reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

reklama
Witam, my po wizycie, niestety bez USG, dopiero za dwa tygodnie, wyniki jak u byka, jak to położna stwierdziła, także wszystko w porządku.

Co do szczepień typu 6 w 1 to są te same szczepienia, tylko w jednym ukłuciu, tak nam powiedziała pediatra, więc jeśli ktoś ma pieniążki może oszczędzić bólu dziecku, my dla Dawida wzięliśmy, praktycznie nie płakał przy żadnym, teraz raczej weźmiemy zwykłe.

Ja również miałam kroplówkę na wywołanie, ponieważ wody odeszły, a brak skurczy, wody odeszły mi o 15, kroplówkę dostałam około 17, a Dawid się urodził o 4:40, w sumie bóle zaczęły się koło godziny 20, ale poród mam wpisany, że trwał 14 h. Słyszałam i czytałam, że po kroplówce bóle są dużo mocniejsze, tak więc mam nadzieję, że tym razem same się zaczną.


Co do czkawki to Dawid miał bardzo często, natomiast córeczka miała dosłownie kilka razy.
 
Witam! Dziękuje dziewczyny za miłe słowa! Przespałam sie z tym problemem. Zadzwoniłam do Urzedu Pracy jak to wygląda i okazało się ze nic mi sie nie nalezy, bo po porodzie nie jestem zdolna do pracy więc w urzedzie zarejestrować się nie moge. Ale połowe mojego "urlopu macierzynskiego" może wziąść mój mąż. Musze pogadać z moim lekarzem jak to wygląda. On jest obeznany w tych wszystkich rzeczach.

patinka mozesz mi napisac dokladniej z tym urlopem co maz moze wziac? na jakiej to jest zasadzie?
 
Hej Mamusie,
u mnie nocka średnia. Nie mogłam zasnąć, to wstałam i czytałam BB, potem za drugim podejściem ok 3 usnęłam. Przed 6 pobudka, bo mąż wyjeżdżał i kanapki robiłam, ale za to drugim ciągiem do 11 spałam. Ja jak nie mogę zasnąć, to z tych nerwów wszystko mnie swędzi,masakra jakaś. I się kotłuje w łóżku i drapie brrrr.
Zjadłam właśnie kubeł zupy mlecznej. Szykuje się na spacer z psem, potem na poczte paki nadać i na uczelnię też dzisiaj. Jutro też mam zajęcia, na szczęście na 13, ale do 21. Nie wiem czy bym potrafiła na 8 wstać, bo się przetawiłam z tym wstaaniem.
Brzuszki dużó humorku dobrego życzę i uśmiechać się!
 
Hello!
Wczoraj sie nie odzywałam, bo jakoś nie miałam weny do pisania, ale ciagle was czytałam i jestem na bieżąco.

młoda mamusia trzymaj sie kochana!!

patinka znam ten strach o kasę i co dalej będzie. Ja studiuję, wiec nie mam z nikąd kasy, a Ł pracuje i ma 1600zł tylko:-( Miał mieć naliczaną prowizję od stycznia (prawie druga pensja), ale im się odmieniło i może dostanie dopiero w marcu jakąś część, ale to nie wiadomo. Dali mu tylko 150zł podwyżki. Czyli 1750zł na nas dwoje plus wydatki na dziecko, rachunki itd. same wiecie. Jest teraz nam ciężko cholernie, ledwo wiążemy koniec z końcem, na nic nie możemy sobie pozwolić. Całę szczęście większość rzeczy dostaniemy, albo będziemy mieli pożyczone dla dziecka. No ale wiele trzeba jeszcze dokupić (np. do higieny maluszka, dla mnie do szpitala itd.) i skąd tu wziąć pieniądze na to?? PO prostu masakra. Za duże zarobki żeby dostać pomoc z MOPSU, ale żeby utrzymać sie za to w dzisiejszych czasach to po prostu graniczy z cudem. Nie wiem jak to będzie.

A i zostaliśmy zmuszeni, żeby kupić kołyskę dla naszego baby, bo łóżeczko nijak się nie mieści w naszych 8 metrach kwadratowych (także kolejny wydatek), a do większego pokoju będziemy mogli się wprowadzić później. No i kupiliśmy kołyskę na all, ale z materacem z gąbki, a wy wszystkie piszecie tu, że inne są lepsze, no i teraz sie boję czy maluszkowi nic się nie stanie od spania na takim materacu:-(

Ł próbuje załatwić sobie pracę dodatkową, zebyśmy jakoś dali radę, ale to wcale nie jest takie łatwe.
 
