reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marzec 2019

Kiedy założyć wątek zamknięty?

  • 1 miesiąc

    Głosów: 5 100,0%
  • 3 miesiące

    Głosów: 0 0,0%
  • 5 miesięcy

    Głosów: 0 0,0%

  • Wszystkich głosujących
    5
  • Ankieta zamknięta .
Witam się przy śniadaniu .dziś bułka z serkiem ze szczypiorkiem i kompocik z jabłek teściowej :)
Powodzenia na wizytach i czekamy na dobre wieści.
Dziś w nocy moja kochana córeczka tak mnie kopnęła w brzuch że myślałam że odlecę. Rety muszę ją oduczyć spać .nami bo dla mnie robi się niebezpiecznie.
 
reklama
To zależy kto jaka ma pracę. Ja wiem że u mnie nikt by mi nie podziękował za to że się męczę i przychodzę do pracy pomimo moich problemów z plecami i innymi standardowymi objawami ciąży. Więc po co nam się męczyć skoro wiem że nikt tego nie doceni, a tych dni spędzonych w pracy Nikt mi nie wróci. A jakby się niedajboze coś stało to bym sobie nie wybaczyla.
 
To jest oczywiste ze nie dostanie. Odniosłam sie do tego co bylo wyżej napisane ze jak dostanie to powinna popracować dłużej
Ale chodzi o to, ze jak dostanie podwyzke i pojdzie na zwolnienie to nie dostanie wyzszej wyplaty, bo jest to liczona średnia z ostatnich 12 miesięcy. Więc jakby popracowala po podwyzce kilka miesięcy yo miałoby to wpływ na jej wynagrodzenie podczas zwolnienia czy urlopu macierzyńskiego.
 
To zależy kto jaka ma pracę. Ja wiem że u mnie nikt by mi nie podziękował za to że się męczę i przychodzę do pracy pomimo moich problemów z plecami i innymi standardowymi objawami ciąży. Więc po co nam się męczyć skoro wiem że nikt tego nie doceni, a tych dni spędzonych w pracy Nikt mi nie wróci. A jakby się niedajboze coś stało to bym sobie nie wybaczyla.
Właśnie mam ostatnio takie same myśli. Wiem jak docenili dziewczyny ktore szly na zwolnienie w 7 miesiącu, nikt im za to wdzieczny nie byl.
 
Z resztą mam wrażenie że moje szefowa się cieszy że mnie nie ma bo ma problem z głowy ... Nie musi mi szukać dopasowanej pracy itd. Jest na chorobowym już 5 tydzien i ani razu się do mnie nie odezwała... raz ja do niej dzwoniłam bo się chciałam czegoś dowiedzieć A tak to cisza. Szybko o mnie zapomnieli :D
 
Witam Was :) Ja dziś skończyłam 11 tydzień ciąży zaczyna mi się 12, czuje się dobrze ja akurat od samego początku mogłam wszystko jeść i mnie nie mdlilo ani nie wymiotowalam więc bardzo się cieszę z tego powodu :) właśnie czekam w kolejce u ginekolog muszę jej pokazać zdjęcia i opis z usg mam nadzieję , że dostanę l4 od piątku:) dziś mam trochę spraw do załatwienia przede wszystkim muszę iść do mojego dziecięcego ortopedy żeby mi skserowali całą moją kartę i dali mi zdjęcia z usg kręgosłupa, później jadę do żłobka z l4 które mam nadzieję dostanę. Muszę jeszcze jechać na uczelnie oddać dzienniczek praktyk i oddać książki do biblioteki :p zalatany poniedziałek :D

Dziewczyny mam pytanie czy któraś z Was zamawiala sobie leginsy ciążowe że strony pięknamama.pl ? Są w fajnej cenie ja sobie zamówiłam grafitowe i czarne na jesień i na zimę czarne ocieplane. Jestem ciekawa czy materiał jest fajny i jak ta rozmiarowka :blink:
Slim - raczej nie dostaniesz dzisiaj L4, skoro ma być ważne od piątku. Lekarz może wystawiać L4 maksymalnie 1 dzień w przód i chyba 3 w tył, więc jeśli ma być od piątku, a nie od dzisiaj czy jutra, to będziesz się musiała raz jeszcze przejść.

