reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

moniskabe nie kochana nie dlatego bo my akrat o zblizeniach intymnych otwarcie rozmawiamy i od tamtej pory i tak sie kochalismy ale delikatnie i wszystko ok bylo... nie wiem moze ja marudze ale ja ocham sie przytulac i drazni mnie dto ze ciagle tylko ja to robie a on tak zadko ... ja to zolza jestem i franca i wole go wkurzyc pozniej sobie pojde na balko posiedziec sama to pewnie przylezie jak zawsze iprzeprosi i sie zacznie przytulac... to ja mu obiad robie pranie w domu robie sprzatam praktycznie czesciej teraz odpoczywa po pracy nawet gdy wczesniej przychodzi niz kiedys i zamiast sie swoja swieza zona zajac to on sobie gra bo te jego zabaweczki konsola, tacz, laptop to poprostu wydaje mi sie czasem ze najwazniejsze :-( w ogole sluchajcie jak on np przychodzi o 17 z pracy zje i potrafi siedziec w lozku z taczem do 22 nwet na zmiane lezy i gra idzie palic lezy i gra idzie palic nie wspomne o tym ze jak idzie palic na balkon to tez tacza bierze ze soba... ehhh ... nie raz prosilam ze chce przytulac sie ale nie ze ja mam sie przytulic jak on to ma w zwyczaju ze lezi i choc domnie i reke do gory... ja nie chce tak z reszta dawno tak nie bylo... ja chce zeby on sie przylasil i przytulil :-( chyba wiele nie oczekuje cio??:sorry:

ehhh soryy laseczki ze mnie na smety wzielo ale jakos tak mi to doskwiera :sorry:

pranie zrobione jeszcze tylko szkole zalatwic o ile dziekanat czynny dzisiaj i obiadek zrobic dzisiaj serwujemy shoarme zapiekana z serem zoltym z frytkami i surowka z jablka i marchewki mniam :-) a no i od soboty zaczynam studia pierwszy zjazd makabra ja ide na studia po raz drugi :-D tzn drugie podejscie :-p
 
reklama
no ja juz sama nie wiem, moze naprawde to co czuje to efekty uboczne tych calych zastrzykow...a szkoda bo chcialabym byc w ciazy. w przyszlym tygodniu pojde do ginekologa i dowiem sie co on o tym mysli. tymczasem dziekuje wam dziewczyny :)
 
effa on ma 30 lat moj maz !!!! i dalej takie dziecko a w pracy to kierownik powazny itd a w domu to "klocki lego", komputer konsola tacz... a ja juz myslalam ze taki chlop w tym wieku daje sobie spokoj z grami... jednak sie myslilam i zawsze sobie powtarzalam ze nigdy sobie maniaka komputerowego nie znajdea jednak... tylko szkoda ze tego ni epokazywal na poczatku zwiazku... zaegnaj raczej mu nie powiem bo dopiero co po slubie jestesmy... kurde wiecie co ja jak sie czepiam zeby w koncu zostawil tego tacza i poprzytulal sie cz porozmawial to w ogole czasem na mnie krzyknie nie glosna ale glos podniesie ze sie czepiama ja nie mam jakis mocnych argumentow na niego nawet zeby przesta to robic nalogowo bo ja i dzidzius potrzebujemy czulosci... nie wiem jakich argumentow uzyc... moze takiego ze pojade do domu jak tak dalej bedzie robil i przez miesiac mnie nie zobaczy?? ale to chyba za drastyczne z reszta pewnie wtedy by tylko gral i nic wiecej a ja bym szalala z tesknoty :-(
 
missiisss- Ja nie mam tego problemu, mój to jest chętny do czułości. Jeżeli czegoś od niego chcę to zawsze mu o tym mówię, nie czekam aż sie domyśli i nie robię mu na złość. Staram się nie obrażać bo to ma odwrotny skutek, kończy się zazwyczaj tym, że oboje jesteśmy na siebie obrażeni i wcale nie wiemy naprawdę o co:confused:
Na szczęście nie gra w gry, ale potrafi godzinami siedzieć na forach internetowych swoich ulubionych zespołów, robi to zazwyczaj w pracy, bo ma dostęp do internetu, zresztą tak jak ja. Wieczorem oboje nie mamy siły juz patrzeć w monitor bo nas oczy bolą:-)

Sama się z siebie smieję bo mu mówię o moich skazach na urodzie, że np zrobił mi się celluit, albo że przytyłam:-D, a jak on to potwierdzi, to jestem zła i mu mówię, że liczyłam na pocieszenie.