Witam brzuszki!!!
Nie było mnie wczoraj z Wami, więc miałam sporo nadrabiania, niestety nie wszystko pamiętam.
Czarnuszka nie martw się tymi bakteriami tak jak dziewczyny pisały weźmiesz antybiotyk i na pewno wszystko wróci do normy.
Młoda_mamusia trzymam kciuki za szybki powrót do domciu i oby to nie było nic poważnego.
Patinka bardzo współczuje nie ciekawa jest wasza sytuacja, ale wierzę że dacie sobie radę.
I zapomniałam co miałam jeszcze napisać:confused:
Aha AGUS ja tez mam dzisiaj jakiś taki dzień że ciągle wściekła jestem tylko nie wiem dla czego bo nic mnie dzisiaj jeszcze nie wkurzyło.Mam adzieję, że szybko mi przejdzie.
OK KOCHANE ODEZWE SIĘ PÓŹNIEJ.
 
Witajcie dziewczynki:-)
Ja noc miałam spokojną ani razu nie wstalam do Wc już któraś noc z koleji taka ...już zaczynam się zastanawiac czy to normalne:-D
młoda mamusia siedź w szpitalu ile trzeba i wracaj w dwupaku.
czarnuszko nie czytaj info na necie bo oszalejesz...ja w weekend czytałam na temat porodów przedwczesnych i cały czas ryczałam:-(
patinka napewno się wszystko ułoży...teraz nie stresuj się za bardzo bo maluszek też to czuje...
Jeśli chodzi o płaczliwe dni to ja mam je często...niewiem z czego one wynikają może z tego,że leże i nic nie robię a może,że nasze hormony szaleją :szok: wystarczy jakaś głupota i już w ryk...
 
Witajcie dziewczynki:-)
Ja noc miałam spokojną ani razu nie wstalam do Wc już któraś noc z koleji taka ...już zaczynam się zastanawiac czy to normalne:-D
młoda mamusia siedź w szpitalu ile trzeba i wracaj w dwupaku.
czarnuszko nie czytaj info na necie bo oszalejesz...ja w weekend czytałam na temat porodów przedwczesnych i cały czas ryczałam:-(
patinka napewno się wszystko ułoży...teraz nie stresuj się za bardzo bo maluszek też to czuje...
Jeśli chodzi o płaczliwe dni to ja mam je często...niewiem z czego one wynikają może z tego,że leże i nic nie robię a może,że nasze hormony szaleją :szok: wystarczy jakaś głupota i już w ryk...

No ja mam zupełnie tak samo - jakaś głupota i nie można się uspokoić, nawet sama wiem, że to głupota, ale nie da się powstrzymać:baffled::baffled::baffled:

Ech, ja na razie znikam do sklepu...na obiadek coś trzeba upolować....do zobaczenia później, jeśli zdążę, bo wieczorem idziemy do szkoły rodzenia.
 
Oj jakis kiepski dzien jak widze... wszystkie albo zapłakane albo z jakimis dolegliwosciami albo z problemami zyciowymi :no:
Żeby nie było że odstaje to pomarudze ze mnie dzisiaj brzuch w nocy bolał- obudziłam sie o 3,30 i do 6 spac nie mogłam bo podbrzusze bolało jak na miesiaczke. Nie mam pojecia o co chodzi- raz juz tak sie zdarzyło i lekarz po badaniu stwierdził ze jest ok- szyjka długa i twarda. Dlatego dzisiaj nie panikuje- nospa rulez hehe No nic to, pewnie Hanka coś uciskała bo sie bardzo wierciła.
Na pocieszenie przyszła listonoszka ze spodenkami ktore kupilam małemu trutniowi :-)
Teraz ide popływac pod prysznic, posniadaniam i znowu bede rozmuslac nad moja praca- bo niestety pisaniem tego nie mozna nazwac :eek: Nie cierpie uprawiac wodolejstwa w pracach pisemnych a niestety na tym to polega.
Trzymajcie się dziewuchy, nie dajcie sie złym nastrojom i dolegliwosciom. Do pozniej!
 
reklama
hej :)
Dzisiejsza nocka bez wstawania na siku :))pierwszy raz ale rano jak juz wstalam to tak dlugo sikalam ze szok :-D
my juz po sniadanku teraz popijamy mleko-kawe i zaraz trzeba cos porobic :)
M sie uczy potem mu wloski obetne i idzie na 16 do pracy a 0 16 przylezie ten paproch od kompa i ma zrobic :)
 
Do góry