reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

mirosia - nie martw sie tym materacem. W kołysce długo dziecko nie będzie, na pewno mu to nie zaszkodzi. Na początku dziecko jest tak leciutkie, ze nie masz sie co obawiać. A kiedy możecie sie przenieść do tego większego pokoju? macie już jakis termin przyblizony? Co do kasy, to zastanawiam się czy nie dąło by sie wam załatwić tego wyzszego becikowego. Zadzwoń do gminy i zapytaj o warunki. A jak sie dziecko urodzi, to nie da rady na rodzinne się załapać?
 
reklama
Pisze na raty bo zas sie wylaczy a ja dostane bialej goraczki .
Jak juz sobie ten znawcakomputerowy :-D pojdzie to skocze do miasta musze paczki powysylac :) i moze odwiedze laki w sklepie odlozylamtam sobie ostatnio jeansy bo byla przecena imoze poporodzie bede pasowac :)
Skocze do ZARA popatrzec na dziecience jakos nigdy tam jeszcze nie bylam ;))
 
mirosia nie martw się my obydwoje bezrobotni a moi rodzice też mają mało kasy tata emerytura a mama renta :baffled: i nie chętnie daja na co kolwiek bo ciężko, a tu ani ona pensji ani ja i jeszcze tyle nam brakuje do wyprawki że olaboga :baffled: i na dodatek osobno mieszkamy
 
mirosia kochana co ty niemartw sie o materac ja kupilam moja kolyske na e-bayi jak patrze na ten materacyk to on tez taki cienki i wogule ale byla znajoma mama 2 dziecii mowila ze na poczatk okolo 6 pierwszych miesiecy dla dziecka ok :)

Meble tez kupilam uzywane i lozezko tez z materacem le tez zaden drogi wynalazek zwykly tani materac .Przestanmy wariowac ktora z nas kiedys miala materac kokosowyczy cos podobnego ,wychowalysmy sie i jestesmy zdrowe .

Nic sie nie martw bedzie dobrze
 
Oj jakis kiepski dzien jak widze... wszystkie albo zapłakane albo z jakimis dolegliwosciami albo z problemami zyciowymi :no:
Żeby nie było że odstaje to pomarudze ze mnie dzisiaj brzuch w nocy bolał- obudziłam sie o 3,30 i do 6 spac nie mogłam bo podbrzusze bolało jak na miesiaczke. Nie mam pojecia o co chodzi- raz juz tak sie zdarzyło i lekarz po badaniu stwierdził ze jest ok- szyjka długa i twarda. Dlatego dzisiaj nie panikuje- nospa rulez hehe No nic to, pewnie Hanka coś uciskała bo sie bardzo wierciła.

Mi też tak się zdarzyło 2 razy, wtedy wzięłam odrazu dwo nospy i dwa magnezy i przeszło. Gin mówił, że to z różnych przyczyn moze być (np. przemęczenie), ale właśnie żeby wziąć nospę i magnez i czekać, a wrazie jakby nie przechodziło wogóle to na IP.

mirosia - nie martw sie tym materacem. W kołysce długo dziecko nie będzie, na pewno mu to nie zaszkodzi. Na początku dziecko jest tak leciutkie, ze nie masz sie co obawiać. A kiedy możecie sie przenieść do tego większego pokoju? macie już jakis termin przyblizony? Co do kasy, to zastanawiam się czy nie dąło by sie wam załatwić tego wyzszego becikowego. Zadzwoń do gminy i zapytaj o warunki. A jak sie dziecko urodzi, to nie da rady na rodzinne się załapać?

No to mnie uspokoiłaś z tym materacem:*
Do wiekszego pokoju będziemy mogli przejść, jak rodzice wykończą dom na wsi. Mówią, że może do mojego porodu się wyrobią (mam na 14 marca), ale napewno nie wcześniej. A prawda jest taka, ze może przecież synek wyjść wcześniej na świat. A nawet jeśli urodzi się w terminie lub po terminie, to dostaniemy pokój całkiem goły, wiec trzeba będzie kupić nowe meble, które muszą się wyśmierdzieć. Także tak to wygląda.
 
Dzięki dziewczyny za pocieszenie:*

Próbuję się tym nie zamartwiać i tak jakoś o tym nie myśleć, ale jak pisze któraś z was, że też ma ciężko, to chcę powiedzieć ze zajebiście to rozumiem. Nasze państwo wogóle nie pomaga małżeństwom.

mrozik Lublin nie daje dodatkowego becikowego (o takie samorządowe ci chodziło?), a nawet jeka będzie dziecko, to dochód przekoczy 504zł na osobę (niewiele ale przekroczy).
 
