reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marzec 2019

Kiedy założyć wątek zamknięty?

  • 1 miesiąc

    Głosów: 5 100,0%
  • 3 miesiące

    Głosów: 0 0,0%
  • 5 miesięcy

    Głosów: 0 0,0%

  • Wszystkich głosujących
    5
  • Ankieta zamknięta .
Ja jedynie mam czas drzemki gdzie oczy mi lecą i MUSZE się położyć [emoji6] a tak to OK, czuję brzuch, bo jak go nie czuć skoro tak wystaje [emoji23] odpoczywam kiedy mogę, ale nie cały dzień, bo bym jajo zniosła
 
reklama
@Jaasna doswiadczyla na wlasnej skorze tego, co dobre.
@Papillonek1980 nie delikaciejesz. Im wiecej sie lezy tym bardziej macica sie rozleniwia i bardziej stawia przy najmniejszym wysilku. Dlatego moja gin pomimo krwawien zaleca ruch. Chociaz spacery. Oczywiscie z rozsadkiem. Bo to lepsze niz ciagle polegiwanie na kanapie.
 
@Jaasna doswiadczyla na wlasnej skorze tego, co dobre.
@Papillonek1980 nie delikaciejesz. Im wiecej sie lezy tym bardziej macica sie rozleniwia i bardziej stawia przy najmniejszym wysilku. Dlatego moja gin pomimo krwawien zaleca ruch. Chociaz spacery. Oczywiscie z rozsadkiem. Bo to lepsze niz ciagle polegiwanie na kanapie.
Cała prawda.
Nikt nie mówi o nadludzkim wysiłku, ale drobne krzątanie się czy krótkie spacerki tylko pomagają, bo całodniowe leżenie powoduje, że mięśnie w ciele słabną, również macica, a to ją trzeba "trenować', bo z każdym miesiącem musi nosić większy ciężar i na koniec czeka ją największy wysiłek - poród :)
 
@Destino , staram się funkcjonować normalnie. Dom, dzieci, pies. No może dom nie jest już na wysoki połysk... Dopóki dzieci nie przyklejają się do podłogi jest ok. Chociaż to przyklejanie się miałoby swoje uroki, muszę przemyśleć. :D

A tak serio obniżyłam standardy i Rozenek do domu bym nie wpuściła. :p
Ja już dawno porzuciłam marzenia o tak wychuchanej chacie, że tylko usiąść i napawać się czystością ;)
Względny, codzienny porządek utrzymuję, ale na dokładniejsze sprzątanie dzielę sobie pomieszczenia i póki co to się sprawdza - ja jestem zadowolona, że efekty widać, a nie sfrustrowana, że jednego dnia całe mieszkanie nie lśni jak psu klejnoty ;) :D
 
A ja jestem uzależniona od porzadku najchetniej co dzien mylabym podlogi, pamięta jak syn sie urodzil to od rana z odkurzaczem i mopem latalam, i musze po swojemu nikomu innemu nie dam, teraz sie ograniczam to mnie nosi,ale nie ma co przesadzac ,bo podlogi zetre [emoji23] u mnie w domu raczej starają sie nie robic syfu,ale wiadomo czasem cos upadnie wyleje sie,czy z dworu przyjdzie z brudnymi nogami i juz widzę te stopy [emoji23]najchętniej bym chodziła tylko w skarpetach
 
reklama
No właśnie nie nie jest to moja 1 w życiu ale i tak się martwię chodź wczoraj byłam u lekarza i maluszek zdrowy ale mimo wszystko raz już poronilam i się martwię myślę że ona do końca nie wyjdzie bo czosnkiem ja zabija pije właśnie mleczko z miodem i czosnkiem i dodatkowo przykładami czosnek na to miejsce gdzie ona ma powstac

Ja wcierałam w to miejsce amol mi pomogło:)
 
Do góry