Slim - raczej nie dostaniesz dzisiaj L4, skoro ma być ważne od piątku. Lekarz może wystawiać L4 maksymalnie 1 dzień w przód i chyba 3 w tył, więc jeśli ma być od piątku, a nie od dzisiaj czy jutra, to będziesz się musiała raz jeszcze przejść.
Ja jeszcze nie mówiłam, i w sumie chyba powiem po badaniach prenatalnych, jak przyniosę L4. Teraz nie chcę mówić, wolę poczekać. A z kolei nie chce pracować nie wiadomo jak długo, bo naprawdę nie czuję sie na siłach.
Ja bym poczekała na podwyżkę. Co prawda na L4 i na macierzyńskim nic ci ona nie da (zwłaszcza, jeśli zaraz po podwyżce pójdziesz na zwolnienie), ale jak juz po macierzyńskim wrócisz do pracy czy też będziesz odbierała zaległy urlop, to kasa będzie większa.
Nie ma, o ile ma się umowę na czas nieokreślony. Wtedy wracasz bez problemu, a jak nie czujesz się pewnie, to wracasz na skrócony etat i masz roczną ochronę przed zwolnieniem wtedy.
Ja dziś rano pojechałam do internisty i wzięłam L4 na te dwa dni, bo już naprawdę nie daję rady. Bezsenność mnie wykańcza. W nocy śpię po 3-4 godziny z przerwami, w dzień chodzę jak zombie, boli mnie głowa i ogólnie czuję się, jak na jakimś mega kacu. Później czwartek-piątek mam urlop, więc mam nadzieję, że przez ten tydzień jakoś dojdę do siebie na tyle, żeby potem te dwa tygodnie jeszcze popracować. Przy okazji wizyty w luxmedzie miałam właśnie odebrać wyniki badań i ... zapomniałam. Ale co się dziwić, jak chodzę nieprzytomna. Zaraz spróbuję jakąś drzemkę złapać, bo inaczej się wykończę.