reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marzec 2019

Kiedy założyć wątek zamknięty?

  • 1 miesiąc

    Głosów: 5 100,0%
  • 3 miesiące

    Głosów: 0 0,0%
  • 5 miesięcy

    Głosów: 0 0,0%

  • Wszystkich głosujących
    5
  • Ankieta zamknięta .
To zależy kto jaka ma pracę. Ja wiem że u mnie nikt by mi nie podziękował za to że się męczę i przychodzę do pracy pomimo moich problemów z plecami i innymi standardowymi objawami ciąży. Więc po co nam się męczyć skoro wiem że nikt tego nie doceni, a tych dni spędzonych w pracy Nikt mi nie wróci. A jakby się niedajboze coś stało to bym sobie nie wybaczyla.
Dokładnie. U mnie też nikt by nie docenił, że bym w pracy siedziała. Z resztą moja brygadzistka wie mniej więcej o moich ciążach i by mnie pewnie wywalała (bo jak dzwonie o kolejne L4 to się nagadać nie możeny). Wiadomo, każdy ma inny rodzaj i pracy no i wie jaki jest pracodawca [emoji6]
 
reklama
Slim - raczej nie dostaniesz dzisiaj L4, skoro ma być ważne od piątku. Lekarz może wystawiać L4 maksymalnie 1 dzień w przód i chyba 3 w tył, więc jeśli ma być od piątku, a nie od dzisiaj czy jutra, to będziesz się musiała raz jeszcze przejść.


Ja jeszcze nie mówiłam, i w sumie chyba powiem po badaniach prenatalnych, jak przyniosę L4. Teraz nie chcę mówić, wolę poczekać. A z kolei nie chce pracować nie wiadomo jak długo, bo naprawdę nie czuję sie na siłach.

Ja bym poczekała na podwyżkę. Co prawda na L4 i na macierzyńskim nic ci ona nie da (zwłaszcza, jeśli zaraz po podwyżce pójdziesz na zwolnienie), ale jak juz po macierzyńskim wrócisz do pracy czy też będziesz odbierała zaległy urlop, to kasa będzie większa.

Nie ma, o ile ma się umowę na czas nieokreślony. Wtedy wracasz bez problemu, a jak nie czujesz się pewnie, to wracasz na skrócony etat i masz roczną ochronę przed zwolnieniem wtedy.


Ja dziś rano pojechałam do internisty i wzięłam L4 na te dwa dni, bo już naprawdę nie daję rady. Bezsenność mnie wykańcza. W nocy śpię po 3-4 godziny z przerwami, w dzień chodzę jak zombie, boli mnie głowa i ogólnie czuję się, jak na jakimś mega kacu. Później czwartek-piątek mam urlop, więc mam nadzieję, że przez ten tydzień jakoś dojdę do siebie na tyle, żeby potem te dwa tygodnie jeszcze popracować. Przy okazji wizyty w luxmedzie miałam właśnie odebrać wyniki badań i ... zapomniałam. Ale co się dziwić, jak chodzę nieprzytomna. Zaraz spróbuję jakąś drzemkę złapać, bo inaczej się wykończę.
Musiała mi od dzisiaj l4 wypisać
 
Ale chodzi o to, ze jak dostanie podwyzke i pojdzie na zwolnienie to nie dostanie wyzszej wyplaty, bo jest to liczona średnia z ostatnich 12 miesięcy. Więc jakby popracowala po podwyzce kilka miesięcy yo miałoby to wpływ na jej wynagrodzenie podczas zwolnienia czy urlopu macierzyńskiego.
Racja. Nie załapałam. Dobrze ze o tym piszesz.
 
Mi dwa lata temu jak zaszłam w ciążę szefowa powiedziała od razu, że chce żebym wróciła po macierzyńskim. Wróciłam w maju ale miałam przeczucie, że nie będzie dobrze. No i miałam rację. Po dwóch tygodniach zaczęło się. Jakieś aluzje, że pracy malo A ludzi dużo. Jeszcze mały mi zachorował i dwa tygodnie w domu siedziałam. Jak wróciłam to znów były jakieś dziwne aluzje. Puki urlopy to cicho siedziała ale jak już ostatnia osoba kończyła urlop to zaczęła rozmowę. Że nas za dużo, klientów nie ma i że musi się kogoś pozbyć. Już wiedziałam o ciąży, ale nie było potwierdzone przez lekarza. Nie chciałam jeszcze mówić ale nie było wyboru. Zanim zaczęła kogoś zwalniać powiedziałam jej że chyba nie będzie musiała bo ja chyba w ciąży. Umowę mam tylko do końca roku. A później się dowiedziałam, że to mnie by zwolniła. Tylko nie rozumiem czemu wcześniej nie powiedziała. Chciała żebym wróciła, a później nie miala odwagi żeby szczerze porozmawiać.
Dlatego w takiej sytuacji, gdy ktoś się obawia o swój etat, najlepiej składać wniosek o zmniejszenie etatu, chociażby niewielkie, jak 7/8 czy 15/16. Pracodawca musi wyrazić zgodę, a co więcej wtedy przez rok nie można kobiety zwolnić. Jak się wraca na cały etat, to takiej ochrony niestety nie ma.
Musiała mi od dzisiaj l4 wypisać
:)
 
