reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marzec 2019

Kiedy założyć wątek zamknięty?

  • 1 miesiąc

    Głosów: 5 100,0%
  • 3 miesiące

    Głosów: 0 0,0%
  • 5 miesięcy

    Głosów: 0 0,0%

  • Wszystkich głosujących
    5
  • Ankieta zamknięta .
O matko!!!!! 3200??? Wspolczuje. Oby mu pomogło. Biedactwo. Ale wiadomo chociaż co mu Jest? I od czego
nie wiadomo do końca właśnie dlatego go zostawili żeby te badania porobić w jednej łapce nie ma w ogóle czucia a w drugiej minimalnie .. weterynarz bardzo mało mówił, jego miną mówiła że jest źle.. mówi że jedna opcja to zastrzyki ale przy tym musiałby stać się cud a druga opcja to operacja..
 
reklama
Psiak musiał zostać u weterynarza.. mówi, że konieczna będzie operacja mają mu rodzić dzisiaj dodatkowe badania, pobiora krew.. jutro operacja 3200 zł. Kupę kasy ale jeśli dzięki niej wszystko będzie z nim dobrze to warto .. biedny maluch :(
Co mu się stało? Uraz faktycznie? Ktoś go kopnął???

Edit: doczytałam. Wet nie wie co psu jest ale będzie operował, choć nie wie co? Może warto skonsultować u ortopedy? Jakie województwo?
 
Ostatnia edycja:
@Sliim trzymam kciuki za psiaka ,jak tu nie pomoc jak to dla czlowieka jak dziecko
@Papillonek1980 no mój syn tez zawsze spokojny ,grzeczny,ale jeszcze mialam czas by mu wytłumaczyć,ze jak naprawdę ktoś go biję ma sie bronić i oddać, bo niestety byl poniewierany przez kuzynów, teraz go troche podszkolilam i jest cwanszy, później naprawdę takie dziecko zginie jak idzie do szkoly. Czasem mialam wrażenie,ze z niego to ,az taka slamazara była, zawsze czyms dostał przez przypadek,bo stal pechowo, albo boi sie wielu rzeczy robic, musiałam trochę go wziąść w garsc , bo tragedia by byla. A twoje dzieci ile maja lat?
 
A tak swoja droga rodzice nie których dzieci naprawdę daja zle przykłady , bylam kiedys na zebraniu w przedszkolu i pani przedszkolanka bez nazwisk powiedziała,ze nie może byc tak,ze przychodza do niej rodzice dzieci i mowia,ze nie zycza sobie zeby ich dziecko bawiło sie z x dzieckiem, bo one sie nie lubia z matka tego dziecka [emoji23] smiech na sali, jak tu uczyc integrować sie i w ogole tragedia. A jedna na zebraniu wyskoczyla,ze jeszcze raz jej dziecko x dziecko uderzy to dzwoni na policję na to dziecko [emoji23] rodzice glupsi od dzieci
 
@Sliim trzymam kciuki za psiaka ,jak tu nie pomoc jak to dla czlowieka jak dziecko
@Papillonek1980 no mój syn tez zawsze spokojny ,grzeczny,ale jeszcze mialam czas by mu wytłumaczyć,ze jak naprawdę ktoś go biję ma sie bronić i oddać, bo niestety byl poniewierany przez kuzynów, teraz go troche podszkolilam i jest cwanszy, później naprawdę takie dziecko zginie jak idzie do szkoly. Czasem mialam wrażenie,ze z niego to ,az taka slamazara była, zawsze czyms dostał przez przypadek,bo stal pechowo, albo boi sie wielu rzeczy robic, musiałam trochę go wziąść w garsc , bo tragedia by byla. A twoje dzieci ile maja lat?
Moje już duże, ale dalej nie walczą i nie wdają się w konflikty. Córcia pojedzie pomóc do schroniska, syn wyjdzie do kolegi, takiego spokojnego jak on sam.

