reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marzec 2013

Ulkan dobra rada :-) Ja tak samo jak najwczesniej mogła bym iść spać ale sie powstrzymuje bo potem w nocy sie budze i nie moge usnąc.

aniulkas mnie ogolnie rzadko boli brzuch chyba że jak sie zdenerwuje. Ale mysle ze w tym okresie nie ma co panikować z tego powodu, weź nospe zebys sie nie meczyla i tyle :happy:

kociatka to tylko ja panikuje widze z powodu braku zarodka :happy: nie rozumiem jak to sie dzieje ze u jednych kobitek wszystko juz ladnie widac w 5 tygodniu a u innych dopieor w 7, totalnie tego nie rozumiem....

Oh dzis sie wezme za sprzatanie , oderwe sie myslami, troche poruszam... i domu sie przyda troche porządku
 
reklama
dzieki a nic nie bedzie maluszkowi? czy poprostu musi tak bolec... ? boli troche mocnej niz na @... zwłaszcza w nocy...
 
Witam, mam za sobą wizytę. Stres niesamowity. Tym razem ciąża rozwija się prawidłowo. Widziałam zarodek na usg i bijące serduszko. Wzruszająca chwila...życzę Wam tego samego z całego serca.

Przyznam, że trochę martwiłam się moimi objawami a raczej brakiem jakichkolwiek nudności...zaczynam 7 tydzień a ani razu mnie nie zamdliło chociaż na chwilę, nawet na brzydkie zapachy czy jedzenie. Apetyt dopisuje, trochę się tym martwię bo w takim tempie będę wyglądała jak słonica:szok: Tylko bym jadła i spała...codziennie jak wracam z pracy jem a potem kładę się na kanapie i nie wiadomo kiedy odpływam:rofl2:

Trzymam kciuki za wszyskie dziewczyny które czekaja na wizytę u lekarza.

Martocha, musisz być dobrej myśli. Wierzę, że w poniedziałek przybędziesz do nas z dobrymi wiadomościami. No przecież nas nie opuścisz, prrrrawda?:tak:

Madzia, Żabka oby szybko zleciał czas do następnego usg, żebyście się już nie miały żadnych wątpliwości. Nie martwcie się bo powiem Wam, że byłam w podobnej sytuacji i to zależy od tego czy lekarz ma dobre usg. Ja też stracha sobie narobiłam idąc do lekarza który powiedział mi tak: narazie nic nie widzę...no może coś tam jest, ale jak coś to bardzo wczesna ciąża, gdzie szłam z nastawieniem, że może już będzie tętno...od razu czarne myśli, że ciąża jest za młoda jak na moje obliczenia, bo wiem kiedy była owulacja.Ze względu na to, że bardzo niedawno poroniłam, dwa dni później poszłam do innego gin, który już opisał mi każdy fragment zarodka i już pozostanę przy nim. Może te dwa dni zrobiło różnicę, może różnica w sprzęcie, a też słyszałam, że zarodek mógł się umiejscowić, że go nie widać, albo zwyczajnie było za wcześnie na usg bo owulacja się przesunęła.
Więc kobietki pozostaje tylko cierpliwe czekanie i nie zamartwianie się.

Ależ się rozpisałam:szok:
Witam też nowe kobietki, czym nas więcej tym lepiej.
Miłego dzionka.
 
aniulkas, ja tez miałam na samym początku bóle tak jak na okres, z tym że u mnie @ są bardzo , ale to bardzo bolesne...a teraz ból nie był aż tak silny, był wyczuwalny, ale znośny. Może powinnaś brać nospę i magnez...mi lekarz powiedział, że w razie mocniejszych bóli mam to brać.Najlepiej zgłoś się do lekarza, będziesz spokojniejsza.

Jak widze posty pisane tuż przed północą to mi głupio. Ja teraz jestem tak potwornie zmęczona, że o 21 jestem TRUPEM;) Jeszcze Wojtuś funduje nam ciężkie noce, bo budzi się średnio 3 razy i albo weźmiemy go do nas do łóżka, albo wozimy po pół godziny, żeby zasnął. Czuję się jakbym miała w domu noworodka, tylko takiego 12 kilogramowego.... Nie wiem czy to przez trzonowce, które pewnie mu już idą, czy przez to, że po prostu przyzwyczaił się do zasypiania ze "wspomagaczem" i bez śpiewania i kołysania nie potrafi sam usnąć. Dziewczyny - śpijcie ile możecie, bo potem nie będzie na to czasu;)
To współczuje...mały Cię wymęczy, no i dobra rada:-) trzeba teraz spać póki można...
 
