reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marzec 2013

Krolowa, po Twoich postach mialam wrazenie, ze jestes podobnym typem;-) A wiec na poczatku zmiana bedzie trudna (okay, moj kolkowy i dosc neurotyczny na poczatku synek nie jest moze idealnym punktem odniesienia). Potem jednak trudno sobie wyobrazic zycia bez tej "dodatkowej", kochanej i z kazdym dniem madrzejszej osobki:-)

Evelinka, ja mialam wrazenie, ze boli w niewyobrazalny sposob. Ale nie krzyczalam. Nie wydaje mi sie jednak, aby w krzyku bylo cos zlego - jesli to pomaga radzic sobie z cala sytuacja. Kazdy przezywa takie momenty w inny sposob i tyle: jedni glosno, inni w ciszy i skupieniu.
Poza tym zawsze powtarzam, ze mozna krzyczace kobiety krytykowac wylacznie wtedy, kiedy samemu przezylo sie wielogodzinny porod bez znieczulenia, na dodatek wspomagany oxytocyna. Tu jest cos o facetach, ktorzy chcieli przezyc i zobaczyc "jak to jest" - bardzo inspirujace;-)

wykop: Czy poród faktycznie jest tak bolesny? Duńscy dziennikarze, prowadzący | flaker.pl

Madzia, dla mnie tez najgorsze byly ostatnie 2 godziny, ale ja caly czas jechalam na oxy. Wszystko jednak jest do przezycia, bo wyjscia nie ma, trzeba to dziecko urodzic i tyle. Najgorsze dla mnie bylo to, ze po tym wszystkim jeszcze mi zrobili cc:baffled:

Zabka, trzymaj sie! Najwazniejsze, ze wody OK, bo dzieki temu dziec jeszcze posiedzi:tak:
 
reklama
hej ja mam termin na marzec i sie cała klepie że nie dam rady powiedzcie mi czy to naprawde takie straszne bo wszyscy straszą a nikt nie daje otuchy

lilius-pomyśl w ten sposób:gdyby to było takie straszne,kobiety przestałyby rodzić;-).Najważniejsze jest nastawienie.Napewno poczujesz trochę ból ale skup się nie na sobie ale na tym,żeby "wypchnąć" dziecko w miarę szybko,żeby nie utknęło ci w kanale rodnym itp.
Mi to pomogło.Ja miałam super położną,która robiła mi "masaż szyjki" żeby rozwarcie postepowało.Ten masaż nie należy do przyjemnych,bo podczas tego masażu czułam sie tak 'jakby mi mieszała w zwojach mózgowych" ale dobro dziecka było ponad wszystkim.Byłam nacieta i dochodziłam do siebie prawie 2 tyg ale zato urodziłam w ciągu 2 godzin i o to mi chodziło:-)

Wszysko bedzie dobrze!

kociatka-tak planuję,z uwagi na to że dziecko będzie spore,więc nie chcę czekać do ostaniej chwili.Moja Gaba była wywołana w 39tc-dostałam Oxy naskurczowe,położna mnie masowała a jak zaczęłam przeć poszło jak z płatka;-)
Szczerze mówiąc bardziej niż wywołania boję się przenoszenia:blink:

Ewelinka-każda kobieta inaczej reaguje na ból.Przed urodzeniem Gabi nasłuchałam sie i naczytałam,że nie mozna tłumic emocji i jak potrzeba krzyknąć to nie krępujmy się.Ja generalnie miałam dobry humor przy skurczak ale przy ostatnich dwóch jak wychodziła główka i ramionka to wydarłam papę aż się mężowi nogi ugieły za scianą:-Dale mówie Ci nie czułam przez to takiego bólu.Za chwilę połozyli mi na brzuchu mojego golaska i juz .Cos pieknego.Ja nie boe sie porodu-tego i wam życzę!

