reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marzec 2019

Kiedy założyć wątek zamknięty?

  • 1 miesiąc

    Głosów: 5 100,0%
  • 3 miesiące

    Głosów: 0 0,0%
  • 5 miesięcy

    Głosów: 0 0,0%

  • Wszystkich głosujących
    5
  • Ankieta zamknięta .
Dziękuję.Przeswietlenie pluc mial to nic nie wyszlo .Crp niskie zadnego zapalenia nie ma. Tylko dziwi mnie i martwi dlaczego po tylu kroplowkach nadal ciezko mu .
 
reklama
U mnie dzis dzien masakra :( syn trafił do szpitala. Rano z nim byłam u lekarza to stwierdził ze nic mu nie ma ze tylko wydzielina z kaszlu mu zalega. Wiec zawiozlam go do szkoły a ze szkoły przyszedł to ledwo oddychal . Wiec od razu do lekarza ten go przebadal i skierowanie na szpital. Najgorsze jest to ze mimo wziewow, kroplowek i podlaczonego tlenu nic nie ma poprawy :( :( :(
Trzymajcie się!! I zdrówka dla synka !
 
U mnie dzis dzien masakra :( syn trafił do szpitala. Rano z nim byłam u lekarza to stwierdził ze nic mu nie ma ze tylko wydzielina z kaszlu mu zalega. Wiec zawiozlam go do szkoły a ze szkoły przyszedł to ledwo oddychal . Wiec od razu do lekarza ten go przebadal i skierowanie na szpital. Najgorsze jest to ze mimo wziewow, kroplowek i podlaczonego tlenu nic nie ma poprawy :( :( :(
Duzo zdrowka dla synka. Napisz jak juz odnajda przyczyne. Dziwne, ze wyniki dobre a ma problem z oddychaniem.
Ja tak mam czasami ale choruje na astme. A syn nie ma alergii jakis?
 
U nas na imprezach rodzinnych pojawia sie alkohol. Oczywiscie wszystko z umiarem.
Dzwonilam do szpitala umowic sie na to usg. Chyba z godzine wisialam na telefonie[emoji20] mam wizyte w srode o 19.
 
Myślę ze wszystko z umiarem nikomu nie szkodzi. Jako dziecko nie mam traumy ani nie uważam że to jakieś patologiczne, u nas rodzina jest imprezkowa I lubią tańczyć, bawić się i wypic niekoniecznie jak ja lampkę wina ale ja to szanuję bo jest kulturalnie.
Dokładnie lepiej jak rodzic wypije w domu piwko ,czy drinka niz stoi pod sklepem nawalony, bo to juz nie jest dobry przykład. Wszystko jest dla ludzi z umiarem. Wiadomo jeśli sa dzieci zawsze powinna wsrod nich znajdowac sie chodz jedna osoba trzezwa
 
U nas właśnie też z umiarem, często to winko, piwko, czasami wódka też się pojawia. Tylko, że nikt nie stawia alko do ciasta czy obiadu. Często alkohol pojawia się pod wieczór, często dużo osób nie pije, bo kierowcy, albo bo akurat ochoty nie ma. Jak impreza nawet dziecka jest w domu to często przecież ona trwa nadal jak dziecko pójdzie spać.
Mój tata nigdy nie ukrywał się z alkoholem przed nami. Nigdy nie chodził pić do barów czy pijalni, jak miał ochotę to robił sobie drinka, albo pił piwko w domu. Nigdy nie widziałam go zalanego, nigdy nie widziałam go agresywnego, czy żeby alkohol go jakoś zmieniał. Prędzej jakieś żarty, tańce z mamą czy przyśpiewki. Dużo chyba zależy od własnych wspomnień i doświadczeń, bo jakby alkohol zabrał mi dzieciństwo to też nie chciałabym go widzieć na żadnej imprezie.
Dla mnie alkohol nie jest jakąś miarą dobrej zabawy, jak ktoś nie stawia na imprezie to to szanuję i nie wnoszę nic swojego, ale u nas jest.
No i zapomniałam dodać najważniejsze, zawsze jedno z rodziców dziecka nie pije.
Ja tez nie uwazam nic zlego w tym,ze w domu ktoś sobie wypije piwko, lepiej pokazac,ze w domu nic pod sklepem. Jak bylam na wakacjach z mezem sama nie raz sobie wypilam wieczorem kiedy syn spal,ale były dwie osoby trzezwe mama i moja siostra wiec nie uwazam,ze zrobilam coś zlego. Obojga rodzicow tez moze sie bawić, jesli maja ze soba kogos kto jest trzezwy , bo to różnie bywa. I nie mowie tu o napiciu sie ,bo u mnie picie to dwa drinki,ale jednak alkohol
 
To chyba zależy dużo od regionu i rodziny.
U nas zawsze był alkohol na chrzcinach, urodzinach. Nie mam z tym jakiś dziwnych wspomnień, ale też nie miałam nigdy bezpośrednio styczności z problemem alkoholowym. Raczej wszystko kulturalnie.
Za to nigdy u nas nie było alkoholu na komunii i na wigilii.
W sumie nie mam pojęcia z czego wynika ten podział.
Heh u nas nawet alkohol jest na pogrzebie np u dziadka byl,czy szwagierki tescia,zyczenie takie by nikt sie nie smucil,a wypił za zdrowie swoje i innych.
 
reklama
Do góry