Ostatnio mu powiedziałam, że chyba cos za szybko tyję, może zbyt dużo jem, on kiwnął głową. To mu odpowiadam, że miał mi powiedzieć, że to normalne, że tyję bo jestem w ciaży, to wtedy przytaknął, że mam rację oczywiscie i sami z siebie zaczęliśmy się smiać:-)
 
:tak::tak:Ja reż doskonale Cię rozumiem mój facet też uwielbia wszelkie gry komputerowe,tylko ja mam może łatwiej,bo jest jeszcze dwójka dzieci i one to juz na całego siedza na gadu gadu.Ma czas wyznaczony godzinkę dziennie i juz jak nie to truję!!!!!!!:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:Ja tez jestem wielka pieszczochą i to nie tylko w ciąży -cały czas mogę sie przytulac i wiecznie mam mało
 
Myślę, że warto znaleźc sobie jakies zajecie wtedy, kiedy nasz facet zajmuje się swoimi sprawami - nic tak na nich nie działa jak kobieta, która ma swoje własne zycie - chodzi na spotkania do koleżnaek (kolegów ;-)), umawia się z przyjaciółkami na ploty do knajpek, do kina, teatru, czy nawet w domu (ale wtedy zajmowac się TYLKO gośćmi) kto co tam woli. Wyjdziesz bez niego ze 2 razy w tygodniu , to się steskni i sam sie będzie łasił do Ciebie. Kup sobie interesująca książkę i wtedy, gdy on chce sie poprzytulac, ty zawzięcie czytaj i nawet opieprz go, że ci przerywa (tak jak on, kiedy łasisz sie do niego, gdy gra na kompie, itp.) Wiadomo, że nie mozna przeginac i doprowadzac do tego, że to on z kolei sie obrazi, każda z nas wyczuje granicę, której nie wolno przekraczać. Faceci maja nature zdobywców i nic tego nie zmieni. Jak siedzimy w domu i jestesmy na każde ich zawołanie, to nie potrafia tego docenic, bo nie musza o to zawalczyć... A jeszcze do tego marudzaca baba w ciązy to już koszmar :tak: Wiem, że każda z nas marzy o cudownym, czułym mężczyźnie, który odgaduje nasze zachcianki, ale takich mozna na palcach policzyć, a my musimy zyc z tymi pozostałymi :sorry: i jakos trzeba sobie radzić. Ja, kiedy mój M. ma okres "oziębłości", sama wycofuje się, zaciskam zeby i czekam tak długo aż mu przejdzie. czasem, kiedy to trwa zbyt długo rozmawiam z nim i mówie, że brakuje mi jego bliskości, ale nie obrażam sie, ani nie zbliżam na siłę, tylko pokazuje mu, ze jest mi smutno.:sorry::-(
 
Witam Was Kobietki!
Ostatnio żadko tu zaglądam, ale mam tyle problemów ze już sama nie wiem jak mam sobie radzić.
Jedyne co mnie pociesza to wczorajsza wizyta u Ginekologa pogadalam z moim ginusiem i jakoś tak mi lzej na sercu sie zrobilo jak sie dowiedzialam że z Iskierką wszystko oki. Poza tym przytylam kolejne 2kg czyli mam już 6+ i oczywiscie musze jeszcze poczekac ze dwa tygodnie na USG żeby sie dowiedzieć co tam sie kryja między nóżkami u Maleństwa już się nie moge doczekać :-)))).
Jeśli chodzi o facetów... Ja z moim na początku ciąży to strasznie sie kłóciłam wogole nie potrafiliśmy sie porozumieć, ale ktoregos dnia porozmawialiśmy tak szczerze co nam leży na sercu i teraz jest fajnie nawet bardzo i przede wszystkim lepiej sie rozumiemy :-))) To chyba tyle...
Poza tym ostatnio bylam na zakupkach i znalazlam taka fajową spodniczkę bezuciskową i jest kapitalna pewnie zmieszcze sie w nią nawet w lutym poza tym tak ładnie podkresla brzuszek no miodzio :-)
 
Test z krwi jest najlepszy, bo najwiarygodniejszy;)Moje pierwsze objawy to - brak okresu i piersi mnie bolały, ale o ciąży dowiedziałam się bardzo szybko, bo 4 dni od spodziewanej @. Teraz już 17 tydzień leci, a ja nie miałam żadnych mdłości, wymiotów, okropnej zgagi itp.Trochę szybciej się męczę i w nocy często się budzę ale to wszystko;)Współczuję tym, które sie muszą męczyć.
 
reklama
Do góry