Jeśli chodzi ozanik życia towarzyskiego to tak naprawdę pierwsze kilka miesięcy a póxniej zawsze znajdzie się dobra babcia lub koleżanka ażeby wyjść z mężulem na piwko i kino:-p To jeszcze może zalezy od wieku rodziców.U nas to przyszło dośc naturalnie poniważ ja i mąż zdążylismy sie naimprezować.Jak urodziłam miałam 29lat a teraz mam 33prawie a mąż 37 więc już nas to nie rajcuje tak jak kiedys co nie znaczy że nie wychodzimy czasem na imprezki-wychodzimy ale często też po prostu wolimy "pobyczyć" sie na kanapie z dobrym winkiem w ręku:tak:

Zdrówka zycze i miłego dzinka
 
Królowa planu żadnego nie mam....chciałabym żeby odeszły mi wody....wtedy będę wiedziała, że czas się zbierać do szpitala....a jak będą mnie skurcze męczyły to nie będę pewna czy to są już skurcze porodowe, czy może przepowiadające i po jakimś czasie miną. Jak coś się zacznie dziać to i tak pierwsze co mam dzwonić do mojej położnej i jechać do niej na oględziny i ona wtedy zdecyduje czy mam jechać do szpitala, czy wracać do domu :-)

Jakoś to kobietki będzie :-) Mnie jeszcze stresuje bariera językowa.....i to, że tutaj nie szczepią dzieci na żółtaczkę i gruźlicę w szpitalu....jak jest w z tym w Polsce? Nie chcę, żeby się okazało, że moje dziecko wyjdzie ze szpitala i załapie zaraz jakieś bakcyle :-(
 
Ale tu sie porodowo zrobilo..
Kociatka mi mg nie daja tylko jak przyszlam..mialam usg mala 2850,no i badanie na fotelu rozwarcie na 2 palce- to pewnie 4cm tak? Więc nie wiem czy fenoterol powstrzyma rozwarcie,tym bardziej ze krzyż boli.od rana..
Zabka szybkiego wyjścia do domu jak wszystko ok :-)
 
Iwonas, 2 palce to moze byc 3 cm jakies.... Podobno powyzej 3 cm juz nie da sie wlasciwie powstrzymac porodu - ale wiesz, ja jestem teoretyk, nie lekarz;-) Calkiem mozliwe, ze urodzisz to malenstwo juz wkrotce. Jest duze, powinno sobie poradzic bez zadnego problemu (skonczylas 36 tydzien, prawda? Wydawalo mi sie, ze jestes "z poczatku marca" - nie widac, bo nie masz suwaczka). Znam 2 babeczki, ktore urodzily w 35 tyg dorodne bobasy, bez zadnych oznak wczesniactwa.

Evelinka, przy Twoim dojezdzie do szpitala to dobrze, ze masz polozna pod reka:tak: Wody czesto jednak same odejsc nie chca, mnie przebili pecherz dopiero podczas porodu
 
Kociatka niestety wiem, że te wody nie zawsze odchodzą tak jak na filmach :-) ale mam nadzieję, że będę tą szczęściarą i nie będę musiała się główkować czy jechać do położnej, żeby później nie stwierdziła, że takie bóle są normalne i żebym przestała panikować :-) wtedy to będzie siara.... no, ale to mój pierwszy poród więc nie wiem czego mam się spodziewać.

Iwonas85 a w którym tygodniu ciąży jestes? córcia już pięknie waży, więc pewnie sobie będzie doskonale radzić nawet jeśli urodzi się troszkę przed czasem.
 
a ja dopiero teraz tutaj zaglądam.

ja do spzitala mam jakies 30 minut. liczę, że Kubuś nie zamierza przyjść na świat przed polową marca! termin na 22.03 więc niech mu sie nie spieszy. Dzis wyjątkowo spokojny jest:). to chyba dobrze. A własnie podzcie mi czemu trzeba patrzeć by dziecko min. 3 razy sie ruszało i wierciło??

Co do porodu boje się go. Ale z tego co wiem to chyba będe mieć znieczulenie. Wiem, że warto pocierpieć trochę a potem zapomina się o bólu o wszystkim jak się trzyma malucha na rękach.

Jak patrze na "marcową listę" to iwonas jest na 6.03. Więc na chłopski rozum jesteś chyba w 36? to bardzo dobrze:)

Wracam pozatym od lekarza ortopedy. niestety RTG nie robimy bo ciąza usg też nie bo mało co nam da. a 99% że to złamanie lub pęknięcie 5 kości sródstopia.. Usztywnienia brak. bo sie i tak zrośnie. tylko nie mogę obciązać nogi. stawać na palcach i na boku z małym palcem. smarować i robić okłady z lodu.. Czy to może przeszkodzić - utrudnić poród. jeśli chodzi nap o zapieranie się nogą czy nie??Jeśli boli to chyba mogę brać paracetamol co??
 
ja też nic nie planuję tylko czekam na rozwój akcji:-) Żeby było ciekawej od wczoraj cierpie na zapalenie ucha:angry: Póki co do lekarza nie idę ale boli mnie i swędzi przeokrutnie:/ Mąż ma je często więc wzięłam jego krople do uszu i się kuruję...