migotka gratuluje widoku zarodka super ze wszystko jest okej :happy: Uslyszec bijace serce swojego dziecka to na prawde musi byc super przezycie.
No wlasnie powiem ci wczoraj babka miala nowe usg, widac po nim ze gora moze z rok ma, bardzo nowoczesne takze usg na pewno zrobila dobre ;) Migotka a jak z ta twoja owulacja? Jak to w takim razie mozliwe z ty wiesz kiedy mialas owulacje a ciaza jest mimo to mlodsza?? Jej mi sie wydaje ze ciaze mam nawet starsza niz mlodsza a teraz to sama nie wiem. Strasznie to pogmatwane, ale jestem dobrej mysli :happy:
Jeszcze raz gratuluje migotka, super wiesci :-)
 
Migotka, gratuluję! Faktycznie musiało to być super przeżycie :tak:
Co do bóli brzucha też czytałam że nospę można brać w ciąży. Na pewno pomoże :)
A ze spaniem to ostatnio maksimum 21 i ja kładę się do łóżka. Ale też budzę się dość wcześnie. Dzisiaj ocknęłam się wyspana jak nie wiem, patrzę na zegarek a tu 5.30 :baffled:
No i ja dzisiaj pędzę na 13 na usg. Także trzymajcie kciuki żeby było coś widać :happy:
 
Madzia, przez jakiś czas obserwowałam cykle bo dosyć długo staraliśmy się. Ja owulację przechodziłam dosyć boleśnie dlatego też wiedziałam mniej więcej w jakich dniach cyklu mogła być. druga sprawa to temperatura, która zawsze rosła po owu, a to był dla mnie dowód, że owu była. Idąc do pierwszego gina wiedziałam mniej więcej ile czasu minęło od owu, więc z moich wyliczeń wynikało że zaczęłam 6 tydzień, dlatego też szłam z nastawieniem, że coś już zobaczę....a słowa lekarza nic nie widzę, no może coś tam jest to mnie przeraziły:-( Będąc już u drugiego gin wiek ciąży już mi się zgodził, wg OM 5 t 5 d a wg wieku ciązy 5t6d co dokładnie mi się zgadzało z moimi obliczeniami. A może ma znaczenie kiedy doszło do implantacji? bo do niej może dojść od 5 do 11,12 dni? no nie wiem...oj za dużo też nie możemy myśleć, bo od samego myślenia może głowa rozboleć;-) Zresztą tyle kobiet pisze, że dopiero w 7 tyg coś widać więc każda ciąża jest inna i niema co porównywać.
Musimy teraz zając głowę czymś pozytywnym, a najlepiej mają kobietki, które mają dzieciaczki i nie mają czasu myśleć:biggrin2:

Jotka
, trzymamy kciuki! Ile jesteś już po spodziewanej @? Zazdroszczę, że wstajesz tak wcześnie, ja rano nie mogę się podnieść:baffled:
 
Ulkan ja Cię "pocieszę" bo nasz Nikodem w nocy budził się aż do 4 roku życia conajmniej 2 razy dopiero jak spał u nas w łóżku to był spokój a co do pisania po północy to niestety u mnie normalne ponieważ jestem w domu z pracy dopiero o 22 zanim coś zjem, umyję się to dopiero siadam do kompa i nadrabiam zaległości :-D, miłego dnia Wam dziewczyny życzę, ja niestety muszę do pracy na 13 :-(
 
Tak nieśmiało się przywitam.
Podczytuję Was od około dwóch tygodni, jak zrobiłam pierwszy test - dodatni druga kreseczka delikatna (robiony popołudniu), dla potwierdzenia, upewnienia na następny dzień zrobiłam drugi po spaniu i ten mnie zbił z tropu bo nic nie pokazał (tzn. nie zabarwiło drugiej kreseczki).
To było 30 tego czerwca, 9 lipca czyli w poniedziałek byłam na usg, na którym widoczny był tylko pęcherzyk a w nim mikroskopijny żółtkowy... i sama nie wiem co o tym myśleć.
Dr kazała mi przyjść za tydzień, może wtedy więcej będzie coś widać, więc kolejny tydzień stresu...
Boję się, bo mam też za sobą już jedno poronienie, potem ciąża wysokiego ryzyka ale urodziłam cudną zdrową córkę która ma już 20 miesięcy.
Chciałabym tu zostać z Wami i dzielić się tymi radościami i troskami ale nie wszystko ode mnie jest zależne.
W każdym razie trzymam za Was kciuki, by każdej z Was ciąża przebiegała spokojnie, bez stresów i cieszcie się tym stanem zwłaszcza dziewczyny, które zostaną po raz pierwszy mamami:-)
 
reklama
Kania ja też jestem w podobnej sytuacji tylko że mój stres będzie troszkę dłuższy ponieważ mój lekarz w piatek wyjeżdża na urlop i muszę poczekać na następną wizytę do 25.07.
dziewczyny3mam kciuki za wszystkie że zostaniemy tu razem do tego marca :-)
 
Do góry