Ja na swojego mam sposób w te upały przed jedzeniem wkładam go do basenu chwilkę brodzimy potem jedzonko i śpi super wczoraj w dzień to spał mi 4,5 godziny po takim zabiegu kąpielowym zobaczymy jak dziś się uda właśnie zasną.
reklama
Witajcie
my już po szczepieniu na rota. Uff ledwo doszłam do tej przychodni. Dobrze, ze poleczka poszła ze mną, bo Lilka strasznie marudna była, a teraz juz spi ponad godzinę, co u nas zwykle 30 min. No i Lilka za mało przybiera ok. 0,5 kg na miesiąc. Pediatra mowi ze to minimalny przyrost no nie wiem co o tym myśleć. Zalecenia mamy następujące: zacząć wprowadzać słoiczki tzn. warzywka i potem soczki, a przed skonczeniem 5 mies. kaszki- ryzowa lub/i kukurydziana. no to sie bedzie działo, aha i mimo ze jest na piersi to dopajać przy tych upałach ok. 20-30ml wody lub herbatki.
A poza tym to sie mnie zapytała, czy ona zawsze taka ruchliwa, bo jak jej zaczęła fikac i przekręcać sie na wadze to kobitka wagi nie mogla ustawić.
Co do urlopu wychowawczego to ja bym chętnie, ale to co by zostalo z mojej pensji to lepiej nie mówić.
My na szczęście będziemy w żłobku państwowym, więc opłaty przyzwoite, a dzięki temu Polki przedszkole też będzie tańsze.
my już po szczepieniu na rota. Uff ledwo doszłam do tej przychodni. Dobrze, ze poleczka poszła ze mną, bo Lilka strasznie marudna była, a teraz juz spi ponad godzinę, co u nas zwykle 30 min. No i Lilka za mało przybiera ok. 0,5 kg na miesiąc. Pediatra mowi ze to minimalny przyrost no nie wiem co o tym myśleć. Zalecenia mamy następujące: zacząć wprowadzać słoiczki tzn. warzywka i potem soczki, a przed skonczeniem 5 mies. kaszki- ryzowa lub/i kukurydziana. no to sie bedzie działo, aha i mimo ze jest na piersi to dopajać przy tych upałach ok. 20-30ml wody lub herbatki.
A poza tym to sie mnie zapytała, czy ona zawsze taka ruchliwa, bo jak jej zaczęła fikac i przekręcać sie na wadze to kobitka wagi nie mogla ustawić.
Co do urlopu wychowawczego to ja bym chętnie, ale to co by zostalo z mojej pensji to lepiej nie mówić.
My na szczęście będziemy w żłobku państwowym, więc opłaty przyzwoite, a dzięki temu Polki przedszkole też będzie tańsze.
Redanek tez tak robi z warga, wyglada jak staruszek bez zebow...A!! I zapomniałam dodać, że oprócz gryzienia piąstki, ssania kciuka i wkładania sobie paluszków do buzi Basia ma nowe fantastyczne zajęcie - ssanie swojej dolnej wargi z tym to już nie wiem, jak mam walczyć, bo kciuka i paluszki wyciągam z buzi i jest ok, bo smoczek nadal jest ble...
Ja swojemu też robię samolocik i bardzo mu się ta zabawa podoba
Mlody uwielbia samolocik, smiech na calego...
polusia mirosia Tabasia polecala wczesniej na katar nachylenie lozeczka troszke, to wtedy katarek splywa...a ja sama robilam jeszcze taka parowke w lazience, napuscilam goracej wody do wanny i stalam z mlodym przez pare minut...trzeba po tym przebrac malucha, bo caly wilgotny, u nas pomoglo....
madzia gratulacje dla synka 5-miesieczniaka!!!
Heronek wiesz co te parówki w łazience to świetna sprawa jak do wody dodasz jeszcze soli np. iwonickiej lub bocheńskiej- do kupienia w aptece. Te parówki przetestowalam na nas i starszej córci i naprawde śpi i oddycha sie o wiele lepiej.
ionka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Lipiec 2009
- Postów
- 5 109
nie mam szans was nadrobić, nie wiem, co u was.
jesteśmy u mojej babci, Ol w samej pieluszce, cała w potówkach... :/ teraz razem z prababcią czytaja książkę.
