reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marzec 2013

Szczebiotka na pewno jednak takie obycie z dziećmi bardzo pomaga! Nie stresujesz się wtedy, że nie wiesz jak zmienić pieluszkę czy jak trzymać dziecko.

Madziarra tak, mąż nie pali więc mam łatwiej. Ale co z tego jak on w pracy a ja w domu i kusi by wyjść na dymka. Na pewno byłoby Ci łatwiej, gdyby mąż też rzucił - albo chociaż nie palił przy Tobie. Wytłumacz mu że bierne palenie tak samo maluszkowi szkodzi jakbyś Ty paliła. Może da się przekonać?
Więc od jutra razem rzucamy tak? Wyrzucamy fajki co zostały czy nie? ;p
 
Ostatnia edycja:
reklama
Heledorka, Madziarra polecam połamanie, większa satysfakcja dla ducha no i kusić nie będą.
A jak są w domu to niestety...
Madziarra a Ty Twojemu powiedz, że przy Tobie niech nie pali, niech wychodzi i Cię nie kusi i nie drażni.
Trzymam za Was b. mocno kciuki i będę Wam kibicowała.
 
Ostatnia edycja:
Patrycja, u lekarza byłam dokładnie tydzień temu bo miał to być mój 1 dc a że brałam różne farmakologiczne wspomagacze celem zaciążenia - miałam dostać coś nowego i nie chciałam tracić cyklu. Ale okazało się już wtedy, że nie ma co mi przepisywać bo byłam już w ciąży :) Lekarka przepisała mi tylko badania krwi ale oczywiście za wcześnie było na inne badania. Wracam do niej za 2 tyg i ma mi wtedy zrobić usg. A w międzyczasie, zapisałam się na przyszły tydz. jeszcze do innego lekarza. Potem pomyślę u którego zostać albo będę chodziła do dwóch (mam dodatkowe ubezpieczenie i nie płacę za to więc co mi szkodzi ;)
 
Królowa Dramatu czy dzowniłaś na MADALIŃSKIEGO?
Na szczęści nie mam probleu z nałogami... ni e palę.. popalałam w czasie liceum ale od imprezy do imrezy... od ponad pół roku unikałam alkoholu... wypiłam pół kieliszka w dniu urodzin mojego meżusia... Ale teraz tego żałuje bo chyba wtedy dochodziło do zapłodenia.. Mam nadzieje ze to wpływu nie bedzie miało...
WCzroaj była u nas moja tesćiowa i mówiła ze córka właścicielki gdzie pracuje jest znow w ciązy była w pierwsej i wczesnie poroniła..lekarz zalecił jej szybkie zajscie w ciaze jesli to mozliwe... wiec zaszła teraz sa jakies komplikacje. W październiku Rodzi. Cały czas jej robia jakies badania. Podobno cos u niego z główka nie tak :(
Przejęłam się tym...
 
Ostatnia edycja:
heledorka - my też na niedzielę mamy zaplanowany roczek :) ale nie szalejemy z impreza, bo ja ciągle mam zalecenie leżenia bo krwiaczek dość duży i blisko dzidziusia ;/
a powiedz mi jak wyobrazasz sobie później spacer z dwójka maluszków? 2 wózki :-)? a może starszy na nogach, a maleństwo w wózku? ja się zastanawiam nad bliźniaczym ;/ heheheh :) bo mój Szymek taki ciekawski ze zanim przejdziemy 10m to musi wszystko dotknąć, zabrać do ręki itp.

albo może inne mamusie mają jakiś pomysł jak to zorganizować jak różnica wieku między dzieciaczkami będzie ok. 1,5 roczku?
 
ktr super, że mamy starszaków w tym samym wieku :) Sama nie wiem jak to będzie ze spacerami. Nie podobają mi się te wielkie podwójne wózki i chciałabym tego uniknąć, ale jeśli będzie trzeba to taki sobie sprawimy. Mam jednak nadzieję, że Julek już nie będzie musiał siedzieć w wózku. Narazie jeszcze dobrze nie chodzi więc trudno mi sobie wyobrazić jak będzie w marcu... :) Z dwoma wózkami raczej nie dam rady ;p
U nas imprezka dość spora - 11 dorosłych i 6 dzieci. Pierwszy raz robię takie przyjęcie i się stresuję jak to wyjdzie. A z którego lipca Twój Szymek? Piękne imię wogóle- chciałam dać tak Julkowi ale mężasty się nie zgodził :(

Corazon najważniejsze że wszystko ok. Przynajmniej badania będziesz miała za free :) Ja też badania i usg dopiero ok. 12 tygodnia :(
 
Ostatnia edycja:
Madziarra tak, mąż nie pali więc mam łatwiej. Ale co z tego jak on w pracy a ja w domu i kusi by wyjść na dymka. Na pewno byłoby Ci łatwiej, gdyby mąż też rzucił - albo chociaż nie palił przy Tobie. Wytłumacz mu że bierne palenie tak samo maluszkowi szkodzi jakbyś Ty paliła. Może da się przekonać?
Więc od jutra razem rzucamy tak? Wyrzucamy fajki co zostały czy nie? ;p
No właśnie z tym wyrzucaniem to hmm... jak ich nie będzie to łatwiej chyba, oddam karte do bankomatu swojemu żeby mnie nie kusiło bo dziś poszałam o 10 i kupiłam paczke :( Mój P wie, że ma przy mnie nie palić no ale póki sama palę to on się nie kwapi żeby wychodzić... Więc dziś wieczorem ostatni papierosek... Kupię sobie miętusy tak jak pisałyście. Może pomogą :) Trzymam za nas kciuki :))

Heledorka, Madziarra polecam połamanie, większa satysfakcja dla ducha no i kusić nie będą.
A jak są w domu to niestety...
Madziarra a Ty Twojemu powiedz, że przy Tobie niech nie pali, niech wychodzi i Cię nie kusi i nie drażni.
Trzymam za Was b. mocno kciuki i będę Wam kibicowała.
Połamać szkoda, wolę oddać swojemu :) Dziękuję za kciuki :) oby pomogły! :)))

Corazon :) Cieszę się, że jest ok ale współczuję tego badania :) a te terminy u Was to narawde kosmos :D
 
Madziarra mi też szkoda wyrzucić, bo mam jeszcze zapas 4 paczki... Ostatnio udało się rzucić z fajkami w domu. Ale po karmieniu sięgnęłam po nie.
Kciuki się przydadzą. Od jutra nie palimy :)
 
reklama
Ostatnia edycja:
Do góry