reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marzec 2019

Kiedy założyć wątek zamknięty?

  • 1 miesiąc

    Głosów: 5 100,0%
  • 3 miesiące

    Głosów: 0 0,0%
  • 5 miesięcy

    Głosów: 0 0,0%

  • Wszystkich głosujących
    5
  • Ankieta zamknięta .
reklama
Zdjęcie Emilki (na razie Emilki). Masakra z tymi imionami... główka z lewej strony, niestety nie mam nic lepszego (bardziej wyraźnego).

Ciekawe czy uda mi się wkleić :D
 

Załączniki

  • IMG_20180820_222616.jpg
    IMG_20180820_222616.jpg
    1,3 MB · Wyświetleń: 76
Wlasnie mi sie wydaje że z nimowlakiem łatwiej niż ze starszakiem bo starszaki czesto w podróży marudza i ciagle pytaja ,,daleko jeszcze?" A takie malenstwo to wiekszosc drogi przespi. Tak samo na wakacjach te starsze to wymyslaja ze one chca to czy tamto a niemowlaczek nie wymysla :)

Od samego początku zabierałam wszędzie dzieci. Najgorsze bywają chyba loty do Polski. Tyle godzin i raczej brak możliwości wyciagnięcia kości. Zazwyczaj z przesiadką. Inaczej nie dam rady. Niestraszna mi wyprawa na Florydę. 24h w aucie. Częste postoje. Teraz już nie dam rady w ciąży tyle jechać. Dlatego polecę z dziećmi w październiku. Musimy się odstresować. Na miejscu wynajmę auto i będzie fajnie.
 
Hej! Nie było mnie trochę. Nie miałam na nic siły. Jakoś tak depresja mnie dopadła. Hormony. Zmienili mi dawki znowu i jakoś lepiej. Chodzę na terapię. Ex daje mi do wiwatu. Jego rodzice również, straszą zabraniem domu. Bo wiecie, żebym ja nie miała gdzie mieszkać. Co tam dzieci. Mam ochotę wyprowadzić się na koniec świata. A podzieliliśmy sie. On bierze dom wakacyjny w stanie obok. Ja ten. A teraz nie. Bo jego rodzice coś sobie wymyślili i koniec. W pracy wiedza juz. Nie dało się ukryć jak zieleniałam przy sushi. Jestem nadal bardzo zmęczona. U nas rok szkolny właśnie się zaczął. Teraz dopiero jest zadyma. Dzieci wyszykować. Do córci przychodzi niania. Synka odstawiam na autobus szkolny. I jadę. Cały poprzedni tydzień panowała u nas jelitówka. Dopiero wracam do żywych.
 
Kochane, piszę na szybko; dopiero wracam z wizyty bo było duże opóźnienie :) dzieciaczek na USG taki mały skoczek- raz w jedną raz w drugą stronę; od ostatniego USG według mnie jest mega różnica :) Pani doktor powiedziała, ze nie chce nic za bardzo mówić bo jest wcześnie, ale patrząc na wyrostek, stawiała by na chlopczyka, broniła się jednak żeby tego nie brać za bardzo do serca i że za tydzień na prenatalnych powinni powiedzieć :D wklejam zdjecie
Super
 
reklama
Do góry