reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

reklama
Dziewczyny ja w pracy siedzę ciągle z rozpiętymi spodniami bo inaczej to tak ciężko :-) ja od poczatku przytylam 3 kg ale teraz spadlam ponad 1kg odkąd męczą mnie mdłości :confused:
 
Z tymi spodniami to ja też tak mam:tak:Dzisiaj rano się normalnie wkurzyłam, bo założyłam jedną parę jeansów....zaczełam się szykowac do pracy...i coś czuję, ze nie wytrzymam w tych spodniach całego dnia...wiec dzybko jeszcze przed wyjściem pobiegłam się przebrać i wskoczyłam w luźniejsze portki:baffled:;-)
A waga też na razie bez zmian.,....co prawda brzucha też nie widac....

Ale podobno w drugiej ciązy troszkę szybciej wywala...:baffled:
 
ja przy pierwszej ciąży na początku schudłam ze 4 kg, teraz to sie nie ważyłam ale widze po nogach że waga spadła, a to wszystko przez mdłości, jem dużo owoców i warzyw bo mi po tym lepiej ale jak mam zjeść coś ciepłego obiadowego to bleee, zaglądam teraz do pierwszej karty ciąży i tam w 12 tygodniu 55 kg szok, ja mam wzrost 177 cm, czyli byłam chudziutka, przed ta druga ciążą wagę miałam ok 58 wiec teraz mam ok 57, zobaczymy jak dalej bedzie, ale luz dziewczyny nie przejmuje sie bo Julke urodziłam 4,5 kg ( więc klocek) , a byłam naprawde szczupła, więc dziecko i tak zabiera matce tyle i potrzebuje :)
 
hehe a ja myślałam że spod spodni wysteje mi tylko sadełko a nie brzuszek z nasza kruszynka a tu szok....w sobote mam wesele i przymierzałam sukienkę w ktorej byłam w maju na weselu a tu wielki bebzon wysteje:):) chyba trzeba powiedzieć o dzidzi bo i tak sie domyśla?? a wy dziewczęta pochwaliłyście się ciążą czy jeszcze wolicie nie zapeszać?? boję się to to 1 trymestr i nie wiadomo jeszcze..ale 3ba byc dobrej myśli ze wszytko bedzie ok!! Ja jak komus nie powiem to chyba eksploduje...narazie wie tylko mój M i przyjaciółka ale chciałabym się pochwalić tą wieścią całemu światu ale wydaję mi sie ze to jest jeszcze za wcześnie:/ a co wy myslicie o tym??
 
O mojej ciąży wiedzą moi rodzice, siostra, brat i siostra męża i oczywiście moje przyjaciółki. Teściom narazie nie mówiliśmy bo oni są na tyle dziwni, że nie wiadomo jaka będzie reakcja:baffled: Więc narazie wole się wrazie czego nie denerwować
 
O mojej ciąży wiedzą moi rodzice, siostra, brat i siostra męża i oczywiście moje przyjaciółki. Teściom narazie nie mówiliśmy bo oni są na tyle dziwni, że nie wiadomo jaka będzie reakcja:baffled: Więc narazie wole się wrazie czego nie denerwować


w bardzo podobnym czasie będziemy rodziły:):) zastaniwam się ... jutro mam wizytę u gina i jak bedzie wszytko ok POWIEM o naszym szcześciu:-)
 
U mnie wiedzą już wszyscy:happy:. Powiedzieliśmy najbliższym a oni przekazywali dalej. Zresztą nie dało się ukryć, było kilka impez rodzinnych i dopytywali się dlaczego nie piję alkoholu:laugh2:
 
reklama
kaalaa to ty chudzielec jesteś straszny!!!:szok::tak:Ja mam 180 cm i waże w tej chwili 66 kg......przed pierwszą ciążą ważyłam 63 kg....

Dronka, u mnie najbliższa rodzina przyjaciele już wiedzą, ale tak wszystkim zupełnie to nie opowiadam na około...bo po poronieniu też wolę się za bardzo nie chwalić....poprzednim razem się wszystkim pochwaliłam od razu, bo tak bardzo czekałam na tamtą ciąże i bardzo się cieszyłam to nic z tego nie wyszło.....teraz podchodzę do tej ciąży z dystansem....po 1 trymestrze bede się bardziej cieszyć;-)
 
Do góry