Cześć Dziewczyny,
Wg kalendarza BB mój termin to 8 marca 2010. To moja pierwsza ciąża.
Dziś byłam u lekarza, na monitorze widać było pęcherzyk ciążowy, ale nie widać było zawartości :-), bo jak mówi lekarz jest jeszcze za wcześnie. Ma być widać w przyszłym tygodniu i właśnie wtedy kazał zrobić USG i z wynikami isc do lekarza. Nie zlecił mi żadnych badań, on nie zajmuje się prowadzeniem ciąży, ale czy mimo to nie powinien? Mogłabym już po USG isć do przyszłego lekarza prow. z kompletem wyników, a tak będę musiała chodzić dwa razy? Jak sądzicie? Czy te badania mogę zrobić bez skierowania albo iść po skierowanie do internisty? Strasznie byłam zakręcona podczas tej wizyty, co chyba zrozumiałe :-) i oczywiście zaczęłam się nad tym zastanawiać po wyjściu z gabinetu...
Pozdrawiam Was i wasze fasolki serdecznie!
Wg kalendarza BB mój termin to 8 marca 2010. To moja pierwsza ciąża.
Dziś byłam u lekarza, na monitorze widać było pęcherzyk ciążowy, ale nie widać było zawartości :-), bo jak mówi lekarz jest jeszcze za wcześnie. Ma być widać w przyszłym tygodniu i właśnie wtedy kazał zrobić USG i z wynikami isc do lekarza. Nie zlecił mi żadnych badań, on nie zajmuje się prowadzeniem ciąży, ale czy mimo to nie powinien? Mogłabym już po USG isć do przyszłego lekarza prow. z kompletem wyników, a tak będę musiała chodzić dwa razy? Jak sądzicie? Czy te badania mogę zrobić bez skierowania albo iść po skierowanie do internisty? Strasznie byłam zakręcona podczas tej wizyty, co chyba zrozumiałe :-) i oczywiście zaczęłam się nad tym zastanawiać po wyjściu z gabinetu...
Pozdrawiam Was i wasze fasolki serdecznie!