Ol juz się zaaklimatyzowała, chociaż spanie ciężko idzie, nie wiem, przez upały, czy przez nowe miejsce.
staram się zachowac rytm dnia i wkurzam się, bo ciągle muszę upominać mamę M, żeby była cicho, żeby już małej nie zabawiała........................................ echhhhhhhh :/
raz ją wzięła na ręce a mała w ryk!!! szczerze powiem, że poprawiło mi to nastrój
sprawy urzędowe mnie dobijają, akt urodzenia miał być wczoraj na 10 rano i oczywiście nie był :/ masakra, co mnie obchodzi, że czas urlopowy, skoro mówią, że na ten dzień i godzinę, to powinni się wywiązać!
idę, bo mała marudzi
jesteśmy u mojej babci, Ol w samej pieluszce, cała w potówkach... :/ teraz razem z prababcią czytaja książkę.
Ol juz się zaaklimatyzowała, chociaż spanie ciężko idzie, nie wiem, przez upały, czy przez nowe miejsce.
staram się zachowac rytm dnia i wkurzam się, bo ciągle muszę upominać mamę M, żeby była cicho, żeby już małej nie zabawiała........................................ echhhhhhhh :/
raz ją wzięła na ręce a mała w ryk!!! szczerze powiem, że poprawiło mi to nastrój
sprawy urzędowe mnie dobijają, akt urodzenia miał być wczoraj na 10 rano i oczywiście nie był :/ masakra, co mnie obchodzi, że czas urlopowy, skoro mówią, że na ten dzień i godzinę, to powinni się wywiązać!
idę, bo mała marudzi
polusia mirosia Tabasia polecala wczesniej na katar nachylenie lozeczka troszke, to wtedy katarek splywa...a ja sama robilam jeszcze taka parowke w lazience, napuscilam goracej wody do wanny i stalam z mlodym przez pare minut...trzeba po tym przebrac malucha, bo caly wilgotny, u nas pomoglo....
Oczywiście materacyk mamy pod kątem (zapomniałam napisać). A parówka w łazience, to taka inhalacja, ja właśnie dlatego zdecydowałam się na inhalator
Ja mam dzisiaj paskudny dzień. Olek znowu dużo ulewa i wymiotuje. A już była poprawa i myślałam, że już jest bliżej końca to ulewanie. Płakał a ja razem z nim. Już nie wiem jak mogę pomóc mojemu dziecku. Modlę się, żeby ten Nutriton zadziałał. Czytam o nim na necie i niektóre dzieci miały po nim biegunki i brak apetytu. I teraz pytanie do mam które go stosowały: Jak było u was??? A i jak go podawałyście (jakie proporcje), podawałyście go z wodą czy ze swoim odciągniętym mlekiem (jest jakaś różnica w działaniu?)??? Przed każdym karmieniem się go podaje??
Może po tym wtorkowym szczepieniu bardziej ulewa.... nie wiem czy to ma jakiś związek, ale już jestem głupia. A najbardziej to mi jego szkoda, bo się męczy biedaczek a ja nie potrafię mu pomóc :-(
Może po tym wtorkowym szczepieniu bardziej ulewa.... nie wiem czy to ma jakiś związek, ale już jestem głupia. A najbardziej to mi jego szkoda, bo się męczy biedaczek a ja nie potrafię mu pomóc :-(
reklama
moniSkaBe
Fanka BB :)
ostatnio tak. stasznie sie wygina i musze cuda wymyslac, zeby nakarmic.Nikodem nie płacze jak mu smok wypadnie tylko się tak długo gmera aż spowrotem nie włożę..
A Wasze tez tak czasem się wyginają podczas karmienia? niby chce jesc niby nie;/
Nikodem czasem wali takie bąki w połowie karmienia (je z apetytem) a potem to juz nie chce i ryczy..
Ja mam dzisiaj paskudny dzień. Olek znowu dużo ulewa i wymiotuje. A już była poprawa i myślałam, że już jest bliżej końca to ulewanie. Płakał a ja razem z nim. Już nie wiem jak mogę pomóc mojemu dziecku. Modlę się, żeby ten Nutriton zadziałał. Czytam o nim na necie i niektóre dzieci miały po nim biegunki i brak apetytu. I teraz pytanie do mam które go stosowały: Jak było u was??? A i jak go podawałyście (jakie proporcje), podawałyście go z wodą czy ze swoim odciągniętym mlekiem (jest jakaś różnica w działaniu?)??? Przed każdym karmieniem się go podaje??
Może po tym wtorkowym szczepieniu bardziej ulewa.... nie wiem czy to ma jakiś związek, ale już jestem głupia. A najbardziej to mi jego szkoda, bo się męczy biedaczek a ja nie potrafię mu pomóc :-(
ja robilam z woda przegotowana. Dawalam jedna miarke na 15 ml wody i przed kadym karmieniem podawalam lyzeczka, a potem cyc.
U mojego kupa byla luzniejsza, ale nie wiem czy to bylo spowodowane akurat Nutritonem.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 11
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 705
- Odpowiedzi
- 18
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: