reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

robie identycznie, a najśmieszniejsze że mamy podgrzewacz ale dla mnie i małego to zdecydowanie za długo . pójdzie na sprzedaż :)
Ja przy starszym to w nocy trzymałam butelkę z wodą we włączonym podgrzewaczu, a obok miałam odmierzone mleko i jak się obudził, to tylko wsypałam, zamieszalam i gotowe :-). Ale tylko w nocy używałam podgrzewacza, w dzień mikrofali :tak:
 
reklama
szybkie przygotowywanie mleka????

mój podgrzewacz się nie sprawdził - sprawdza się za to termos

mleko zrobione w sekund 5, ja zadowolona, mały zadowolony, mąż też:-D:-D:-D:-D
 
my robimy mleko na wodzie z kranu, ale mamy Britę, więc przefiltrowana

ale wód jest sporo - chyba Żywiec ma rekomendację Instytutu Matki i Dziecka i zdaje mi się, ze widziałam gdzieś wodę Mama i ja czy coś tam takiego...
 
ja wodę lekko podgrzewam w mikrofalówce :) ogólnie moje dziecię jest cierpliwe, tylko jak tatuś wsiąka na dłużej, to się denerwuje, gdzie to mleko ;)

Olcia w końcu poszła spać, od 7:30 zabawy
oooo wcale nie śpi!!
 
Mój smerfik tez spi,ale jakos niespokojnie bo sie wierci lub robi pyzate minki ciekawe co mu sie sni:-)Wietrzyk chyba nie przeszkadza zeby pójsc na spacerek?,bo jest taki troche wiekszy,niewiem czy isc.
 
nie mogę po prostu, ja do niej podchodzę, a ona uśmiech od ucha do ucha i zamykamy oczka i lulu ;-) marchewa moja kochana :-D

mam zmartwienie :-( chyba w kominie mam gniazdo pszczół (albo os) :szok:
w zimę zatkaliśmy kominek od dołu (bo mamy taki otwarty, niezamykany), żeby nam ciepło nie uciekało (generalnie akurat ten kominek jest beznadziejnie zbudowany, ale to inna historia) i teraz cos mi się zdaje, że pszczoły wymyśliły sobie super miejsce :szok: :szok: :szok:
boje się nawet tam podchodzić, a cały czas buczy i bzyczy :szok: chyba trzeba bedzie je jakos wykurzyć, ale JAK??? :szok:


i pytanie z innej beczki: w co się ubieracie na chrzciny?? sukienka? garsonka? spodnie i koszula? :zawstydzona/y:
 
Kasai - mnie po przeczytaniu postu Czarnuszki też nasunęło się to określenie - towarzystwo wzajemnej adoracji ;-). Dajcie spokój, przecież to była kulturalna dyskusja.

Katrinka, ja dla starszego synka kupowałam wodę Żywiec w 5-litrowych butelkach.

Co do zasięgania rad starszych, to ja akurat w sprawach dzieci opieram się raczej na wiedzy ekspertów. Należę do osób, które lubią dużo wiedzieć i jeszcze w pierwszej ciąży kupowałam mnóstwo czasopism dla rodziców, czytałam książki, szukałam informacji w internecie i wiedziałam na temat żywienia i pielęgnacji dzieci chyba wszystko. Może dlatego, że mam już swoje lata i więcej wiary w swoje kompetencje. A może też dlatego, że moja mama nie żyje, a teściowa, to wiadomo - teściowa ;-). A poza tym wierzę w nowoczesność i postęp w medycynie :tak:.
 
nie mogę po prostu, ja do niej podchodzę, a ona uśmiech od ucha do ucha i zamykamy oczka i lulu ;-) marchewa moja kochana :-D

mam zmartwienie :-( chyba w kominie mam gniazdo pszczół (albo os) :szok:
w zimę zatkaliśmy kominek od dołu (bo mamy taki otwarty, niezamykany), żeby nam ciepło nie uciekało (generalnie akurat ten kominek jest beznadziejnie zbudowany, ale to inna historia) i teraz cos mi się zdaje, że pszczoły wymyśliły sobie super miejsce :szok: :szok: :szok:
boje się nawet tam podchodzić, a cały czas buczy i bzyczy :szok: chyba trzeba bedzie je jakos wykurzyć, ale JAK??? :szok:


i pytanie z innej beczki: w co się ubieracie na chrzciny?? sukienka? garsonka? spodnie i koszula? :zawstydzona/y:
Co do naszego ubioru na chrzest, to chyba spódnica- bo dupsko wielkie i spodni nie mam, oraz jakaś bluzka- muszę kupić coś, co ułatwi sprawę karmienia piersią. fajna bylaby sukienka, ale w te co mam to cyce nie wchodzą:)
 
reklama
ja daje wodę przegotowaną z kranu, jedyne czego przestrzegam, to żeby jej dwa razy nie gotować- tylko lekko podgrzewam.

dzis własnie gadałam do małej, że za jakis miesiąc bedziemy jeść kaszkę ;-) czy inne papki ;-)

w ogóle dzisiaj mamy szczepienie! mała błogo nieświadoma, a ja trzęsę gaciami :zawstydzona/y: ;-) najbardziej obawiam się ewentualnych dolegliwości... cóż, musze być dzielna ;-)
 
Do góry