co do murzynków to ja dorzucę przepis dla leniuszków;-)
-szklanka mleka
-szklanka cukru (ja jestem "słodka kobita" więc potrafię dosypać jeszcze troszke)
-pół szklanki oliwy
-dwie szklanki mąki
-dwa jajca
-łyżeczka sody oczyszczonej
-2-3 łyżki dżemu (nie trzeba, ostatnio zamiast tego dałam sobie troszke malin - mozna cudować- najbardziej lubię z powidłami śliwkowymi)
-3-4 łyżki kakao (gorzkie,goooorzkie - ja lubię intensywnie więc czasem daje nawet więcej)
Wszystko merdamy, merdamy na gładką masę(mikserem oczywiscie). Foremke natłuścić , obsypać (u mnie to kaszka, moze byc bułka tarta - jak kto tam woli dzialac w swojej kuchni) i wlać naszego glajdowatego murzynka
(nawet nie wiem jakie ma wymiary moja foremka, bo uzywam roznych - masa ma zapelniac ok połowe foremki)
Nie pytajcie jaka temperatura i ile czasu - ja wszystko robię na oko i wyczucie, bo kuchnia to mój mały świat
pewnie będzie to jakieś 180 może 200 stopni i ok 45-60 min. (sprawdzam patyczkiem czy gotowe)
Ciacho szybciuśkie, można dodawać różne "śmieci do środka", zawsze wychodzi... nigdy nie zdarzyło się tak, zeby mi nie wyszło... i nie znam nikogo komu nie wyszło to ciacho - nie wiem dlaczego.
Jak ktoś lubi pierniczki to fajnie smakuje po dodaniu pierniczkowej przyprawy. Jezeli ktos lubi aromaty - prosze bardzo wg. upodobań
Jeżeli ktoś ma w nawyku dodawanie proszku do pieczenia - nie potrzeba go, ale proszę bardzo.
Ja polewam ciasto czekoladą roztopioną, ale super smakuje bez polewy. Do ciasta czy herbatki na popoludnie w sam raz
ps. jeżeli ktoś wpadnie na "genialny" pomysł uzycia tego ciasta do muffinek (babeczek) to odradzam już teraz
- nie nadaje się