Aneczka85_01
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Lipiec 2018
- Postów
- 2 930
Ja będąc jeszcze w ciąży tez tak miałam aż budziłam się taka wystraszona ale to długo seksu nie było bo nie mogłam
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Ja jak pytałam na początku to powiedzial ze min 10 dni musi byc bez plamien tydzien temu jak bylam to juz zezwolil powiedzial że mozna ale oczywiście nie szalecWybaczcie za bezposredniosc.. jak wyglada u Was sytuacja ze wspolzyciem? Chodzi mi o dziewczyny ktore mialy jakies plamienia na początku.. bo u nas celibat i w sumie do tej pory mi to odpowiadalo bo moj poped byl na poziomie -100 ale juz wraca i nie wiem co robic -.- a wizyta za prawie 3 tyg u mojej gin a nie chce do niej o to pisac czy dzwonic xD
Witaj i życzę oby juz bylo tylko dobrzeCześć dziewczyny, miałam Was tylko czytać, ale postanowiłam się tez przywitać choć u mnie raczej będzie inny tok ciąży, bo nie mieszkam w Polsce i nie mam tak (dla niektórych może zaskoczenie) ale tak dobrej opieki a już swoje przeszłam... z miesiączki poród mi wychodzi 9/12 marzec, ale jak to będzie... dwa miesiące po teście zrobionym na 4 dni przed okresem zaczęłam potwornie krwawić. Krwawienie dwa tyg, w tym 3 dni takie ze nawet okresu takiego nie miałam... po przebojach z pogotowiem, lekarzem pierwszego kontaktu- dwukrotnie pobierana beta dla porównania; gdy jeszcze nie miałam wyników dostałam mega mocnego krwawienia z ogromnymi skrzepami (to był piątek 3 tygodnie temu). Pojechałam do szpitala gdzie z łaski mi zrobili usg z werdyktem: płód za mały, brak serca, wracać do domu i czekać na poronienie... jakie było moje zdziwienie jak dostałam w poniedziałek telefon ze do czwartku rosła beta systematycznie. 18.08 poszłam prywatnie na usg, pani potwierdziła ze wielkosciowo to 5 tydz a nie początek 7, ale ze nie wyrokowałaby poronienia i czekać. W poniedziałek miałam znowu betę, urosła prawidłowo. Dzisiaj miałam dostać skierowanie na usg ale lekarz stwierdził ze po co marnować czas na robienie usg, lepiej jeszcze raz sprawdzić betę... jak wyjdzie wynik rosnący to w piątek mam dostać skierowanie na usg... chciałam nadmienić ze w promieniu ok 200 km ode mnie jest tylko jedno prywatne usg i przyjmuje tylko w środy wiec narazie czekam z wami na nasze Maleństwa, a czy powinnam czekać czy raczej nie to się okaże jeszcze raz witam
Aga, jak jest plamienie, to później zawsze są jakieś obawy. Jeśli czujesz, że wszystko w porządku, to chyba nic nie stoi na przeszkodzie, ale mniejszy strach będzie, gdy lekarz "obejrzy" od środka, oceni i wtedy da pozwolenie.Wybaczcie za bezposredniosc.. jak wyglada u Was sytuacja ze wspolzyciem? Chodzi mi o dziewczyny ktore mialy jakies plamienia na początku.. bo u nas celibat i w sumie do tej pory mi to odpowiadalo bo moj poped byl na poziomie -100 ale juz wraca i nie wiem co robic -.- a wizyta za prawie 3 tyg u mojej gin a nie chce do niej o to pisac czy dzwonic xD
Haha, dziewczyny made my dayA nie chciałam tu tego bezposrednio pisac bo myslalam ze wyjde na jakas dziwna
U mnie normalne libido jest -100 chyba że winko i jest pełne rozluźnienie w obecnej sytuacji nie mogę winka wiec -100, choc zdarzają się wyjątki co prawda rzadkieWybaczcie za bezposredniosc.. jak wyglada u Was sytuacja ze wspolzyciem? Chodzi mi o dziewczyny ktore mialy jakies plamienia na początku.. bo u nas celibat i w sumie do tej pory mi to odpowiadalo bo moj poped byl na poziomie -100 ale juz wraca i nie wiem co robic -.- a wizyta za prawie 3 tyg u mojej gin a nie chce do niej o to pisac czy dzwonic xD
Na usg wczoraj zawiózł, czekal pod gabinetem. Powiedział że chce wejść dopiero jak będzie wg przez powłoki brzuszne [emoji23]A powiedzcie mi, jak Wasi partnerzy/ mężowie na tym etapie? Są w jakiś sposób zaangażowani? U mnie nic a nic, jakby nic się nie zmieniło. Raz był ze mną na pogotowiu- przy pierwszej wizycie w sprawie krwawienia a później już sama jeździłam. Nie ma żadnej rozmowy o dziecku, żadnego planowania... i nie wiem czy skoro on nie czuje tego swoimi cyckami i Mdłościami to dla niego za wczesnie i jest usprawiedliwiony czy powinnam się dalej wkurzać? Jak raz mu powiedziałam, ze mógłby się jakoś zaangażować to on do mnie ze o co mi chodzi, ze my jeszcze dziecka nie mamy, ze będzie jak się urodzi... serio faceci tak maja?