reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marzec 2019

Kiedy założyć wątek zamknięty?

  • 1 miesiąc

    Głosów: 5 100,0%
  • 3 miesiące

    Głosów: 0 0,0%
  • 5 miesięcy

    Głosów: 0 0,0%

  • Wszystkich głosujących
    5
  • Ankieta zamknięta .
Dokładnie. Ja po prostu poszłam bo myślałam że chociaż na jakieś podstawowe badania da mi na nfz a tu dupa. 13 mam prenatalne i już zostanę u tego lekarza. U niego miałam na każdej wizycie szczegółowe badania i usg. 12 tydzień a ja nawet nie mam ani jednego zdjęcia malucha.
Masakra. Ja nawet juz nie szłam do tego na nfz, bo wiedziałam,ze on mi tez nie wypisze skierowanie,a ja sie wkurzac w ciąży nie bede przez takich głupków
 
reklama
Nic nie zrobił ? Ja chodzę na NFZ i powiem Wam, że jestem zadowolona z mojego lekarza

No właśnie, jest jak się trafi. U mnie w miasteczku też do niedawna była wspaniała przychodnia na nfz, 3 przyjemne lekarki, każda wizyta z usg. Niestety nie przedłużono im kontraktu i już do nas nie przyjeżdżają...
 
To jest właśnie to .. na nfz niektórzy lekarze traktują człowieka strasznie, bo wiedzą że pójdą oni prywatnie, a nieraz nawet wprost potrafią to powiedzieć, byleby zarobić na człowieku.
 
Szczęście w nieszczęściu w szkole nie robili takiego apelu bo minister nie przyjechała, i matki same pojechaly do domu,bo w klasach nawet zebrania nie robia co i jak, bo sami jeszcze nie wiedza, jutro dzieci beda dopiero widzieć do jakiej klasy maja iść i kto ich uczyc bedzie,a tak siedza z pania która uczyla ich w zerowce lzej mi.
Oj współczuję!!! Ale dobrze że ma się kto nim zająć w szkole. I powiem ci że bardzo dzielna jesteś że go puscilas samego. Naprawdę. Ja bym moja zostawiła że mną w domu. No ale u nas to dzikie tłumy takie na rozpoczęcie że bym się bała.
I myślę że skoro cześć rodziców i tak poszła to nie odczuwał aż tak braku mamy. I z pewnością mu wynagrodzisz jak wróci.
A Ty jak się czujesz?
 
Ale Wam zazdroszczę!!!

A ja umówiłam się na prywatną wizytę do ginekologa w czwartek już się doczekać nie mogę :)

Z psiakiem byliśmy w sobotę u weterynarza który jest kreglarzem i mówił że wyjdzie z tego daje mu od 6 do 8 tygodni pokazał nam jak z nim ćwiczyć sam też to trochę nastawil i już rusza ogonem i zaczął jeść! Ma specjalną dietę:) przez Skype będzie pokazywał dalsze ćwiczenia i jeszcze kilka razy będzie trzeba do niego jechać:)
Dobrze, że z pieskiem lepiej:)
No i nie pojechalam, tyle czekania na autobus na słońcu doprowadziło do omdlenia. Dobrze,ze autobus staje pod tesiowej domem to weszlam na podworek już nic nie widzialam i mowie,ze zemdleje ,zaniosla mnie na ławkę i czarno, pozniej dala mi wode to jakies prześwity były dopiero jak na lozku byłam zaczelam cos widziec,a spocona cala w momencie na wymioty i biegunke mnie,az brało. Syn pojechal sam ,az mi przykro,ale dzwoniłam do szkoly i nauczycielce powiedziałam co sie stalo.
Dobrze, że dotarłaś do teściowej, a nie zemdlałaś gdzieś w autobusie czy na mieście. Odpoczywaj.
Byłam u położnej. Mam tętno, czekam do lekarza i usg.

O rany, jak się czujesz?

Dziewczynki, trzymam kciuki za wizyty, dawajcie znać po.

Byłam u lekarza. Nie uwierzycie, ale skończyłam już pełnel 15 tyg.leci mi 16 Szok jak to szybko.
Położna zbadała tętno (niziutkie) na takiej specjalnej machinie. Nie było jeszcze nic słychać, ale widać cyferki. I moje ciśnienie 90/50 po kawie. Szału nie ma. ;)

Ma ktoś statystyki tętna płodu w poszczególnych tygodniach ciąży? Ile powinno być? Niestety nie miałam usg, nie wiem co z łożyskiem, chyba pójdę prywatnie.
To jakie tętno wyszło, że mówisz, że niziutkie?
Ja już po wizycie i szczerze powiem że nic nie wiem. Zapytal się jak samopoczucie. Dał na badania i oczywiście płatne. Koniec wizyty. Następna za 4 tygodnie. Dlatego nie chce chodzić na nfz bo nic się nie wie. Zawiedziona jestem :-(
Masakra. Na badania powinien dać skierowanie na nfz, w końcu ci się należy.

