Jeśli będziesz w nieskończoność brać i odkładać płaczące dziecko do lozeczka to one w końcu przestanie plakac i zaśnie właśnie ze zmęczenia, płaczu albo strachu ze nikt nie przychodzi. To trochę taka tresura.@papilonek1980 a zdradz jak dokonalas tego "okropienstwa", ze dzieci tak cie sluchaja i nie dyskutuja z toba
reklama
Ja [emoji3]A która z was też dziś idzie do pracy?
Bo tak sie powinno prawidłowo podnosić właśnie bokiem [emoji4]Ja to juz bokiem zaczelam w ogole wstawac bo raz jak sie zerwalam tak normalnie to mnie brzuch zaczal ciagnac -.- cwiczyc bym sie bala ;p
Chociaz jak ktos byl aktywny przed ciaza to są na pewno cwiczenia dla brzuchatek ;-) ale pewnie nie na brzuch tylko inne partie ciala
Papillonek1980
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Sierpień 2018
- Postów
- 5 427
Nie. Odpieluchowałam niemal na 2 latka. Wcześniej pieluszki, ale przez długi czas były "suche noce".Nie budziły sie siusiu znaczy juz były po roku bez pieluchy?
KAROLA_223
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 2 Sierpień 2018
- Postów
- 68
Po ilu h od cc wstawalas?
Cc mialam o 13:30 i ok 18 juz przyszła pani zebym siadla, pomogla mi wstac . Kolo mnie kolezanka lezala, mowila ze tez tak wczesnie wstawala ale ja glowa bola godzine po podniesieniu z łóżka, mnie meczyla niestety dluzej
Slim błagam Cię, dziecko w żłobku rządzi? Dziecko oddawane do zlobka jest za małe żeby przebywać samo więc jedyna rzecz jaka moze to byc nieszczęśliwymGdyby wszyscy rodzice byli tacy jak Ty to praca w żłobku byłaby dla mnie dużo łatwiejsza A niestety u większości rodziców dziecko rządzi. .
KAROLA_223
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 2 Sierpień 2018
- Postów
- 68
To jest roznica mowil ważył 4200 i byl dlugi bo 62,a byla tam dziewczynka 3200 i 54, to moj jak wielkolud przy niej wygladal
I u mnie tak samo, mieli takie malusie iskiereczki a moj synek duzy, pulchniutki i z czuprynka na glowie serio jakby mial miesiac. Ale pomylili sie na usg o ponad pol kg, jak doktor go wyją i podał poloznej to aby krzyczal co chwile "ile wazy? I ile wazy?"
Papillonek1980
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Sierpień 2018
- Postów
- 5 427
Ależ ja nie brałam i nie odkładałam dzieci w nieskończoność, aż zmęczone płaczem zasypiały z wyczerpania. Nie jestem sadystką psychopatką. Dzieci od początku zasypiały na cycu, potem ze smoczkiem. Mieliśmy wieczorne rytuały. I nigdy nie ulegałam wrzaskom, że coś chcę i już. Rodzi się wtedy we mnie bunt i siłą nic się nie osiągnie. Przykładowy sklep i walka o klocki lego. Mały wrzeszczy, pręży się i rzuca? Tata bierze go na ręce, wychodzi ze sklepu i czekają aż skończe zakupy, a rozmawiamy potem o tym na spokojnie. Nic w nerwach. Dwie takie akcje i mały więcej nie urządzał histerii w sklepie. Córeczka była spokojnym dzieckiem jako maluch. Grunt to konsekwencja, bo nie zawsze da się dyskutować z rozhisteryzowanym maluchem. Ale co kto lubi, można ulegać we wszystkim, prosić o chwilę uwagi i dawać niekończące się wybory.Jeśli będziesz w nieskończoność brać i odkładać płaczące dziecko do lozeczka to one w końcu przestanie plakac i zaśnie właśnie ze zmęczenia, płaczu albo strachu ze nikt nie przychodzi. To trochę taka tresura.
Nie napisałam że w żłobku napisałam że dzieci teraz rządzą rodzicami , rodzice im na wszystko pozwalają i w ogóle nie słuchają się naszych zaleceń jest typowa samowolkaSlim błagam Cię, dziecko w żłobku rządzi? Dziecko oddawane do zlobka jest za małe żeby przebywać samo więc jedyna rzecz jaka moze to byc nieszczęśliwym
reklama
No wlasnie Tobie sie wydaje ze skoro czyjes dziecko w tym sklepie wrzeszczy albo nie zasypia samo to z powodu właśnie braku rytuałów i konsekwencji. Dziecko to nie tresowana małpka nie każde się podda temu o czym piszesz.Ależ ja nie brałam i nie odkładałam dzieci w nieskończoność, aż zmęczone płaczem zasypiały z wyczerpania. Nie jestem sadystką psychopatką. Dzieci od początku zasypiały na cycu, potem ze smoczkiem. Mieliśmy wieczorne rytuały. I nigdy nie ulegałam wrzaskom, że coś chcę i już. Rodzi się wtedy we mnie bunt i siłą nic się nie osiągnie. Przykładowy sklep i walka o klocki lego. Mały wrzeszczy, pręży się i rzuca? Tata bierze go na ręce, wychodzi ze sklepu i czekają aż skończe zakupy, a rozmawiamy potem o tym na spokojnie. Nic w nerwach. Dwie takie akcje i mały więcej nie urządzał histerii w sklepie. Córeczka była spokojnym dzieckiem jako maluch. Grunt to konsekwencja, bo nie zawsze da się dyskutować z rozhisteryzowanym maluchem. Ale co kto lubi, można ulegać we wszystkim, prosić o chwilę uwagi i dawać niekończące się wybory.
Podziel się: