reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

Cześć kochane.
Strasznie dużo dzisiaj naprodukowałyście, wszystko przeczytałam ale od nadmiaru wiadomości już nie wiem co której miałam odpisać, WYBACZCIE:zawstydzona/y:
Ja dzisiaj prawie nie leżałam i jak mój mąż się o tym dowie to chyba mnie zamorduje, ale ja po prostu po prawie trzech tygodniach leżenia w szpitalu mam uraz do łóżka i normalnie tak jakby mnie parzyło.
Dzisiaj pozamawiałam na allegro ostatnie rzeczy których mi brakowało i mam nadzieję że szybko dojdą. Jak byłam w szpitalu to ze strachu że urodzę wcześniej kazałam siostrze wszystko spakować iona razem z moją mamą wszystko mi popakowały i nawet uprały i poprasowały wszytskie ubranka, tak więc odpada mi siedzenie przy żelazku (na szczęście:tak:).
Dobra kochane spadam dokończyć zupkę no i poudaje trochę że leże bo niedługo mąż wraca. Jak będę mogła to zajrzę później.
 
reklama
Dziekuje dziewczynki za mile slowa :-) Mam nadzieje, ze wszystko pojdzie gladko, tylko teraz zaczelam sie stresowac :-D:-D:-D Bo nie wiadomo kiedy sie zacznie :szok:
Nawet do M wczoraj mowilam, ze w sumie to nie obraze sie urodzic 2 tygodnie wczesniej :-)
Mag007 daj znac jak po wizycie i mam nadzieje, ze Szymonkowi nic nie "ubedzie" ;-);-)
Ionka strasznie wysokie to cisnienie :szok::szok: Dobrze, ze dostalas zwolnienie, ciekawe jak szefowa zareagowala :sorry:
Jak ja lezalam to trzem babkom aplikowali ten zel, ale sie nie darly, jedna tylko jeknela. Ciekawe od czego to zalezy...
Ja mam postanowienie, ze jak sie zacznie to bede chodzic, chodzic, chodzic. Ale co z tego wyjdzie? :-D
A mi zostało 19 dni. A torba nawet nie ruszona :-D
Do tego remont w toku i choć bym nawet chciała to nie mam jak jej spakować.
Na szczescie chociaż udało mi się ją odnaleźć :-D
No ladnie :szok: Luz blues widze ;-):-D

Ogarnelam mieszkanie i padam na pysk. Od wczorajszego dnia (szpital, odwiedziny u znajomej, latanie po miescie, sklepy, banki, na koniec robilam ruskie, a pozniej rozbolal mnie brzuch) dostalam zakwasow i chodzic nie moge :no: A powinnam sie oszczedzac :sorry: I dzis od rana znowu jak w kolowrotku!
Zaraz moze wezme sie za jakies prasowanko :tak: Ale chyba przeniose wszystko do salonu, zeby prasowac z telewizorem :laugh2:
 
czarnuszka ja na początku ciązy robiłam Hbs i HCV ( wirusowe zapalenie wątroby typu C ), teraz mam powtórzyć tylko Hbs, z tego co pamiętam to każde z tych badań kosztowało w granicach 20-28 zł też robiłam prywatnie

Nela84 witaj wśród marcóweczek :tak:
 
Tabasia- szefowa jeszcze nie wie hahahah ;-)
zadzwonię wieczorkiem, to ja oświecę :-p

aleeeee........... co mam zrobić teraz?? bo mi w pracy nie płacą za "sick days" ani centa :confused2: gdzie mam iść i do zrobić, żeby jakiekolwiek pieniadze dostać??
bo w szpitalu dali mi tylko cert do pracy... a to już 2gi tydzień w plecy :zawstydzona/y:
zdrowie zdrowiem, ale jeść cos trzeba...
 
Zapytaj, albo popros ich, zeby wypelnili Ci forme do socjala - bodajze illness benefit to sie nazywa, taka niebiesko-zolta. Ty musisz uzupelnic reszte i zaniesc do Social Welfare. Wiem, ze za pierwsze 3 dni nie placa, a pozniej to chyba jakies 200e tygodniowo - ale tej kwoty nie jestem pewna, bo ja jeszcze nic nie dostalam i nadal czekam na sprawdzenie mojego cholernego zatrudnienia w UE! To juz 10 miesiac leci teraz :wściekła/y:
Ale Ty nie powinnas miec problemow :-) Tylko nie wiem jaka jest wysokosc tego swiadczenia.
 
króliczątko to ja lepiej nie będe się przyznawała ile kosztowało juz mnie prowadzenie ciąży :-( ale jeszcze więcej, na początku ciązy wizyta co 10 dni ze względu na krwiaka, potem co 3 tyg wizyty każda z usg ,badania, 4 usg prenatalne każde płatne w poradni genetycznej ze względu na małą ale pocieszające jest to że teraz to już tylko kilka tyg zostało :tak: koszty jakos przeżyje najważniejsze żeby moja córeczka zdrowa była :tak: mój gin ma KTG naszczęśćie ale jeszcze mi nie robił chyba teraz mi zrobi jak pójde.

Kurcze dziewczyny jak ja Wam zazdroszcze tej motywacji do prania, prasowania i pakowania :tak: ja jestem dosłownie leń śmierdzący :zawstydzona/y:, jeszcze kilka rzeczy musze dokupić, ciuszki nie poprane ( bo dopiero jutro maja nam nowa pralke przywieść ) bo w starej nie chce mi sie prać bo zadługo by to trawało :zawstydzona/y: no a torba to do spakowania jej jeszcze daleko :zawstydzona/y: kurcze wstyd na maksa
 
Zapytaj, albo popros ich, zeby wypelnili Ci forme do socjala - bodajze illness benefit to sie nazywa, taka niebiesko-zolta. Ty musisz uzupelnic reszte i zaniesc do Social Welfare. Wiem, ze za pierwsze 3 dni nie placa, a pozniej to chyba jakies 200e tygodniowo - ale tej kwoty nie jestem pewna, bo ja jeszcze nic nie dostalam i nadal czekam na sprawdzenie mojego cholernego zatrudnienia w UE! To juz 10 miesiac leci teraz :wściekła/y:
Ale Ty nie powinnas miec problemow :-) Tylko nie wiem jaka jest wysokosc tego swiadczenia.

ok, to poproszę... nieważne ile by dali, zawsze to lepiej niż nic!
dzięki :tak:

Kurcze dziewczyny jak ja Wam zazdroszcze tej motywacji do prania, prasowania i pakowania :tak: ja jestem dosłownie leń śmierdzący :zawstydzona/y:, jeszcze kilka rzeczy musze dokupić, ciuszki nie poprane ( bo dopiero jutro maja nam nowa pralke przywieść ) bo w starej nie chce mi sie prać bo zadługo by to trawało :zawstydzona/y: no a torba to do spakowania jej jeszcze daleko :zawstydzona/y: kurcze wstyd na maksa

Kochana, nie miej wyrzutów ;-) gdyby nie to, że w ciągu ostatnich 2 tygodni 2 razy leżałam w szpitalu, też bym zwlekała ;-)
jakbym nie miała bata nad sobą, to nie wiem... ;-)
 
ale powiem Wam coś... obok mnie leżała kobietka z tym samym, co ja (wysokie ciśnienie, ale białka miała dużo) i jej przez całą noc wywoływali poród, aż MI sie płakać chciało, jak biedna się męczyła :-( :no: jak zaczęli wczoraj o 15, tak dziś o 11 jeszcze nic... :no:
była już w 37 tygodniu...

i wyszło na to, że najgorsze w tym wywoływaniu jest moment nakładania żelu na szyjkę, żeby było rozwarcie, ona po prostu WYŁA :szok: :zawstydzona/y:
Kochana a powiedz mi własnie jak to jest z tym wywoływaniem porodu? Oni ten żel nakładają na szyjke i co? i się czeka? czy co?:sorry: To bolesne jest?:sorry:Bo ja to myślałam, że jak wywoluja poród to po prostu dają kroplówkę na wywołanie i już:sorry:
 
Kochana a powiedz mi własnie jak to jest z tym wywoływaniem porodu? Oni ten żel nakładają na szyjke i co? i się czeka? czy co?:sorry: To bolesne jest?:sorry:Bo ja to myślałam, że jak wywoluja poród to po prostu dają kroplówkę na wywołanie i już:sorry:



no mi sie wydaje ze jej normalnie wywolywali kroplowka ja niewiem ale kroplowka tez mozna tyl wywolywac...dostaje sie kroplowke i jezeli jedna nie zadziala albo jezeli sa tylko skurcze a nie ma rozwarcia to daja nastepna i nastepna...moja kumpela jak dostala kroplowke jedengo dnia o 8 rano i dostała skurczy bolało ja bardzo tak urodzila dopiero na nastepny dzien o 22 :szok:
 
reklama
Do góry