A co do NFZ pewnie dużo zależy jak się trafi, jaka przychodnia, z jakim sprzętem itp. Można trafić dobrze, mieć USG na każdej wizycie itp. Z kolei np. moja bratowa też prowadzi już drugą ciążę na NFZ, to USG ma rzeczywiście tylko 3 w każdej ciąży (tak jak jest zagwarantowane). W samym gabinecie u lekarki nie ma USG, tylko jak ma mieć USG, to przyjeżdża inny lekarz. W ogóle organizacja mega kiepska, bo jak ma USG, to traci pół dnia w przychodni. Bo najpierw idzie do swojej lekarki np. na 13, a potem dopiero od 16 jest USG, a to też nie wiadomo, o której wejdzie. Ostatnio pojechała do lekarza na 13, wróciła do domu o 19 dopiero. No i ogólnie - o prenatalnych nikt nie mówi, nawet nie wiem, na ile ona ma świadomość, że mogłaby takie badania zrobić (wiek ma poniżej 30 lat, więc jak na nfz to nie jest w grupie ryzyka), sprzęt do USG w przychodni ogólnie szału nie robi. Ja bym chyba tak nie potrafiła prowadzić ciąży, nie wyobrażam sobie mieć tylko 3 usg (po pierwszym trymestrze, koło 20 tygodnia i koło 30), w dodatku na słabym sprzęcie.
 
Oj współczuję!!! Ale dobrze że ma się kto nim zająć w szkole. I powiem ci że bardzo dzielna jesteś że go puscilas samego. Naprawdę. Ja bym moja zostawiła że mną w domu. No ale u nas to dzikie tłumy takie na rozpoczęcie że bym się bała.
I myślę że skoro cześć rodziców i tak poszła to nie odczuwał aż tak braku mamy. I z pewnością mu wynagrodzisz jak wróci.
A Ty jak się czujesz?
Wcale nie mieli spotkania w klasie rodzice jak zawsze,a dzieci z pania siedzą na apelu. Tutaj jest tak,ze autobus podjezdza po dzieci z opiekunka od 6r życia i tam odbiera następna,wiec nie zginie o to sie nie martwię, bo od zerówki tak dzieci jezdza, ale jak juz mdlalam to wolalam go,bo nic nie widziałam,czy zostaje w domu,a on powiedział babci,ze jedzie, fajnie,ze choc dzis meza kuzynki corka jechala autobusem, bo większość na rozpoczecie z dziecmi autem jezdzi i tylko we dwóch pojechali. Pewnie trochę sie mogl zmartwic jak zobaczył,ze sie zle czuje, ale dobrze,ze nie bylo tego spotkania w klasie z rodzicami to nie czul mojego braku. Za nie dlugo juz bedzie w domu. Juz mi lepiej ,ale leze, kanapki jem
 
@Adeline89 niestety nie miałaś wpływu na Twoje samopoczucie, a synej napewno zrozumie,że tak się zdarzyło. Dobrze,że nie uderzyłaś gdzieś głową czy coś...bo ja jak czuje, że zemdleję to są sekundy i już po mnie, a Tobie udało się dotrzeć do teściowej.

@iskierka2610 no to niezła wizyta...co za lekarz no masakra. Do 13 już niedaleko [emoji8]
 
Dobrze, że z pieskiem lepiej:)

Dobrze, że dotarłaś do teściowej, a nie zemdlałaś gdzieś w autobusie czy na mieście. Odpoczywaj.

To jakie tętno wyszło, że mówisz, że niziutkie?

Masakra. Na badania powinien dać skierowanie na nfz, w końcu ci się należy.

A co do NFZ pewnie dużo zależy jak się trafi, jaka przychodnia, z jakim sprzętem itp. Można trafić dobrze, mieć USG na każdej wizycie itp. Z kolei np. moja bratowa też prowadzi już drugą ciążę na NFZ, to USG ma rzeczywiście tylko 3 w każdej ciąży (tak jak jest zagwarantowane). W samym gabinecie u lekarki nie ma USG, tylko jak ma mieć USG, to przyjeżdża inny lekarz. W ogóle organizacja mega kiepska, bo jak ma USG, to traci pół dnia w przychodni. Bo najpierw idzie do swojej lekarki np. na 13, a potem dopiero od 16 jest USG, a to też nie wiadomo, o której wejdzie. Ostatnio pojechała do lekarza na 13, wróciła do domu o 19 dopiero. No i ogólnie - o prenatalnych nikt nie mówi, nawet nie wiem, na ile ona ma świadomość, że mogłaby takie badania zrobić (wiek ma poniżej 30 lat, więc jak na nfz to nie jest w grupie ryzyka), sprzęt do USG w przychodni ogólnie szału nie robi. Ja bym chyba tak nie potrafiła prowadzić ciąży, nie wyobrażam sobie mieć tylko 3 usg (po pierwszym trymestrze, koło 20 tygodnia i koło 30), w dodatku na słabym sprzęcie.
Ja tym bardziej , ja mam wizyty co dwa tygodnie i tak do konca ciąży. Moja kuzynka tez chodzi prywatanie co dwa i wcale jej sie nie przelewa ,ale ma zagrozona i nie bedzie na nfz w ciemno chodzić
 
reklama
A mi sie ryczec chce caly czas,ze nie poszłam na to rozpoczecie [emoji22] pierwsza klasa. Jeszcze biedak zobaczył jak mdleje i autobus go zabrał[emoji22] mam nadzieję,ze jest dzielny

Nie martw sie, na pewno sobie poradzi!

Jestem tego pewna, poniewaz sama bylam dzieckiem dwoch nauczycieli, ktorzy pracujac w innych szkolach nigdy nie byli w stanie byc ze mna na rozpoczeciu roku - nawet w 1 klasie! Ale nie wspominam tego jako traumy - jak synek wroci, zapytaj jak bylo, pochwal ze byl dzielny, ze sam sobie dal rade i bedzie wszystko w porzadku!

Nie zamartwiaj sie, bo w Twoim stanie nie jest to wskazane! :)
 
Do góry