A propo samoobrony. Kiedyś, po kolejnym pobiciu mojego synka przez Alanka, powiedziałam mu, żeby mu oddał (tamten ciągle go lał, zabierał zabawki, a mój płakał). I wiecie co? Następnego dnia rano młody radośnie zakomunikował pani, że "mama KAZAŁA MI ZBIĆ ALANKA". Kurtyna. Już więcej nie szkoliłam dzieci w samoobronie. Nie na moje nerwy. Wstydu się najadłam wystarczająco. :D
 
@Sliim nie wiem czy widziałaś. Doedytowałam post.

Twój wet nie wie co jest psu, nie wie jak go leczyć, otworzy go i się zobaczy, ale cenę zabiegu zna? Może warto skonsultować się z innym wetem? Jakie województwo jesteście?
 
Moje już duże, ale dalej nie walczą i nie wdają się w konflikty. Córcia pojedzie pomóc do schroniska, syn wyjdzie do kolegi, takiego spokojnego jak on sam.

A propo samoobrony. Kiedyś, po kolejnym pobiciu mojego synka przez Alanka, powiedziałam mu, żeby mu oddał (tamten ciągle go lał, zabierał zabawki, a mój płakał). I wiecie co? Następnego dnia rano młody radośnie zakomunikował pani, że "mama KAZAŁA MI ZBIĆ ALANKA". Kurtyna. Już więcej nie szkoliłam dzieci w samoobronie. Nie na moje nerwy. Wstydu się najadłam wystarczająco. :D
A mi sama przedszkolaka powiedziała ,ze mam nauczyć syna bronic, bo mowi,ze ona nie jest w stanie upilnowac i zauwazyc wszytko. Ja synowi tlumaczylam uderzy cie raz uprzec i ostrzez a jak chce dalej to oddaj i tyle. A moj Alan spokojny,a tamten psot [emoji23] u nas moja szwagierka ma trójkę synow takie diabły i zawsze mojemu cos zrobiły jak nie guzy to do oka patyk wlozyli i mial szyte białko w oku tragedia zawsze jemu cos zrobili a oni cali, takie spokojne najbardziej cierpi. Powiedziałam,ze ma sie nie dac, i kiedys przyszedl dumny i mówi Bartek mnie uderzyl wiec ja mu oddalem [emoji23] . Teraz ma 7 lat naprawdę sie zmienil jest cwanszy. Pamiętam,ze mama tez uczyła mnie zebym byla grzeczna,ale tłumaczyła nawet takie drobnostki,ze jak bawie sie z kims to powinnismy razem sprzatac a nie ja z bałaganem zostaje i pozniej do kolezanek zawsze mowilam chwilka sprzatamy kazdy sie bawil [emoji23] tak samo z kasa jak ktos mi cos kupil a wtedy kupowało sie lizaki,lody gumy kulki to ja tez kupiłam, a siostra juz byla inna, jak miala kase obkupila wszystkich,a jak oni mieli chowali sie zeby dla siebie tylko
 
Tego sie nie uniknie. Moja mała chodziła do przedszkola, wracała zdrowa, za to coś przynosiła i synek non stop chorował. Przerwa w przedszkolu - oboje zdrowi. Przedszkole to wylęgarnia chorób niestety. Stres, dużo dzieci i gotowe.
Tylko że panie które tam pracują nie informują o przypadkach zachorowań innych dzieci. Jak jechałam do szpitala z gorączka i wyniotujacym dzieckiem zadzwoniłam do pani się spytać co jedli to dopiero mi powiedziała że dwa dni wcześniej dziecko w żłobku wymiotowalo. No i się wyjaśniło. Na drugi dzień w tym samym szpitalu 4 dzieci z tego samego żłobka A nie wiadomo Jeszce ilu w innych szpitalach. Żłobek byl zamknięty bo wszystkie dzieci chore.
 
reklama
Początek drugiego trymestru

Gratulacje jesteś w 12 tygodniu ciąży, czyli wkraczasz w czwarty księżycowy miesiąc ciąży, co oznacza wejście w drugi trymestr
 
Do góry