Czarnuszka88
Mama Sebiego i Cristiano
Cholera przez pół dnia tyle naprodukowałyscie- widac, że już wiekszosć w domu siedzi hehe do tego jakieś straszności porodowe
Ja byłam sie troche poawanturować z serwisie narciarskim a poźniej na zakupach.
Jeszcze pare rzeczy pościelowych, chusta, termometry, pieluchy i finitoZawsze wiedziałam że dziecko to skarbonka bez dna ale że aż tak
Ja jestem na jutro umówiona z połozna z która chce rodzić- wszystkiego sie dowiem i obejrzę szpital. Mam nadzieje, że nie będę chciała zatrzymać Hanki w środku juz na zawsze heh Bo jak na razie wcale mi sie do porodu nie spieszy, a pewnie jak się napatrze na szpital to juz całkowicie zrezygnuje ;-)
Dziewczyny tak widze ze wszystkie prasujecie ubranka, czy to naprawde konieczne? Bo ja ogólnie mam uczulenie na żelazko i jesli tylko cos nie jest koszula to nie prasuje ;-) Chodzi mi czy ma to jakies uzasadnienie czy tylko kwestie estetyczne? Bo to da sie rozwiazać dobrym rozwieszeniem do suszenia...
mam to samo.....zelazko to az mnie parzy w rece

tez nie lubie ale podobno trzeba wyprasowac ciuszki pieluszki posciel w wysokiej temperaturze bo wtedy sie wyżerają bakterie i sa bardziej takie mniej nasączone proszkiem itp... bo sie to wszystko wypali jakby ( nie chodzi mi o dziure

ciup ale sie mnie zarty trzymaja hehe
ja prasowalam tylko jakis czas po porodzie a teraz juz nie prasuje sebkowi nic tylko to co trza zeby bylo ladne
Ostatnia edycja: