Oj od jednego razu nic sie nie stanie, widocznie chciał sprawdzić może mial potrzebe.
Niestety ze mną ciężki temat, bo po wypadku jestem i się śmieje, że lekarz chyba się martwi tak samo jak ja. Po pierwszym badaniu powiedział mi o ciąży, ale ze smutkiem powiedział o ryzyku poronienia. Wysłał na badania, wszystko wytłumaczył jakie powinny wyjść wyniki i że jak wyjdą złe to mam się zgłosić do szpitala, bo jechał na urlop. Wrócił z urlopu sprawdził wyniki i zrobił badania i widziałam że się tak samo cieszy jak ja że jednak wszystko w porządku Więc myślę, że nie chciałby zaszkodzić dziecku