Cześć. Pracujące dziewczyny, kiedy powiedzialyscie w pracy o ciąży? Wg usg jestem w 10t2d, wg om 10t4d. Myślę o yym by powiedzieć jakos za 3 tygodnie jak będę juz po prenatalnych badaniach. Ale czuję sie z tym słabo, jestem zastępca kierowniczki, akurat każe mi iść na szkolenie za dwa tygodnie, jestem wdrażana w nowe rzeczy cały czas. Sama nie wiem co robić, ale chyba poczekam do tego 13 tygodnia. Czuję, że dobrze tego nie przyjmie ;)
Ja jeszcze nie mówiłam, i w sumie chyba powiem po badaniach prenatalnych, jak przyniosę L4. Teraz nie chcę mówić, wolę poczekać. A z kolei nie chce pracować nie wiadomo jak długo, bo naprawdę nie czuję sie na siłach.
Witam się poweekendowo z drogi do pracy :)



Daj znać, bo ja będę na pewno szybko potrzebowała jakieś ciuchy bo spodnie mnie nie ogarniają hehe



Ja mam zamiar dzisiaj powiedziec kierowniczce i w sumie mam z tym problem, bo u nas podwyżki są zawsze pod koniec września a nie chciałabym po całym roku pracy nie załapać się na nią ☹️ Także mam dwie opcje, albo czekam na podwyżkę i zostaję do połowy października, albo jestem do połowy września (czyli do końca 3 miesiąca). Nie chcę żeby mieli problem potem i żeby zdążyli znaleźć zastępstwo. Mam umowę na czas nieokreślony już od dawna więc to mnie nie martwi.
Ja bym poczekała na podwyżkę. Co prawda na L4 i na macierzyńskim nic ci ona nie da (zwłaszcza, jeśli zaraz po podwyżce pójdziesz na zwolnienie), ale jak juz po macierzyńskim wrócisz do pracy czy też będziesz odbierała zaległy urlop, to kasa będzie większa.
Jak to jest, że w pl jest taki problem z powrotem do pracy po macierzyńskim??? Szok [emoji33]
Nie ma, o ile ma się umowę na czas nieokreślony. Wtedy wracasz bez problemu, a jak nie czujesz się pewnie, to wracasz na skrócony etat i masz roczną ochronę przed zwolnieniem wtedy.


Ja dziś rano pojechałam do internisty i wzięłam L4 na te dwa dni, bo już naprawdę nie daję rady. Bezsenność mnie wykańcza. W nocy śpię po 3-4 godziny z przerwami, w dzień chodzę jak zombie, boli mnie głowa i ogólnie czuję się, jak na jakimś mega kacu. Później czwartek-piątek mam urlop, więc mam nadzieję, że przez ten tydzień jakoś dojdę do siebie na tyle, żeby potem te dwa tygodnie jeszcze popracować. Przy okazji wizyty w luxmedzie miałam właśnie odebrać wyniki badań i ... zapomniałam. Ale co się dziwić, jak chodzę nieprzytomna. Zaraz spróbuję jakąś drzemkę złapać, bo inaczej się wykończę.
 
A co do częstych wizyt u lekarza czy USG, każdy wie co czuje, jak ktoś ma się stresować, to lepiej niech sprawdzi czy wszystko w porządku jest, stres nie jest dobry, po stratach kobiety częściej chodzą na wizyty, normalne, ja problemów nie miałam, chodziłam co miesiąc, z synem miałam 4 USG tylko przez całą ciążę, 4 w szpitalu przed porodem jakoś
Z córką chodziłam częściej, ale może miałam ich 5-6... Teraz pytałam lekarza o poród naturalny po 2cc i dostałam zielone światło, ale trzeba będzie bardziej kontrolować mnie [emoji6] jego słowa, więc pewnie będzie USG co wizyte i sprawdzanie blizny... A wizyty mam co 4 tygodnie [emoji16] więc następna na 07.09 i wytrzymam, a w razie w dzwonię i idę na już... A ta ciąża jest całkowicie inna od poprzednich
 
reklama
Mi dwa lata temu jak zaszłam w ciążę szefowa powiedziała od razu, że chce żebym wróciła po macierzyńskim. Wróciłam w maju ale miałam przeczucie, że nie będzie dobrze. No i miałam rację. Po dwóch tygodniach zaczęło się. Jakieś aluzje, że pracy malo A ludzi dużo. Jeszcze mały mi zachorował i dwa tygodnie w domu siedziałam. Jak wróciłam to znów były jakieś dziwne aluzje. Puki urlopy to cicho siedziała ale jak już ostatnia osoba kończyła urlop to zaczęła rozmowę. Że nas za dużo, klientów nie ma i że musi się kogoś pozbyć. Już wiedziałam o ciąży, ale nie było potwierdzone przez lekarza. Nie chciałam jeszcze mówić ale nie było wyboru. Zanim zaczęła kogoś zwalniać powiedziałam jej że chyba nie będzie musiała bo ja chyba w ciąży. Umowę mam tylko do końca roku. A później się dowiedziałam, że to mnie by zwolniła. Tylko nie rozumiem czemu wcześniej nie powiedziała. Chciała żebym wróciła, a później nie miala odwagi żeby szczerze porozmawiać.
 
Do góry