reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marzec 2013

Zamelduję się tylko, i kładę się spać bo tylko wtedy myśleć nie będę i stres może mnie opuści choć na chwilę.
Jak mi się uda połączyć z siecią w szpitalu to dam znać co u mnie.
Póki co spokojnego wieczoru i nocki.
Chorowitkom życzę dużo zdrowia.
Mamuśkom, którym dokuczają skurcze życzę by odpuściły do dnia terminu bo w taką pogodę to żadna z nas na kogucie nie chce jechać na porodówkę.
 
reklama
To i ja dołączam dzisiaj do tyvh z przebojami... Jeszcze chwila i chyba bym pojechała do szpitala... przez godzinę mnie co kilkanaście sekund do 2 minut tak brzuch kłuł na wysokości pępka i ogólnie bolał, że prawie już płakałam, a ja mam wysoki próg bólu... Ale mimo, że tak nisko to okazało się, że to chyba coś z żołądkiem było bo po ciepłej mięcie po woli przeszło... Ale i tak stracha już miałam... choć na skurcze porodowe mi to nie wyglądało bo za często... ale jednak ból straszny i dość długo więc już się zaczynałam martwić...
 
Widzę, że marcowe szczęścia przypodobały sobie luty:-) Trzymam kciuki, żeby siedziały grzecznie w brzuchu!!!

Nela się uspokoiła odkąd zaległam na kanapie ..mąż się śmieje, że pewnie skończy się przenoszeniem a nie przedwczesnym porodem:-) Ja w każdym bądź razie marzę już o naszym spotkaniu
 
Hej

Weekend lepszy niz piatek - troche skurczy rano w sobote, poza tym OK.
Kaniu, mam nadzieje, ze jakos ten szpital przezyjesz i rodzinka tez:-( oby szybko zlecialo... i jak najmniej stresu wiazalo sie z tym pobytem. Ten upadek to niefajna sprawa, ale skoro nie masz krwawien, nie sacza sie wody, itp., to chyba nic groznego.

Anka, zapewne skurcze przez stres spowodowany infekcja Laury. Biedne dziecko, wymeczylo sie w nocy zapewne. Usciskaj ja. Moze sprawdz co tam, tak na wszelki wypadek, bo na porod to warto by poczekac ze 2 tyg conjamniej.
Co do obrzekow - taki nasz los, ze puchniemy:dry: Chyba nic na to nie poradzimy... Pewnie nerki gorzej dzialaja. Podziwiam organizmy kobiet, ktore przytyja tylko kilka kg i nie maja zadnych obrzekow. Ja sie czuje jak jeden wielki obrzek.

Iwonkas, trzymajcie sie dzielnie! Trzymamy za Was kciuki. Fenoterol okropny, ale organizm jakos sie potem do niego przyzwyczaja. 36 tydzien juz raczej bezpieczny, ale pewnie wola miec 100% pewnosci, ze maja jak pomoc dziecku, gdyby sobie gorzej radzilo.

Krolowa - to zazdroszcze, ze Ci "zlecialo". Dla mnie to wszystko okropnie sie dluzy, choc i tak teraz jest lepiej, bo pierwsza ciaza trwala dla mnie cala wiecznosc. Z drugiej strony, swiadomosc, ze nie jest sie gotowym, to juz cos, bo wiekszosc kobiet nie jest tak naprawde gotowa na pierwsze dziecko, tylko o tym nie wie. Ja nie bylam. NIe zdawalam sobie sprawy, ze to jest koniec wygodnego zycia - na lata - i lekkosci ducha - na cala wiecznosc;-)

Trytytka, dziwna sprawa z tym zatrzymywaniem wody, ale naprawde jestem opuchnieta straszliwie - dzis rano nawet kapci nie zdolalam wlozyc:dry: Czy 10 min dojazdu czy 30 to chyba nie ma wielkiej roznicy - no chyba, ze jestes jedna z tych "ekspresowek", ktore urodza zanim sie zorientuja, ze to juz:-D Bardzo rzadkie przypadki niestety. Godzina w korku to juz wiekszy dyskomfort.

