacerek ze Szkrabkiem
PS. zapomnialam napisac,ze pierwsze dwa tygodnie tez jechałąm na słoikach i pewnie dalej by tak bylo,gdybym nie kupila sloika z mięskiem chyba Gerbera. Po pierwsze po tej aferze z żywnością GMO w Gerberach troche sie wycofalam z produktow tej firmy,a pomijając to jak otworzylam ten słoik to zapach,ktory się z niego wydobył był tak podobny do "zapachu"" puszki z żarciem dla psa,ze szok!!!!fuuuuuuujjjjjjj!!!i dodatkowo w takim sloiku nie ma 100%mięsa w mięsie...wlasnie od tego dnia postanowilam,ze bede gotowala sama
Ostatnia edycja: