Bry, piszę tak z rana bo już spać nie mogę, Gabi jeszcze przysypia po porannej kupie.
Mąż zbiera Oliwię do żłobka a siebie do pracy ale opornie mu to idzie, chyba zaspali.
Muszę jakiś obiad dziś upichcić, zrobić pranie, zakupy, spacer.
Wczoraj nie wyszłyśmy bo lało ale po wizycie na usg trochę ją werandowałam na balkonie bo usnęła w samochodzie w drodze do domu.
Deizzi dobrze, że mi przypomniałaś o tych badaniach, we wtorek mam wizytę u gina to wypadałoby by mieć zrobione.
Trytytka trzymam kciuki za wizytę u pediatry.
Zuzkon po 2 tygodniach to już na krótki spacer możesz go zabrać.
ANka tak, już po... zleciało jak nie wiem co. Własciwie to myślę już jak tu swój brzuch doprowadzić do ladu i składu. Trzymam kciuki za wizytę.
Betina, Kinajaka możliwe że i Waszych dopadł skok, minie :-) Gabi też się ostatnio tak zachowywała a po 3-4 dniach wszystko wróciło do normy.
Betina farbowanie pomogło na chwilę, bo już mi mąż wczoraj popsuł nastrój a było już dobrze.
Alfa koper na pewno pomoże, Ty pij też jak karmisz.
Patrycja zdrówka dla Twoich Chłopaków.
Asinka to dobrze, że jest już lepiej, oby tak każdego dzionka :-)
Gosha_90 wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy ślubu.
Roksaa to podobnie jak moja, krzyczy wniebogłosy jak głodna albo kupsko, wrażliwa w tym temacie bardzo ;-)
Miłego dnia.