Dezzi jak byłam ostatnio u gina to powiedziała, że problemy z grzybicą pochwy w ciąży to norma zwłaszcza zimą:no: Nasze organizmy skupiają się na ochronie bobasa, a przez to my łapie różne ciekawe choróbska..ja non-stop jadę na jakiś globulkach i jak tylko się wyleczę to tydzień, dwa i powtórka z rozrywki:(
 
Evelinka, nawet wielorodki chyba na pewno nie wiedza, ze "to juz". Kazdy porod podobno inny. Moja kolezanka miala bole brzucha, obwiniala sledziki na kolacje, w koncu bolalo ja podejrzanie mocno i pojechala do szpitala, zeby sprawdzili co i jak (37 tc). Jak zobaczyli, to ja od razu posadzili na fotelu i w pol godziny urodzila... Bo przyjechala w ostatniej chwili doslownie. Poszlo tak szybko, ze maz przyjal synka w dzinsach i glanach, nie bylo czasu, zeby mu ubrac szpitalnego ubranka nawet:-) Jakos nie dotarlo do niej do konca, ze wlasnie sie zaczelo, bo nawet jakos kosmicznie ja nie bolalo. Wiem, wiem, szczesciara i tyle. Moja druga kumpela miala skurcze 3 dni i nie chcialo dziecie wyjsc. Odsylali ja kilka razy do domu. Nie ma reguly, naprawde.

Ala
, bardzo wspolczuje zapalenia ucha... Bolesne to cholerstwo. Kurcze, idz do doktorka, zeby sie z tego cos gorszego nie rozwinelo - ciezka infekcja znacznie gorsza niz antybiotyk!

Zuzkon, przez krotki czas mozna brac paracetamol. Ja mialam noge zlamana w tej ciazy i 4 RTG kosci. Lekarze mowili, ze jest to problem w I trymestrze, potem trzeba brzuch dokladnie ochronic fartuchem z olowiu i dziecku to nie zaszkodzi. A jak Ci sie zrosnie krzywo, to bedzie problem... Dziwne podejscie maja ci lekarze.
EDIT: dodam, ze moje dziecko po tym wszystkim ma co trzeba na swoim miejscu - przynajmniej tak wyszlo na dokladnym USG genetycznym, potem na echu serca. Zawsze trzeba podpisac zgode na RTG, bo takie sa szpitalne procedury, jednak na tym etapie RTG nie szkodzi... Potwerdzil to moj gin.


Strasznie malo sie to moje dziecie rusza... Kopac nie chce (ale nie ma za bardzo jak), przeciaga sie sporadycznie i tyle. Spi jak susel przez wiekszosc czasu. Mnie z kolei cisnienie bardzo skoczylo i zaczyna mnie to martwic:dry: Jutro do doktorka i zobaczymy, co tam.


Dziewczyny z anemia - ile Wam wyszla hemoglobina? Poprzednio juz mialam obuzona, teraz wszystko polecialo na leb na szyje. Hemoglobina nie tak tragicznie (11), ale wszystkie inne wskazniki z nia zwiazane - duzo ponizej normy.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Kociatka to niestety zaley od lekarza. w tym miejsu i tak nie bedzie nastawiał ani usztywnial. juz wolalabym usg, ale coz w sumie co racja to racja. zrobienie usg lub rtg na złamanie w tym miejscu to troche glupota.. jak się zle zrośnie to trudno. może jak wróci moj lekarz to pojde jeszcze do niego. zobacze:)

doskonale Ci rozumiem mój własnie też jest bardzo mało ruchliwy. nawet w nocy. ja przesypiam całą noc. jak coś to budze się bo koty charcuja albo pić mi się chce. ale wtedy nigdy on sie nie rusza.

Mi hemoglobina wyszła obecnie 11,3 a Hematokryt 34,8.za nisko. Za to mam za dużo leukocytów bo az 13,5.
 
Do góry