candy6 i tykochana dasz rade .
Pisze tak dlatego ze sama wychowalam sie w biedzie (bez ojca i praktycznie bez matki ) matka pila :/
nieraz bylam glodna a ciotka jak jedli obiad zamykala drzwina kluch i wypad z baru ,mialam wtedy 8-10 lat ,musialam sobie sama gotowa ziemniaki no chyba ze starej sie przypomnialo ze jestem i byla trzezwa .
Czekolada byla luxusem ktory byl moze raz na rok itd szkoda pisac bo smutno i przykro .
M mial podobnie dlatego ja nigdy nie pozwole zeby moje dziecko takie cos musialo

przechodzic ,moze dlatego tak wariuje i swiruje z tymi zakupami ,mieszkam wkraju gdzie jest troszke lzej i opieka od panstwa lepsza :) nie wiem jak bybylo jak bym mieszkala w polsce imiala taka sytuacje jak Cindy ale jakos zawsze sie da rade :) powoli ale bedzie .
Ja dostalam siano dla dziecka dlatego moglam sobie pozwolic inaczej tez by nie blo tego wszystkiego bo M sie uczy i jego zarobki sa male.
 
Nie wiedziałam że życie po ślubie jest takie ciężkie.. :( Dziś wraca mąż. Mama właśnie gotuje fasolke i w pewnym momencie pyta sie mnie co gotuje dziś Rafałowi na obiad. Ja mówie że umawiałyśmy się że dokładamy się do jedzenia a nie gotujemy osobno bo mi ciężko stać przy garach.. A mama mi na to: jeszcze nie zobaczyłam żadnych pieniedzy.. A wisi mi 200 zł bo jej pożyczyłam.. :( to nie mogła z tego sobie odliczyć? Powiedziała że ja za te 200 zł też jadłam i ona mi nic winna nie jest.. I już nie wiem co robić.. Chyba pójde do sklepu i kupie coś na spaghetti albo coś innego taniego bo ciężko z kasą.. :( Jejku, tylko czy dam rade to w ogóle przyrządzić? :(
 
reklama
Hello!
Wczoraj sie nie odzywałam, bo jakoś nie miałam weny do pisania, ale ciagle was czytałam i jestem na bieżąco.

młoda mamusia trzymaj sie kochana!!

patinka znam ten strach o kasę i co dalej będzie. Ja studiuję, wiec nie mam z nikąd kasy, a Ł pracuje i ma 1600zł tylko:-( Miał mieć naliczaną prowizję od stycznia (prawie druga pensja), ale im się odmieniło i może dostanie dopiero w marcu jakąś część, ale to nie wiadomo. Dali mu tylko 150zł podwyżki. Czyli 1750zł na nas dwoje plus wydatki na dziecko, rachunki itd. same wiecie. Jest teraz nam ciężko cholernie, ledwo wiążemy koniec z końcem, na nic nie możemy sobie pozwolić. Całę szczęście większość rzeczy dostaniemy, albo będziemy mieli pożyczone dla dziecka. No ale wiele trzeba jeszcze dokupić (np. do higieny maluszka, dla mnie do szpitala itd.) i skąd tu wziąć pieniądze na to?? PO prostu masakra. Za duże zarobki żeby dostać pomoc z MOPSU, ale żeby utrzymać sie za to w dzisiejszych czasach to po prostu graniczy z cudem. Nie wiem jak to będzie.

A i zostaliśmy zmuszeni, żeby kupić kołyskę dla naszego baby, bo łóżeczko nijak się nie mieści w naszych 8 metrach kwadratowych (także kolejny wydatek), a do większego pokoju będziemy mogli się wprowadzić później. No i kupiliśmy kołyskę na all, ale z materacem z gąbki, a wy wszystkie piszecie tu, że inne są lepsze, no i teraz sie boję czy maluszkowi nic się nie stanie od spania na takim materacu:-(

Ł próbuje załatwić sobie pracę dodatkową, zebyśmy jakoś dali radę, ale to wcale nie jest takie łatwe.
- kochana ja mam dla sebusia od urodzenia materac painkowy niewiem jaki Twoj jest gruby ale moj spi na nim do tej pory i zyje, ma zdrowy kregoslup, na nic nie jest uczulony i ma wygodnie i teraz dla Krystianka tez kupuje zwykły bo po pierwsze nie stac mnie na drogi materac po to zeby za rok kiedy dziecko moize juz spac w duzym lozku oddac go komus za darmo albo wyzucic bo chyba nikt nie kupi uzywanego materaca. A po drugie to ten gryczany to nadaje sie tylko przez 3 miesiace bo jest dosc twardy i ma takie jakby kuleczki wiec potem jak dziecko zacznie sie ruszac bedzie mu niewygodnie..ja niewiem jaka w tym prawda ale tak mi mowila przyjaciolka :) ma gryczano-piankowy a i tak jej syn spi teraz na piance bo gryka go boli w plecy


przyszlyu do mnie podklady poporodowe :) i buteleczki z aventu i baaaardzo jestem zadowolona. Butelki sa super :)) i zaplacilam za dwie tylko 36 zł :happy2:
 
Do góry