Dzień dobry!
To zależy kto jaka ma pracę. Ja wiem że u mnie nikt by mi nie podziękował za to że się męczę i przychodzę do pracy pomimo moich problemów z plecami i innymi standardowymi objawami ciąży. Więc po co nam się męczyć skoro wiem że nikt tego nie doceni, a tych dni spędzonych w pracy Nikt mi nie wróci. A jakby się niedajboze coś stało to bym sobie nie wybaczyla.
U mnie dokładnie tak samo. Nikt się nie przejmuje czy pójdziesz na przerwę czy siedzisz 10-11h A masz płacone za 8! Ale tyle roboty ze nie wyjdziesz po 8 ;)
Także ten czas mam dla siebie i maluszka. Zwolnienie od 8tc A i tak już sobie poradzili ;)
 
Mam takie samo podejście lajtowe, ale zaznaczam: nigdy nie miałam ciąży problemowej i nigdy nie straciłam ciąży.
Takie rady odważyłabym sie dawać kobietom tylko w podobnej sytuacji do mojej.

Chyba nietaktem jest wymagać od kobiety po kilku poronieniach czy martwych porodach, żeby wyluzowała. Każda jest inna - jedna uzna poronienie za pomyłkę natury, inna będzie opłakiwać dziecko.
Trzeba wykazać trochę zrozumienia i skoro nas poczytałaś, to popełniłaś foux pa względem tych kobiet, którym nie było lub nie jest lekko ciążowo. Mimo, że to forum publiczne, to jeśli ktoś zamierza się szerzej udzielać, zaznajamiać sie wirtualnie, to czasem lepiej czegoś nie dopowiedzieć, zwłaszcza jeśli dla części kobiet może być to krzywdzące, niż wywalać kawę na ławę :)
Jaasna w swoim poście zachęcam do tego, by spróbować trochę wyluzowac, uspokoić się, a nie wymagam tego. Stres z pewnością nie wpływa dobrze na organizm.
Jestem świadoma, że może to być trudne po uprzednich problemowych ciążach czy poronieniach (sama przeszłam), ale warto spróbować dla własnego zdrowia.


Pozdrawiam z zachmurzonego kraju :)
 
Dzień dobry!U mnie dokładnie tak samo. Nikt się nie przejmuje czy pójdziesz na przerwę czy siedzisz 10-11h A masz płacone za 8! Ale tyle roboty ze nie wyjdziesz po 8 ;)
Także ten czas mam dla siebie i maluszka. Zwolnienie od 8tc A i tak już sobie poradzili ;)
U mnie jest dokładnie to samo! Praxuje na 3 zmiany: 7-15; 15-23; 23-7 A płacone jak za zmiany dzienne. Nocek pracować nie muszę Ale popołudnia już tak ... także ja się nie zastanawiałam nawet i brałam od razu zwolnienie. Teraz czekam na wizytę u lekarza zakładowego.
 
Jeśli ktoś ma umowę na czas określony to ja bym do 12 tyg nie mówiła jeśli nie zamierzam iść od razu na zwolnienie. Do 3mc nie ma ochronki.
 
reklama
Witam Was :) Ja dziś skończyłam 11 tydzień ciąży zaczyna mi się 12, czuje się dobrze ja akurat od samego początku mogłam wszystko jeść i mnie nie mdlilo ani nie wymiotowalam więc bardzo się cieszę z tego powodu :) właśnie czekam w kolejce u ginekolog muszę jej pokazać zdjęcia i opis z usg mam nadzieję , że dostanę l4 od piątku:) dziś mam trochę spraw do załatwienia przede wszystkim muszę iść do mojego dziecięcego ortopedy żeby mi skserowali całą moją kartę i dali mi zdjęcia z usg kręgosłupa, później jadę do żłobka z l4 które mam nadzieję dostanę. Muszę jeszcze jechać na uczelnie oddać dzienniczek praktyk i oddać książki do biblioteki :p zalatany poniedziałek :D

Dziewczyny mam pytanie czy któraś z Was zamawiala sobie leginsy ciążowe że strony pięknamama.pl ? Są w fajnej cenie ja sobie zamówiłam grafitowe i czarne na jesień i na zimę czarne ocieplane. Jestem ciekawa czy materiał jest fajny i jak ta rozmiarowka :blink:
A zamawiała któraś z was z hm? Bo są chyba po 40zl i zastanawia mnie czy sa dobre
 
Do góry