G
guest-1716035268
Gość
ja przez ostatnie miesiące na tyłu bucy trafiłam że eh... Czasem wizyta trafiała 3min z rozebraniem się - to był hit bo jeszcze pół h czekałam bo się spóźnił a i rozmawialiśmy w drzwiach przy pacjentach bo normalnie mi drzwi otworzyl nawet nie zdążyłam zadać po tych 3min żadnego pytania... nie przejmować się to była jego opinia lekarska po poronieniu.. Innym razem inny doktor utknął w korku, 2h czekania na wizyte 5min a po wyjściu znów czekanie na opis z 30minut też nic się nie dowiedziałam, usłyszałam: wszystko będzie w opisie a z niego i tak nie rozumiałam nicNo strasznie to przeżyłam. Jeszcze słyszę, że tyle leków niektórzy z noch przepisują zapobiegawczo, a tu nic a nic...
Tak zrobię, umówiłam się juz do innej pod koniec marca.
Grunt to się nie poddawać.
A i tak czy siak zaczniemy starania od maja, taką mam nadzieję, choćby mnie... szlak miał trafić.