Roksaa, odpoczywaj Kochana, niedziele od tego sa!

Zuzkon, kciuki za wizyte - daj znac, jak poszlo!

Deizzi, a ja jestem zaskoczona, ze mamy tylko jednego wczesniaczka jak na razie. Statystycznie nawet w takiej grujpie powinno byc wiecej dzieci juz na swiecie - ale oczywiscie trzeba sie tylko cieszyc, ze siedza w brzuchach! Witaj w gronie opuchnietych:dry: Mnie pobrali paciorkowca i inne wymazy - bo do infekcji wystarczy, gdy odejda wody przed cc. Tak mi doktorek tlumaczyl.

Ewelinka, nigdy nie wiadomo, kto bedzie jeszcze ile czekal;-) Stawiam, ze u Ciebie bedzie wczesniej niz pozniej:-p Najgorszy ten 10ty miesiac, wszystkie to mowia;

Basiatoja, kciukasy za egzamin!

Basieniak, pewnie mialas skurcze jelit, biedaku. Baaardzo nieprzyjemna sprawa:no: Naprawde silny bol i taki oslabiajacy do tego. Ja miewam przy zjedzeniu czegos, na co jestem uczulona - czasem papryki, kiwi, owocow konsewowanych takim paskudnym bialym proszkiem. Na to absolutnie najlepszy jest Buscopan plus ew. zwykly Espumisan. Obydwa 100% bezpieczne w ciazy.
 
A mi jakieś odparzenia? wysypka? nie wiem co sie zrobiło w miejscu intymnym. Swędzi, piecze, masakra. Jak posmaruje kremem na odparzenia to jest cudownie i nic nie boli, ale jak braknie kremu to płakać się chcę... Musze do lekarza...


Gratuluje egzaminów :)
 
Witam wieczornie!

Ja tylko tak na krótko.

ewelinka,Anka-współczuje tych przeziębień.Kurujcie sie.

Ja od srody walczę z przeziebieniem.Katar się powoli kończy.Od wczoraj całe dnie chodzę w maseczce,zeby Gaby nie wzięło to cholerstwo z którym ja walcze.Jem tylko czosnek,rutinoscorbin i syrop *spam*.Zastanawiam się tylko,czy fakt ze od kilku dni mam wieczorami temp do 37stopni max-to ma to jakiś negatywny wpływ na dzidzi?
Jutro ide do ginka-zapytam,bo do normalnego lekarza nie chcę-z 2 powodów:
-tam zawsze kolejki a ja nie chcę czegoś dodatkowo podłapać,
-jak im się powie ze jest się w ciąży to wyjmują podręcznik-ściągę spod biurka i dopiero coś przepisują.

ok,spadam.zrobię jeszcze płukankę gardła i spać


do jutra:tak:
 
Deizzi, koniecznie idz do lekarza, zebys skurczy nie dostala przez te bakcyle.

Monisia, czytalam, ze dopiero wysoka goraczka, tak powyzej 38.5 stopnia, jest problemem. 37 to nic. Podczas tej wscieklej grypy mialam tak pod 39 stopni, zbijalam Apapem i tyle. W koncu musialam wziac antybiotyk, ale mialam naprawde ciezka infekcje. Doktorka olalam z tych samych powodow, o ktorych piszesz (w rodzinie mam lekarzy, zupelnie innych specjalnosci, ale mial przynajmniej kto recepty wypisac). Zdrowka!
 
Ostatnia edycja:
Melduje się ze szpitala czekam na obchod, zmienili mi kroplówkę na tabl 4x1 i znow skurcze na ktg na poziomie 50...i krzyż boli..a cala noc słuchałam porodowych wrzasków...wszystkim chorującym zdrowka
 
reklama
Lilus ja nigdy nie rodzilam,ale narazie mam rozwrcie na 2 palce i żadnego bólu nie czułam, choć wiem,ze będzie bolało, to wszystkie to przeszły i mam nadzieje,ze natura wie co robi, stwarzając kobietę w ten sposób.
 
Do góry