reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

Witam.
Ja ledwo żywa, bo dzisiaj do pracy musiałam jechać busem. No a że sie grzebałam z rana to ledwo zdążyłam i musiałam parę kroczków szybciej przejść i teraz z fotela wstac nie moge, bo mi sie w głowie kręci... Dobrze że jakaś dobra dusza ustąpial mi miejsca, bo nawet stac nie było jak... taki tłok. Chyba bym zemdlała juz w drodze... Nie dość tego niewyspana jestem, bo całą noc przy mężu, bo dalej chory...
Dronka - najlepiej spac na lewym boku - nie ma wtedy ucisku na tą główną żyłę... Ja to kiedyś wyczytałam ze nawet lepiej spac na brzuchu niż na plecach (no ale nie wiem ile w tym prawdy). Ja bym sie teraz bez mojego rogala nie obyła. Nie wyobrazam sobie spac bez tego...
 
reklama
jej a ja zasypiałam na plecach albo na brzuchu zawsze,,,wiec teraz sie wierce jak cholera zanim znajde jakakolwiek pozycje na boku:///// jeszcze troche..do marca mam nadzieje ze wytrzymam;-)
 
witam się i ja:-D:-D:-D

nocka spokojna dwa razy siusiu i raz na tabletki trzeba było wstać ale spoko:tak:
mały dzielny brzuszek grzeczny oby tak dalej:tak::tak::tak:


pogoda ble... ale mi i tak wszytko jedno :eek:
ważne żeby moje słoneczko wyszło na spacer:tak::tak::tak:
miłego dnia
 
Dzieńdoberek:-)

Nocka nieco lepsza od poprzedniej:-) Co do pozycji spania to staram się na lewym boku ale nie zawsze udaje mi się tak zasnąć, więc i praw i plecy są grane:-)

Ja okna -tak raczej z grubsza i firaneczki to na sobotkę zostawiam. dziś wybieram się do Arkadii na malutkie;-) zakupki

Teraz jakieś śniadanko- może jajka na twardo?
Miłego dnia :-) i tylko sympatycznych pań w kolejkach i autobusach:-)
 
Witajcie brzucholki wy moje:-)

Niedawno zwlekłam się z łóżka obudzona krzykiem:Mamoooooo jestem głodnyyyyy.
No i trzeba było wstać.
W nocy godzinkę nie spałam no i teraz bym odsypiała.
Z tym spaniem na plecach to chyba prawda, bo ja nawet chwilę poleżeć nie mogę na plecach bo mi najnormalniej na świeic brakuje powietrza.

Wczoraj się dowiedziałam że moja dobra koleżanka jest w ciąży:-):-)
Planowałyśmy w jednym terminie zajście w ciąże ,ale u niej jakoś terminy się obsuneły :laugh2::laugh2::laugh2: i zostanie chyba sierpnióweczką albo wrześniówką, nie wiem jeszcze.

Pada śnieg, młodego wezmę na dwór to będzie miał radochę.
Właściwie to jest śnieżyca.

Ale do świąt śnieg chyba nmie dotrwa ma być temperatura na plusie. A tak fajnie by było:-(
 
hej dziewczynki:)
ja tez walam się co noc i nie moge usnąć. Najwidoczniej taki nasz urok w ciązy:tak:Miałam dzisiaj okropny sen, związany chyba z dzisiejszą wizytą u gina. Śniło mi się ze poszłam na wizytę, a stamtąd nagle znalazłam się w szpitalu, gdzie zrobili mi cesarkę przy zniczuleniu ogólnym. I pamietałam tylko tyle ze szłam do lekarza a potem obudziłam się w tym szpitalu i miałam dziecko obok siebnie. Obok mnie siedziała....Żmuda-Trzebiatowska i tak się debilnie usmiechała jak to zawsze ona;-)Nie było mojego W i nikt w ogóle nie wiedział ze urodziłam. A dziecko, które leżało obok mnie tak strasznie kaszlało-na bank miało zapalenie płuc i ja się strasznie zdenerwowałam i pobiegłam ( po :-Dcc) do innego szpitala gdzie pracował mój mąż ( bo był lekarzem:szok:) i tam zaczęłam krzyczeć ze dziecko ma zapalenie płuc a ten powiedział ze ma duzo pacjentów i nie może teraz gadac.
Koszmar jakis nie sen. Od rana jestem wybita z rytmu a na domiar złego mój niuniek jezcze się nie odzywał. Zadnego kopniaczka ni nic...Zaczynam sie martwic:-(Poczekam jeszcze do 10.00 i najwyżej jadę na IP
 
hej dziewczynki:)
ja tez walam się co noc i nie moge usnąć. Najwidoczniej taki nasz urok w ciązy:tak:Miałam dzisiaj okropny sen, związany chyba z dzisiejszą wizytą u gina. Śniło mi się ze poszłam na wizytę, a stamtąd nagle znalazłam się w szpitalu, gdzie zrobili mi cesarkę przy zniczuleniu ogólnym. I pamietałam tylko tyle ze szłam do lekarza a potem obudziłam się w tym szpitalu i miałam dziecko obok siebnie. Obok mnie siedziała....Żmuda-Trzebiatowska i tak się debilnie usmiechała jak to zawsze ona;-)Nie było mojego W i nikt w ogóle nie wiedział ze urodziłam. A dziecko, które leżało obok mnie tak strasznie kaszlało-na bank miało zapalenie płuc i ja się strasznie zdenerwowałam i pobiegłam ( po :-Dcc) do innego szpitala gdzie pracował mój mąż ( bo był lekarzem:szok:) i tam zaczęłam krzyczeć ze dziecko ma zapalenie płuc a ten powiedział ze ma duzo pacjentów i nie może teraz gadac.
Koszmar jakis nie sen. Od rana jestem wybita z rytmu a na domiar złego mój niuniek jezcze się nie odzywał. Zadnego kopniaczka ni nic...Zaczynam sie martwic:-(Poczekam jeszcze do 10.00 i najwyżej jadę na IP


zjedz coś słodkiego i poleż na lewym boku może dzidza się odezwie:tak::tak::tak:
 
Cześć kochane brzuszki!!!
Normalnie dzisiaj jak nigdy po wyszykowaniu męża do pracy nie położyłam się spać, no i finał taki że już byłam w sklepie, odkurzyłam, pomyłam garnczki, starłam kurze, normalnie jestem w szoku a dopiero 9:45:szok:.
Noc minęła nawet w miarę dobrze, tylko miałam mały problem z zaśnięciem, ale później już nawet nie wstawałam na siku.:tak:
 
reklama
Witam i ja....
nocka spokojna...2 razy siusiu...ale...straszny sen miałam :no: że byłam gdzies na zakupach i się przewróciłam....i bardzo płakałam bo w końcu ciąża - okazało się że dzieciaczki w brzuchu (nie wiem czemu aż dwójka) zamieniły się przez ten upadek w małe potwory i drapały mnie od wewnątrz. Nie wiem jak to zrobiłam ale wyjęłam je z brzucha i roztrzaskałam o ścianę :errr: bleeeee coś strasznego.

Idę dziś po wyniki glukozy, tylko że strasznie mi się nie chce...wczoraj przeholowałam z tym chodzeniem po sklepach i dzis ledwo wstałam (głowa ciężka, katar)...
ma-sa-kra!!! :no:
 
Do góry